Następnego dnia nie wiedziałaś o co chodzi , ale wszystkie dziewczyny z twojego dormitorium Diana i Pansy patrzyły na Ciebie dziwnie... tak zaskoczone .
- O co wam chodzi dziewczyny ? - Spytałaś na co one tylko spojrzały na siebie w tym samym momencie . Pansy tylko kiwnęła głową .
- Możesz nam powiedzieć co chciał od Ciebie Draco ? - Diana.
- I dlaczego wróciłaś tak późno , my na Ciebie czekałyśmy dla twojej wiadomości . Ale mniejsza z tym opowiadaj co chciał od Ciebie Draco . - Powiedziała podekscytowana i trochę rozgniewana Pansy .
- On ode mnie ? - Teraz sobie przypomniałaś jak spadłaś mu na kolana , na to co powiedziały twoje przyjaciółki zaczęłaś się rumienić .
- Uuuuu... - Zaczęły równo .
- To opowiadaj Rossie ( czytaj Rołsi lub Rołs ) , jak to jest gdy największe ciacho w szkole po Ciebie przychodzi . - Powiedziała podekscytowana Pansy . Ale co jej się dziwić , Malfoy od razu podobał się jej . Przez co na każdą dziewczynę patrzącą na Malfoya zaczęła zabijać wzrokiem .
- Ej ! Jaka Rossie ? Mam na imię Róża ! - Powiedziałaś oburzona .
- Spokojnie to nic takiego , o rany jak ten czas szybko mija musimy iść na obiad . - Powiedziała Diana .
- Chwila co ! Jak to obiad !?
- Aaaa... zapomniałam że spałaś i Cię nie obudziłyśmy - Posłała jej rozbawione spojrzenie , bo widziała zszokowaną i rozzłoszczoną minę .
Ruszyłaś szybko się wyszykować po 20 minutach byłaś gotowa . Ruszyłyście do Wielkiej Sali , ale coś a raczej ktoś wam przeszkodził to był Ron . Chciał wiedzieć gdzie byłaś ale ty jedynie prychnęłaś, powiedziałaś że ma się odczepić za to co ci zrobił . Widziałaś tylko jak patrzy na Ciebie zszokowany i rozzłoszczony . Gdy nareszcie weszłaś do Wielkiej Sali znowu ktoś przeszkodził Ci zachodząc drogę .
- Co dzisiaj jest z tymi Gryfonami - Powiedziałaś na tyle głośno , aby ta osoba to usłyszała . Był to Harry .
- Nie wiem co Ci nagadał Malfoy , ale Ron chciał dobrze .
- Dobrze!? Dobrze !? To chyba nie wiesz że to on mi usunął pamięć ! - Wykrzyczałaś na cały głos że aż każdy kto był w Wielkiej Sali spojrzał się na Ciebie i Pottera . Ty jedynie ruszyłaś w stronę swojego stołu z dziewczynami , które przyglądały się temu wszystkiemu . Pansy z rozbawieniem , a Diana ze współczuciem . Po tamtym "przedstawieniu" podszedł do Ciebie Blaise .
- Chcesz o tym pogadać ? - Spytał , tak jak szczeniak patrzy na swojego właściciela gdy zrobi coś złego.
- O czym , o tym że ten idiota Ron usunął mi pamięć ? Nie , dzięki za udawaną troskę . - Powiedziałaś oburzona tym wszystkim .
- Czemu uważasz że z udawaną ? - Spytał po raz kolejny . Ale ty nie odpowiedziałaś i poszłaś w swoją stronę . Nie wiadomo dlaczego ale nogi zaniosły Cię do łazienki Jęczącej Marty . Słyszałaś jak ktoś płacze . Podeszłaś i zobaczyłaś Draco , który w tej chwili płakał . Myślałaś że masz zwidy i przetarłaś oczy czy to przypadkiem nie jest to sen . Podeszłaś do Niego bliżej i go przytuliłaś . On zszokowany nie wiedząc kto to , odepchnął Cię .
- Draco spokojnie jestem tu - On tylko spojrzał na mnie i szybko wytarł oczy od łez .
- A to ty słyszałaś i widziałaś ... jak ja tu ... wiesz ? - Spytał .
- Tak nie masz się co wstydzić , opowiedz mi czemu płaczesz . Pomogę Ci - Zaczęłam go przekonywać do siebie że razem damy radę coś wykombinujemy . Otrzymałaś list i zaczęłaś go czytać . Gdy skończyłaś "lekturę"
