-wstawaj ksiezniczko- ze snu wyrwał mnie cichy szept Clauma.
Leniwie przetarłam zaspane oczy i usiadłam na brzegu łózka zakrywajac sie cienkim skrawkiem materiału zdartej ze mnie poprzedniego dnia bluzki.
-jak sie spało ksiezniczko ? - spytał troskliwie.
- zle... - mialam ochote krzyczec ale niestety jego reka zasloniła moje usta.
- zamknij sie ! Jestes moja rozumiesz ? Twoje cialo, twoja dusza, twoj umysl wszystko nalezy do mnie ! - powiedział stanowczo
Coraz bardziej zaczynałam sie go bać widziałam ze jesli będzie miał ochote bedzie mogl mnie zabić.
- chodz na dol poznasz mojego synka -uśmiechnął sie lekko a w jego oczach nie moglam znaleść ani troche zlosci ktora przed chwilą widniała w jego oczach.
Jaki ten czlowiek jest zmienny - pomyslalam idac za miezczyzna dotarłam do jadlalni w ktorej siedzial jego maly synek.
- dzien dobry - powiedzial przyjaznie usmiechajac sie od ucha do ucha.
-dzien dobry- roszczochralam niemalze idealnie ulozone wlosy chlopca.
Usiadlam do stolu i zjadlam sniadanie, gdy mialam juz isc do swojego pokoju Claum zlapał mnie za reke.
- zostan musimy cos o mówić.
On chcial ze mną cos o mowic ?
Ale co takiego ?- idz do pokoju sie pobaw - zwrucil sie do malucha ktory poslusznie spelnil polecenie.
- no wiec tak. - zaczął mowiac dosc twardym i stanowczym tonem - od dzis masz nowe obowiazki, są nimi zaspokajanie mnie i opiekowanie sie moim synkiem. Jesli nie bedziesz posluszna czekają Cie nie przyjemne dla Ciebie kary rozumiesz ?
Przełknełam nerwowo sline i pokiwałam lekko glową, mezczyna tylko lekko sie usmiechnął i kazal zajac sie synem a po 18 mam polozyc małego spac i udac sie do jego pokoju.
***
- ty mnie wogole nie sluchasz! - poskarzył sie mały.
-ależ sucham -usmiechciełam sie lekko.
- zostaniesz moją mamą juz na zawsze ? - zapytał
CZYTASZ
Sprzedana
RandomZuzanna zostaje porwana z rodzinnego domu i sprzedana na jednych z aukcji czy dziewczynie da radę uciec z rąk sadysty czy zakocha się w merzczyznie ? A może też zostanie sprzedana komuś innemu ?