SIEDEMNAŚCIE

1.4K 87 9
                                    

- Kochanie! Jak miło Cię widzieć! - mama rzuciła się na mnie kiedy tylko przekroczyłam próg domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kochanie! Jak miło Cię widzieć! - mama rzuciła się na mnie kiedy tylko przekroczyłam próg domu. Uściskała mnie tak mocno, że poczułam każde swoje żebro z osobna.
- Też się cieszę mamo. - wydukałam łapiąc powietrze w płuca.
- Chodź, wszyscy już są! - Hiszpanka pociągnęła mnie za rękę w stronę ogromnego salonu gdzie panował gwar.
Rozejrzałam się w okół. Babcia, dziadek, ciocie, wujkowie, znajomi mamy i.. Benzema?! Jako jedyna córka postanowiłam wznieść toast. Wzięłam pełen kieliszek z szampanem do ręki. Stuknęłam delikatnie w szkoło prosząc o uwagę.
- Chciałbym zwieść toast i złożyć życzenia najpiękniejszej kobiecie w Pizie, Włoszech i na całym świecie. - skinęłam głową na mamę, która stała w objęciach swojego narzeczonego. - Mamo, życzę Ci, żebyś zawsze była taka piękna i uśmiechnięta. Życzę Ci dużo siły i zdrowia. Życzę Ci wiele, wiele miłości, którą już w sumie masz. Kocham Cię najbardziej na świecie, pamiętaj! Zdrowie! - uniosłam kieliszek do góry wypijając zawartość do samego dna. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za łokieć. Ciepło tych dłoni i zapach tych perfum poznałabym wszędzie.
- Czego chcesz Karim? - warknęłam nawet na niego nie patrząc.
- Musimy pogadać na zewnątrz - mruknął. Przewróciłam teatralnie oczyma, a następnie ruszyłam za napastnikiem Los Blancos na taras. Francuski piłkarz położył mi jedna dłoń na talii i delikatnie przysunął w swoją stronę. Spojrzałam na niego pytająco.
- Wiem, że zrypałem sprawę. Kłamałem, zdradzałem, ale kochałem Cię jak debil. - słyszałam w jego głosie coś w rodzaju skruchy i żalu? - Pewnie mi nie uwierzysz, ale ten Barceloński pies Cię zdradza. Możesz zapytać Mathieu czy kogokolwiek. - warknął.
- Masz racje, nie wierze! - zaśmiałam się oschle. Benzema wyciągnął z tylnej kieszeni telefon. Kliknął coś na ekranie i pokazał mi urywek wywiadu z gazety.
"[...] Katalońskie media donoszą, że młoda gwiazda bramki FCB 23-letni Marc-Ándre ter Stegen wrócił do swojej dziewczyny Danielii! Przez pewien czas piłkarz Niemieckiego pochodzenia widywany był z Adrianą Enrique- modelką, córką trenera pierwszego składu Blaugrany i byłą miłością napastnika Realu Madrid- Karima Benzemy. Najbliższe źrodła donoszą, że relacje ter Stegena z resztą Dumy Katalonii bardzo się ochłodziły ze względu na silną więź łączącą piłkarzy z córką Luisa Enrique. My mimo wszystko wierzymy, że Hiszpanka da szansa Benzemie na uratowanie związku. VAMOS Benz!"
Miałam ochotę zapaść się pod ziemię, albo uciec na koniec świata. Czułam jak serce łamie mi się na tysiąc małych kawałeczków. Łzy zaczęły spływać razem z makijażem po moich polikach. Karim podszedł jeszcze bliżej i zamknął mnie w silnych ramionach.
- Wróć do Madrytu, do mnie, do przyjaciół. - prosił, wręcz błagał.
- Dobrze - załkałam wtulając się w napastnika jeszcze bardziej.

                                 ***Przeczytałaś? Komentarz i gwiazdka, prosze :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***
Przeczytałaś? Komentarz i gwiazdka, prosze :)

One Smile || Marc-André ter Stegen Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz