Rossie w Hogwarcie...Bójka

950 56 1
                                    

 Weszłaś do pociągu, szukałaś wolnego wagonu. Podczas poszukiwań znalazłaś Harrego i Rona, którzy o dziwo... bili się?

- Harry ! Proszę przestań ! 

- O widzę że jak nie ma Malfoy i Notta to teraz za Pottera się bierzesz. - Powiedziała Astoria zza rogu.

- A co cie to obchodzi . Biegnij do swojego Śmierciorzercy i zejdź mi z drogi , jeżeli nie chcesz wylądować w skrzydle szpitalnym !

- No no no nasza ROSSIE się wkurza . - Po tych słowach nie wytrzymałaś i rzuciłaś się na nią . Wyszło na to że Slytherin dostał -10 punktów , dostałaś szlaban na szczęście osobny , bo Greengass można powiedzieć że zapadła w głęboki sen do puki jej książę jej nie obudzi pocałunkiem , a ty , można powiedzieć że wyszłaś z tego bez szwanku . Trzeba przyznać , jesteś o wiele bardziej sprawna od Astori gdyż codziennie rano bądź wieczorem udajesz się na jogging .

'Ciekawe dlaczego Astoria wspomniała o Theo ? O NIE ! '.Uświadomiłaś sobie w tej chwili że to ona jest tą która odbiera jej wszystko , najpierw Dra... Malfoy teraz Theodor . Nie miałaś już dla kogo żyć . 

Byłaś już w Wielkiej Sali na nowym roku . 

- Nareszcie , tak tęskniłam . - Powiedziałaś po cichu aby nikt tego nie usłyszał .

- Ja też się stęskniłem . - Był to Blaise który powiedział ci to do ucha . Ty tylko się zaśmiałaś na to .

- To nie do ciebie Zabini - Udawałaś oburzoną , ale tak na prawdę byłaś szczęśliwa .

- Nie oszukuj mnie , przecież widzę te twoje zielone oczka . - Po tych słowach spuściłaś głowę . Nie dlatego że wie kiedy jesteś szczęśliwa , tylko dla tego że zna teraz twoje uczucia i będzie już zawsze wiedział . - A tak przy okazji , to prawda że pobiłaś się z Astorią ?

- Może tak , może nie . Sam se odpowiedz . - Powiedziałaś zadziornie .

- Nie no ja wolę od ciebie to usłyszeć . - Po czym zrobił minę smutnego pieska , który właśnie przeżył największą traumę w życiu . Jednak nie dałaś się tak oszołomić .

- A co będę z tego mieć ? - Spytałaś z głową do góry dumnie niczym Gryfonka .

- No wiesz , wiem że jestem przystojny... ale nie odbiorę dziewczyny Smokowi . - Po tych słowach wpadłaś w furię .

- Nie jestem jego dziewczyną zrozum to wreszcie ! ... i nigdy nie będę - Ostatnie słowa powiedziałaś cicho co on zauważył i pociągnął mnie w stronę swojej sypialni .

- Co ty do jasnej cholery wyprawiasz ! Puszczaj mnie !- Krzyczałaś , nie zważając na to że jest w pokoju Malfoy .

- No to ja was zostawiam gołąbeczki - Wyszedł zostawiając mnie i Draco sam na sam . Na początku nie zauważyłaś go ale gdy zaczęłaś się rozglądać , zauważyłaś go na łóżku . Przyglądał się tobie . Już chciałaś wychodzić ,ale Blaise miał inne plany i zamknął drzwi zaklęciem , różdżki nie miałaś . Pukałaś do drzwi , ale nic to nie dało .

- Uspokój się w końcu , uszy mi pękają od twojego walenia . - Powiedział zbliżając się do ciebie .

*** Draco***

Nie mogłem wytrzymać już jej stukania . Postanowiłem ją do siebie w końcu przekonać .

- Uspokój się w końcu , uszy mi pękają od twojego walenia - Po tych słowach zbliżyłem się do Ślizgonki . Jej oczy już nie były czerwone, granatowe . Tylko czarne ' ona chyba się mnie boi ' pomyślałem o tym . Więc postanowiłem działać .

- Nie musisz się mnie bać , nic ci nie zrobię . - Po jej wyrazie twarzy widziałem że mi nie wierzy . - Obiecuję , a ja zawsze dotrzymuję obietnic - Powiedziałem po czym objąłem ją w tali , jedną ręką trzymając na jej policzku , musnąłem jej  usta swoimi . Nie protestowała . Uśmiechnąłem się pod nosem . Co ona zauważyła i tym razem ja oddałem pocałunek . Rozmawialiśmy długo , ale w jej oczach nadal widziałem ten strach , zmieszany ze szczęściem .

***Róża***

Podszedł do mnie niebezpiecznie blisko . Wypowiadał te słowa z taką szczerością , uczuciem i powagą . Teraz byłaś pewna mogłaś mu zaufać . Przyłożył jedną rękę a moją talię i jedną na policzka , po czym pocałował . Nie chciałaś tego przerwać , więc kiedy tylko odszedł od pocałunku , tym razem ty go rozpoczęłaś . Byłaś szczęśliwa , jednak bałaś się go . No może nie jego , ale raczej jego znaku . Tęskniłaś za nim . Rozmawialiśmy , opowiadaliśmy śmieszne historie ... Gdy tylko się odwrócił do ciebie tyłem , wskoczyłaś na jego plecy . Spadliście na jego łóżko . Było tak jak kiedyś , zapomniałaś nawet o tym że chce byś była jego żoną , że jest śmierciorzercą , jak miał poślubić Astorię . Po prostu było jak na początku pierwszego roku . 

- Teraz pożałujesz ! - Krzyknął i zaczął cię łaskotać .

- Nieeee... pro...sz...e - Nie udało ci się więc podjęłaś inną taktykę , taktykę siły i przebiegłości . Dotknęłaś jego torsu ręką , bo leżał na tobie w dość dziwnej pozycji . Wypchnęłaś go z łóżka i zaczęłaś się śmiać . 

- Co cię tak śmieszy ?! - Spytał gniewnie .

- Trzeba było mnie posłuchać - Puściłaś do niego oczko , na co tym razem on zwalił cię z łóżka . Wylądowałaś na podłodze i spojrzałaś na niego gniewnie . A on tylko parsknął śmiechem .

- Moje łóżko . - Powiedział po czym położył się na nim , a ty wzięłaś jego poduszkę na której miał głowę i zaczęła się bitwa na poduszki . Wyszło tak że leżałaś na nim okrakiem , co najwidoczniej mu się podobało . Wokół wszędzie były pióra .

- Nienawidzę cię ! - Powiedziałaś dysząc .

- A ja ciebie - Po tych słowach przeszedł cię przyjemny dreszcz . Przyciągnął ciebie do niego . - Oj sorry , niechcący - Po czym pocałował cię a ty to odwzajemniłaś . Całowaliście się po puki do pokoju nie wszedł Blaise .

- Ooo widzę że moje gołąbeczki się zeszły - Poruszył porozumiewawczo brwiami . Oderwaliście się od siebie . Ty strzeliłaś buraka a Draco też był cały czerwony ,  tylko ty byłaś ze wstydu że ktoś was widział , a on ze złości ,że wam przerwano . Lekko się zaśmiałaś po czym opuściłaś pokój chłopaków i ruszyłaś do swojego ' to był udany dzień ' pomyślałaś po czym trafiłaś do krainy Morfeusza .

Rossie w HogwarcieWhere stories live. Discover now