Lonely in air

95 10 2
                                    

Wciąż nie wierzyłam,że to się na prawdę wydarzyło. Stwierdziłam,że nie będę marnowała swojej soboty. Wzięłam do ręki telefon i napisałam do Dakoty

11:30
Kylie - Eloszka,za 20 minut w skateparku? 😁
Dakota - Pewnie,zaraz wyjdę! 💖😊

Liczyłam,że spotkam tam mojego crusha. Był wysokim,umięśnionym brunetem,miał rękaw na ręce,i piercing w uszach. Zielone oczy. Miał niesamowite poczucie humoru, podobał mi się od zawsze. Czasami przed snem,wyobrażałam sobie nas razem..tsa,marzenia. Żyłam głównie marzeniami,z dnia na dzień. Wzięłam deskę z ogromnej szafy korytarzowej,słuchawki i czapkę siwą. Przewiązałam się przez pas siwą koszulą,ubrałam janoski klasyczne i wyszłam. Do skateparku miałam 10 min. Włożyłam słuchawki i puściłam muzykę. Odpłynełam,prawie,że zasnęłam. Zamknęłam oczy i poczułam tylko uderzenie mojej tylnej części ciała,o asfalt. I głos,doskonale znałam ten głos. To był Matt,ten,o którym co noc śniłam. Ocknęłam się. Widziałam zamazany,śnieżnobiały uśmiech mojego wybranka. Szybko wstałam,otrząsnełam się.
- Siemka mała. - zagadał do mnie swym namiętnym głosem.
- Cz-cześć - odrzekłam speszona.
- Nie wiedziałem,że jeździsz na desce. -powiedział uśmiechając się
- No tak wyszło - zarumieniłam się.
- Długo już śmigasz?
- Będzie z 3lata. Wiesz muszę już lecieć bo... - nie dał mi dokończyć.

- Wiesz,nie wiem jak to powiedzieć...-jąkał - dasz mi swój numer telefonu? - wydusił z siebie.

- Eeeee. No pewnie - odparłam ze spokojem i obojętnością,żeby nie podpaść.

Odjechał, wyczułam bzęczenie telefonu, to była Dakota. Odebrałam,czekała na mnie. Wskoczyłam na deskę i ruszyłam w stronę skateparku. Z daleka widziałam rysy serwetki Dakoty. Podeszłam do niej i przywitałam się czułym przytulasem. Opowiedziałam jej o całym zajściu. Po około półtorej godziny jeżdzenia pojechałyśmy do centrum. Pochodziłyśmy po sklepach; kupiłam siwy crop top, czarne spodenki z wysokim stanem, oraz czarny cardigan. W pewnym momencie zadzwoniła do mnie mama,uparła się,że po mnie przyjedzie. Pożegnałam się z Dakotą i ruszyłam w stronę parkingu. Po upływie 20 minut byłam w domu. Mama zaproponowała,że zrobi kolację. Moją ulubioną potrawę - lasagne. Poszłam do swojego pokoju i wygodnie się położyłam na swoim łóżku. Postanowiłam ogarnąć swoje social media

🔹10 nowych snapów
🔹 4 wiadomości Messenger
🔹 7 powiadomień Facebook
🔹 4 nowe powiadomienia Twitter.

13:45
@barsandmelody - Hej, Kylie! Jak leci?
12:50
@barsandmelody - Kylie?! Coś się stało? Księżniczko... 😢

12:52
@barsandmelody - Kylie,proszę Cię,odezwij się...

12:55
@barsandmelody - Dobra..jak wrócisz koniecznie się odezwij! Xxxxx

Zaniemówiłam.. oni się o mnie martwią? Niemożliwe...a jednak. Moje marzenia..one się spełniają.

14:50
@xkyliexxx - Wszystko u mnie dobrze. Nie martwcie się💪💪 Byłam z przyjaciółką w skateparku.

14:52
@barsandmelody - Uff..już myśleliśmy.. Jak wpadniemy do Polski,koniecznie musimy iść razem do skateparku! Pa 💕💋❤💘

W tym momencie do pokoju weszła mama. Oznajmiła,że mam gościa...to był Matt...o kurde....

.........

Dziekuje za prawie 100wysw w tak krótkim czasie! Rozdział trochę na szybko,nie mam aktualnie zbytnio czasu...szkoła męczy. Wynagrodzę wam to w weekend! Buziaczki

//k

Stay Here With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz