Rossie w Hogwarcie... Malfoy Manor cz.2

1K 56 5
                                    

***Draco***

Patrzyłem na nią jak śpi , wygląda tak uroczo . Muszę ją obudzić , za chwilę będziemy chować moją matkę i chcę aby ze mną była . " Pocałowałem ją w czoło . Na co ona momentalnie otworzyła oczy .

- Gdzie jestem ? - Spytała , jej oczy już nie były błękitne , tylko różowe . " Przynajmniej wiem jakie są jej uczucia

- Musimy już iść do ogrodu . - Pociągnąłem ją ze sobą za rękę . Byliśmy przed wejściem do sali gdzie byli goście , gdy tuż przed nami pojawiła się Astoria . " Jak zawsze w odpowiednim momencie

- Dracuś nie uwierzysz nasi ojcowie właśnie uzgadniają daty naszego ślubu ! - Wykrzyczała na co ja już nie wytrzymałem .

- Nie będzie żadnego ślubu , nie z tobą . Nie rób se nadziei i tak nigdy nie będziemy razem ! - Kątem oka spojrzałem na Róże która patrzyła na nas ze smutkiem . Astoria jak na złość widziała jak patrzyłem na Rossie więc pocałowała mnie . Ja szybko się odepchnąłem ale to nic nie dało. " Uciekła " Pomyślałem o tym gdy nie było przy mnie Róży . Byłem zły na ojca , ale i wściekły na siebie że nie mogę się temu sprzeciwić . To tak jak zostać karany za coś czego się nie zrobiło i to w srogiej każe .

***Róża***

Nie wytrzymałaś . Uciekłaś . Zeszłaś szybko na dolne piętru , nie zwracając na nikogo uwagi . Miałaś oczy przeszklone . Gdy widziałaś jak się całują pomyślałaś " To koniec " . Usiadłaś w kuchni , tam zwykle nikt nie przychodził . Zaczęłaś cicho szlochać , nie zwracając uwagi na skrzaty które patrzyły na ciebie ze smutkiem . Jedyny skrzat który podszedł był to Zgredek . Który jak na swoje małe ręce , dawały jej ciepło i zrozumienie , co najbardziej cię zdziwiło , że wyczułaś w nich smutek i przerażenie . Ta mieszanka jest jak 4 żywioły .

- Róża nie martw się , skoro dał się tak omamić to oznacza że to zwykły dupek . - Nie wiedziałaś kto to puki nie spojrzałaś w górę . Był to Theodor . Usiadł koło ciebie , głaskał po głowie , pozwolił wypłakać się na ramieniu , co dziwne nawet dał się lekko uderzyć . On wiedział jak to jest stracić bliskie osoby . Tego ci brakowało , nareszcie ktoś na prawdę cię rozumiał . Uspokoiłaś się .

- Może lepiej chodźmy już , czekają na nas . - Powiedziałaś wycierając słone krople z policzka . Chciałaś wstać ale ponownie tak jak kiedyś z Draco , Theodor złapał cię za rękę przez co wylądowałaś na jego kolanach . Theo zbliżył wasze usta w namiętnym pocałunku . Na pierwszy rzut oka było widać , że to on przejął inicjatywę . Całowaliście się aż nie zabrakło wam tchu . - To... nie powinno się wydarzyć . 

- Wszystko dzieje się z przyczyny Różo , każdy ból , zawód , żal , radość , mógłbym jeszcze wymieniać ale nie chciałabyś mnie wtedy słuchać . Chcę powiedzieć że wszystko ma sens . 

- Może i ma sens ... Aa,aale ja tak nie mogę - Jąkałaś się .

- Rozumiem , ale chcę abyś wiedziała co się nie zdarzy . Przyjdź do mnie , pomogę ci . - Powiedział i objął cię .

- To co idziemy ? - Spytałaś , ruszyliście na górę . Zatrzymałaś was na chwilę . - Dziękuję - Powiedziałaś i cmoknęłaś go w usta , na co on nie dał się tak łatwo . Przyciągnął cię bliżej i ponownie zaczął namiętnie całować . Nie wyrywałaś się . Dzięki czemu położył dłonie na twojej tali , a ty w jego włosy . Czułaś się dobrze , i tylko dobrze . To nie było to samo . Ale Draco już wybrał . Chyba masz też prawo do szczęścia ? Jak zwykle na złość zawsze musi przyjść Balise i popsuć wszystko .

- Nie dość że on stracił zmysły to ty jeszcze też . -Powiedział Blaise , ze smutnym wzrokiem . Nie widziałaś go już , ale wiedziałaś jedno . Draco dowie się o tym . Ruszyłaś z Theo do ogrodu . Tak jak myślałaś wszyscy na was czekali . Widziałaś tylko miną wściekłego Dracona , który patrzył na was a dokładniej na złączone dłonie . Nie wiedziałaś co zrobić bo wasze spojrzenia w końcu się skrzyżowały . Postanowiłaś odsunąć wzrok . 

Po całym pogrzebie wróciliście do Hogwartu . Pozostały rok minął spokojnie . Zresztą jak kolejne 3 . Każdy bal spędziłaś z Theo , w końcu zostałaś jego dziewczyną . A do Draco się nie odzywałaś . Wiedziałaś jedno że skoro on ułoży sobie życie z Astorią to ty możesz z Theodorem . 


Spokojnie to się dopiero rozkręca to opowiadanie .

Rossie w HogwarcieWhere stories live. Discover now