Wyjazd

29 5 4
                                    

Jesteśmy już na stacji. Jest godzina 17.30. Mamy jeszcze pół godziny, a oni tak się stresowali.

-a wy się tak denerwowaliście -zagadnęłam do wszystkich.

-no w sumie mogliśmy dać im więcej czasu na migdalenie się- zaśmiał się Calum.

-dokładnie!-potwierdził Ron podchodząc i obejmując mnie.

-jeju...jak wy słodko wyglądacie- powiedziała z maślanymi oczkami  Julia. Uśmiechneliśmy się tylko z Ronem, i szliśmy dalej w kierunku peronu z którego wyjeżdżaliśmy.

O godzinie 18.05 siedzimy już  w pociągu.
Tuż przy wejściu do przedziału po prawej stronie, po kolei siedział Calum i Julia obok nich Ania a ja z Ronem zajeliśmy całe 4 siedzenia po lewej stronie. Oczywiście nie nalegaliśmy oni stwierdzili że w tę stronę tak siedzimy a  z powrotem oni.
-zagrajmy w takie coś że każdy powie co planuje zrobić kiedy pójdziemy do liceum, hmm? co wy  na to?- zapytał rudy tygrysek.
-no ja jestem za
-ja też
-no to ja też- powiedzieli wszyscy po kolei.

-to ja zacznę-o boże aż się boję co Ania wymyśliła- więc tak, chcę zmienić kolor włosów na jakiś niebieski albo fioletowy, i chyba na razie tyle-zakończyła swoją jakże fascynującą wypowiedź, jestem ciekawa jak zareagują na moje plany.
-to teraz ja -zapowiedziała się Julia-mam zamiar obciąć  włosy nie na chłopczyce czy coś ale chce je znacznie skrócić i jakieś wypasione pasemka!-no nie spodziewałam się tego po mojej spokojnej Juli.
-no to może teraz ja-powiedział z ekscytacją Calum, w sumie jestem ciekawa co ten brunet ma w głowie.-tak więc ja w wakacje 6 sierpnia mam 17 urodziny a moi rodzice niestety mają mnie gdzieś więc mam zamiar zrobić sobie tatuaż na brzuchu,i tam ma być wilk a na biodrze chce małą literkę "J"-w tym momencie obejmuje tak słodko Julie.
-tak w ogóle masz urodziny 6 sierpnia?-zapytała Ania, bo przecież wiemy że ona też ma wtedy urodziny.
-no tak....a to jest jakiś problem?-widać było jego zmieszanie i zdziwienie.
-oprócz tego że mamy w tym samym dniu urodziny to nic-powiedziała z uśmieszkiem, a na twarzy Caluma widać było ulgę.
-już się wystraszyłem że jest jakiś problem, teraz został Ron i Jess-polubiłam jej nowego chłopaka a to chyba dobrze.
-to może ja się wypowiem-zaczął Roni-to ja chciałem zmienić kolor włosów-i w tym momencie dostaje w ramie - auuu.......nie dałaś mi dokończyć, ale moja królewna sprawiła że pokochałem ten kolor ponieważ ona go pokochała.-uśmiecha się do mnie i dostaję causa w usta. -a ogólnie chce zrobić sobie tunel.-szczerze? nie słyszałam o takich planach więc trochę się zdziwiłam.-to teraz twoja kolej kochanie.-no faktycznie.....
-większość z was nie słyszała o moich jakże fascynujących planach na przyszłość-zaczęłam dość atrakcyjnie- więc najpierw przefarbuje włosy na czerwień , potem kolczyk w nosie i wardze-wyrazy ich twarzy były bezcenne....^^
-woow- pierwszy odezwał się Calum co mnie zdziwiło, bo miał najmniej do powiedzenia. Bo mnie najkrócej zna.
-a to źle...-spytałam trochę speszona.
-po prostu nie spodziewaliśmy się tego po tobie.-Julia była bardzo zdziwiona mówiąc to...
-dobra ułużmy się do spania bo nie przeżyjemy jutra -powiedział Roni, wszyscy się z nim zgodziliśmy i ułożyliśmy się wygodnie i zasneliśmy.
------------------
Moje robaczki ❤
Następny rozdział za 4 gwiazdki
W załączniku Artur

ZakochaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz