-Calum?!!!- Wydarłem się na mojego porywcza i przeleciałem wzrokiem po jego sylwetce. Te same podkrążone oczy jak przed wyjazdem, te same rozczochrane, sterczące na wszystkie strony ciemne włosy. Przyjaciel jednak zmienił koszulkę z bordowej na czarną z logiem "Nirvany" oraz jak widać z jego butów założył czyste nie śmierdzące skarpetki, to już postęp. Wzrokiem szukałem osoby Michael'a, który zapewne też został ofiarą 'porwania'. Stał w osłupieniu obok Ashton'a, który musiał go zaciągnąć do tego zaułka.- Do kurwy nędzy pojebało Cię?! Mogłeś zadzwonić a nie nas porywać! Wiesz jakiego zawału dostałem?! Chciałem Cię nawet zabić! Co ty sobie myślałeś?! Że uprowadzisz swoich przyjaciół aby ich o czymś powiadomić?!
-No w sumie tak właśnie myślał-wtrącił się drugi sprawca.
-Co wy tak w ogóle robicie w Rzymie?!-zdenerwowany spojrzałem na Callum'a- Po jaką cholerę żeście tu przyjechali?! Grace się znalazła, odezwała?-zapytałem z nadzieją w głosie. Jaki byłby inny powód ich wizyty jeżeli nie to, że Grace się znalazła- Boże, przyjechała z wami?- rozradowany zacząłem skakać z radości. Moja Sweetie wróciła!- Gdzie ona jest? Huh moja Grace muszę ją wytulić.
-Hemmo nie ma z nami Grace..Nie odezwała się..
-Ahh..-mój uśmiech przygasł na słowa przyjaciela.
-Ale za to znaleźliśmy panią Clark. Właśnie się tam wybieramy a wy jedziecie z nami. Podobno nam coś wytłumaczy.
-A okej.-odpowiedziałem trochę zawiedziony. Na prawdę tęsknię za moją przyjaciółką,wiele bym dał aby była tu teraz ze mną. Kocham ją.××××××
Czytasz=gwiazdkujesz, komentujesz ✌
CZYTASZ
✏Outer Space || Luke Hemmings
FanficLuke wyrusza na poszukiwania ukochanej przyjaciółki po najskrytszych zakamarkach świata. Gdzie tak na prawdę podziewa się dziewczyna? Czy Luke'owi uda się uratować Grace? Jaką tajemnice odkryje chłopak? "Tato to nie żadna gra!"