(XIII) Ślubu dzień, płaczu dzień. #1

1.3K 78 17
                                    


To fan-fiction bardziej oparte na serialu, niż na książkach, ale tak czy siak zapraszam!

Deszcz nieubłaganie walił o szyby. Siedziała z ręką opartą o zimny parapet i wyglądała przez okno. Pogoda przewidzi wszystko, pomyślała. Drugą dłonią jeździła po klawiaturze starego pianina. W pokoju panowała temperatura pokojowa i niosła się piękna woń kwiatów stojących na drewnianym blacie, nakrytym dzierganą chusteczką.

Nagle usłyszała jak ktoś stojący za nią, w drzwiach, chrząka. Odwróciła się i ujrzała Aleca.

-Gotowa?- rzekł odrobinę smętnie.

-Wiesz jaka jest moja odpowiedź.

-Nie mamy wyboru. Zbierajmy się.

W odpowiedzi dziewczyna westchnęła.

-Zaraz zejdę.

Chłopak kiwnął głową przymykając powieki, rzucając tym samym cienie niesamowicie długich rzęs na policzki. Odwrócił się na pięcie i wyszedł.

Pamiętał jak się jej oświadczył, kierowany impulsem. Teraz już się nie da tego odkręcić. Tam, na dole czekają na niego rodzina i przyjaciele, życzący im obojgu szczęścia i długiego życia. Gdzieś między nimi stoi zapewne Magnus z kieliszkiem wina. Być może jest zadumany i wygląda przez okno. Wyczekuje momentu ceremonii, by zaraz po niej móc się jak najszybciej ulotnić.

Alec, ubrany w czarny, dopasowany garnitur, zszedł po skrzypiących pod jego ciężarem schodach. Mimo woli przypominał sobie wszystkie momenty przeżyte wspólnie z Magnusem. Ich pierwsza randka nie była nawet randką, tylko drinkiem po pracy, ale mimo to był to jeden z najprzyjemniejszych momentów w jego życiu, w końcu mógł być naprawdę sobą, nie musieć ukrywać się pod tą głupią skorupą pozbawionego uczuć.

Wielokrotnie próbował wymazać te wspomnienie z pamięci, na próżno. Teraz miał nadzieję zastąpić je obrazem pięknej, udręczonej problemami i tajemnicami Lydią, wygrywającą jedną ręką cudowną, wolną melodię. Lecz zaraz pojawił się Magnus śmiejący się na swojej sofie o czwartej nad ranem z kieliszkiem whisky w ręce. Magnus usiłujący nauczyć go kroków walca. Magnus walczący, z którego palców sypały się liczne niebieskie iskry.

Nie mógł! Ale musiał...

Za nim zdążył obrzucić gości wzrokiem skierował się do toalety, by przemyć twarz wodą, gdy nagle poczuł czyjąś dłoń na ramieniu.

-Idź sobie- powiedział zakrywając twarz dłońmi.

-Jestem twoim parabatai, mnie nie oszukasz.

-Wyjdź- nadal nie zdejmował z twarzy rąk.

-Alec, tak nie można...

-Ale trzeba- powiedział wycierając twarz w ręcznik.

-Ważne jest co ty chcesz, nie wszystko toczy się wokół Clave i ich zasad. Musisz żyć sam!

-I skończyć pod ich osądem? Wolę żyć w...

-Nieszczęściu? To chciałeś powiedzieć?

-Wygodzie- dokończył.- Niż zrobić coś czego będę do końca życia żałował.

-Nigdy byś tego nie żałował. Miłość...

-Ooo ty wiele wiesz o miłości- wytknął mu.

-Na pewno więcej od ciebie. Zresztą rób jak uważasz, tylko pamiętaj, że Clave także krzywo patrzy na rozwody i romanse.

-Nie będzie ani jednego, ani drugiego!- krzyknął za nim gdy zatrzaskiwał za sobą drzwi do toalety.

Popatrzył na swoje odbicie w lustrze. Miał podkrążone oczy, ale nadal idealnie ułożone włosy i ogoloną twarz. Zaraz miała się odbyć ceremonia, musiał się spieszyć. Czuł jakby za parę minut miała umrzeć jakaś jego część, zginąć na zawsze, bez powrotnie zniknąć w otchłani.

Wrócił do salonu i usiadł na sofie obok Magnusa sączącego ze spokojem czerwone wino.

-Jak się czuje pan młody?- zapytał beznamiętnie.

-Nie kpij.

Oboje patrzyli w przestrzeń przed sobą, nawet na chwilę na siebie nie zerkając. Bali się, że to może wszystko zepsuć, pokrzyżować tak doskonałe plany.

-Nie kpię.

-Nawet gdybym chciał, nie mógł bym...

-Możesz wszystko, Alexandrze. Gdybyś chciał... Ile razy mam ci powtarzać, że nie jesteś zwykłym Nocnym Łowcą? Dla mnie jesteś kimś o wiele...

-Nikogo nie obchodzi twoje zdanie- przerwał mu twardo.

-Chyba w tej kwestii masz rację- westchnął i upił kolejny łyk.- Idź już. Ponoć panna młoda wygląda dzisiaj nieziemsko.

-Magnusie...

-Idź.

~*~

Niedługo postaram się dodać kolejną część, piszcie w komentarzu czy wam się podobało, i czy ewentualnie chcielibyście czytać fan fiction o serialu :)

//Papajwaffe

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 16, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mniej i bardziej pojeBANE historieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz