Ok najpierw przeprosiny, że tyyyyleee nie pisalam i nie dawalam znaku życia :) zaczela mi sie klasa maturalna i mam taki zachrzan, że ledwo wyrabiam xD Do tego jakos nie mialam juz weny pisać dalej... Zresztą nawet nie miałam czasu wejsc na wattpada xD
Wchodzę teraz atu tyyle kom!! :O bardzi sie cieszę, że moje opowiadanie przypadli wam do gustu i, że z taka nie cierpliwością czekacie na kolejne rozdziały :D Mimo komoletnego braku czasu pistara sie uzupełniac opowiadanie :)
Dziękuję, że tyle wytrwaliscie :* i jeszcze raz przepraszam :3
Na rekompensate rozdzialik :Mysli same wbiegna na swoj tor... A ja jaki niby ma być ten tor?? Chyba cholernie pokrzywiony... Wstałam z tego durnego parapetu i powlokłam się do biurka. Czas zaczac skrobac lekcje. Wtedy usłyszałam glos mojego telefonu. Zerknelam na wyświetlacz : SMS Robert ( wpisalam sobie jego imie jak tylko dowiedziałam sie, że to on. "jejku czego on znowu chce" wzięłam telefon i odczytałem wiadomość : "mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła i rozumiesz, że moja decyzję. Porozmawiajmy jutro po lekcjacg w cukierni na 3maja. Musze z Tobą porozmawiać, bo boje sie, że źle to załatwiłem " patrzyłam na ekran telefonu czytajac setny tlraz tego SMSa... "palant..." pomyślałam. "nie spoko zalatwiles to tak jak trzeba. Mi dwa razy nie musisz powtarzać. Luz nie zabije sie dla yakiego jak ty"
-Palancie-dodalam na glos usmiechajac siebie do siebie. Wyślij. Poszło. No i luks. Wzięłam pierwszy lepszy podr i próbowałam sie czegis nauczyć. DRING. "No tak teraz będzie mi tu pisak wypracowania. Niech przyjdzie pod okno i jezzcze serenady spiewa...ma mnie za idiotke czy jak?? " wzięłam z laski swej ten telefon i odczytalam wiadomość. Juz naprawde miałam dosc calej tej afery. "Uważam, że po tym co zrobiłem powinienem Ci to jakos inaczej wyjaśnić. Proszę spitkacjmy sie jutro"
- a mamuniu... Dobra niech mu będzie. - szybko odpisałam "spoko koncze o 14 czekaj pod szkołą ciao" , sama zaczelam smiac sie do tego ciao.. Ale juz trudno poszło." Ciekawe co chce mi powiedzieć. Zaoferuje przyjaźń... Died in friendzone... Albo ukryty zwiazek... No tak mam byc jego dziwka i jeszcze mi za to nie zapłaci... " po krotkiej chwili wzielam siebie do lekcji. Jednak moje myski jakos caly czas wracaly do jutrzejszego spitkania....
CZYTASZ
Matematyk
RandomZagubiona dziewczyna, która wszyscy uważają za kujonke idzie do liceum, którego nie cierpi. Jest pewna że nie czeka jej tu nic dobrego. Jednak pojawia się pewnie mężczyzna, który totalnie zmienia jej sposób widzenia świata.