|Bo Jak Nie My To Kto ?!|Fanfiction Naruciak|

15

Oczami Adama
Obudziłem się około 7:00. Koło mnie leżała moja księżniczka. Postanowiłem jej nie budzić. Wstałem z łóżka. Z ciekawości weszłem do pokoju chłopaków (mieli na przeciw nas). Niestety ich tam nie było, więc wróciłem do pokoju. Gdy weszłem zaczeła się budzić Marcia. Tak to słodko wyglądało.
- Hej malutka. Już wstajesz ? - spytałem się siadając na skraj łóżka.
- Hej, i tak wstaje. Nie mam ochoty dalej spać. - powiedziała.
- Idź się ogarnąć, bo o 12 przyjadą widzowie i chcę zrobić super wejście. Tylko gdzie są chłopacy ? - spytałem się.
- Daj mi się ogarnąć i pójdziemy ich poszukać. - odpowiedziała wchodząc do łazienki. Weszłem na wszystkie social media.

Oczami Marty
Poszłam się szybko ogarnąć. Wziełam przypadkowe ubrania i poszłam się umyć. Umyłam się i zrobiłam luźny warkocz. Założyłam krótkie dżinsowe spodenki i biały crop top z napisem Bo jak nie my to kto ?!.
- Okej jestem gotowa to idziemy ? - spytałam się.
- Tak. A masz jakiś pomysł gdzie maga być ? - spytał mnie się wychodząc z pokoju.
- Jak nie ma ich w swoim pokoju. To u dziewczyn. Oni wczoraj poszli na tą dyskotekę ? - spytałam się.
- Tak. Boję się że jak wejdziemy będzie nie zręcznie. - powiedział trochę nie śmiało.
- Spokojnie Adam. Wejdę pierwsza lamusie. - powiedziałam. Zaczęliśmy się śmiać. Doszliśmy do pokoju dziewczyn.
- Na trzy wchodzimy. Raz, dwa i trzy. - krzyknęliśmy. Byliśmy bardzo zdziwieni. Marcin i Karolek leżeli razem się tuląc. ( Nie odbyło się bez zdjęcia). Kamila spała sama na podłodzę, a Emka z jakimś innym chłopakiem. Czekaj, czekaj. Znam z kąś tą twarz. To był...Yoczook ? Co on tu robi ? A dobra nie ważne.
- Wstawajcie krzyknął Adam. - śmiejąc się ze mną. Momentalnie wszyscy się obudzili.
- Co się dzieje ? Czemu się do mnie tulisz Marcin ?! - krzyknął Karol.
- Nie wiem. Co się stało ? - odpowiedział zdziwiony.
- Okej. Damy wam chwilkę, a wy się ogarnijcie, bo nie wyglądacie za ciekawie, a o 12 przyjadą widzowie.
- powiedział Adam. Gdy wyszliśmy zaczęliśmy się nieskończenie śmiać. Weszliśmy do naszego pokoju.
- Jestem ciekaw z kąt tam się wziął Walaszek ? - spytał się Adam. Czyli nie tylko ja zauważyłam go.
- No ja też. To chyba po tej pojebanej dyskotece. Dobrze, że ja na takie coś idę może raz w roku. Po prostu nie znoszę imprez. Kojarzy mi się to za bardzo z książkami które czytam i z filmem Project X. - odpowiedziałam.
- To tak jak ja. Nie wiem co ciągnie takie tłumy nastoletek na dysk. - odpowiedział.

Po 25 minutach przyszli wszyscy do naszego pokoju z Łukaszem. Stali przed nami.
- Więc od czego tu zacząć. - powiedział Karol.
- Byliśmy na tej imprezie. No i tak wyszło. - powiedział Łukasz.
- Przepraszamy was. - powiedzieli wszyczy smutni. Była chwila ciszy, a my zaczęliśmy się z Adamem śmiać. Dziwnie na nas się wszyscy patrzyli.
- Co wam ? - spytał zdziwiony Łukasz.
- Wiecie co jesteście zjebani ! - krzyknęłam dusząc się tym śmiechem.
- Zaraz idziemy po przyjeżdżają obozowicze. Łukasz a ty... - powiedziała Adam.
- Tak, tak już idę. Przepraszam cię Emcia. Będziemy rozmawaić przez fejsa. - powiedział smutny. Przytulili się i porzegnali. Ale słodko wyglądają.
- Część wszystkim. - powiedział Łukasz.
- Paa. - krzyknęliśmy chórem.

Oczami Adama
- Ogarnijcie się i idziemy na doł. Za 30 minut przyjadą widzowie i trzeba zrobić im niespodziankę. Ja już z Martą pójdę. - powiedziałem.
- Mhh. - oznajmiła Marta. Wziąłem ją za rękę i poszliśmy na dół.

- To ile jeszcze ? - pytala się zniecierpliwiona Marta.
- Więc tak on już przyjechali i stoją pod drzwiami. Chcemy zrobić psikus wszystkim w pokojach. - powiedziałem. - Okej to wchodźcie po cichu.
Wszyscy mieli przy sobie różne pistolety na wodę. Weszliśmy do góry.
Otworzylismy drzwi.
- Mamy gości. - oznajmilem leżącym ytuberą i dziewczyną. Zdziwili się, gdy nagle fala 14 latków z pistoletami na wodę rzucili się na nich. Marta wszystko nagrała moją lustrzanką. Było strasznie wesoło. Wszyscy się poznali. Nie odbyło się bez tulenia. Widzowie poszli po walizki i weszli do pokoi się jakoś ogarnąć. Około 15:00. Wszyscy zeszli na dół.