3

17.2K 395 30
                                    

-wstawaj ksiezniczko- ze snu wyrwał mnie cichy szept Clauma. 

Leniwie przetarłam zaspane oczy i usiadłam na brzegu łózka zakrywajac sie cienkim skrawkiem materiału zdartej ze mnie poprzedniego dnia bluzki. 

-jak sie spało ksiezniczko ?  - spytał troskliwie. 

- zle... - mialam ochote krzyczec ale niestety jego reka zasloniła moje usta.

- zamknij sie !  Jestes moja rozumiesz ?  Twoje cialo,  twoja dusza,  twoj umysl wszystko nalezy do mnie ! - powiedział stanowczo

Coraz bardziej zaczynałam sie go bać widziałam ze jesli będzie miał ochote bedzie mogl mnie zabić. 

- chodz na dol poznasz mojego synka -uśmiechnął sie lekko a w jego oczach nie moglam znaleść ani troche zlosci ktora przed chwilą widniała w jego oczach. 

Jaki ten czlowiek jest zmienny - pomyslalam idac za miezczyzna dotarłam do jadlalni w ktorej siedzial jego maly synek.  

- dzien dobry - powiedzial przyjaznie usmiechajac sie od ucha do ucha. 

-dzien dobry- roszczochralam niemalze idealnie ulozone wlosy chlopca. 

Usiadlam do stolu i zjadlam sniadanie,  gdy mialam juz isc do swojego pokoju Claum zlapał mnie za reke.

- zostan musimy cos o mówić. 

On chcial ze mną cos o mowic ?
Ale co takiego ?

-  idz do pokoju sie pobaw - zwrucil sie do malucha ktory poslusznie spelnil polecenie. 

- no wiec tak. - zaczął mowiac dosc twardym i stanowczym tonem - od dzis masz nowe obowiazki,  są nimi zaspokajanie mnie i opiekowanie sie moim synkiem.  Jesli nie bedziesz posluszna czekają Cie nie przyjemne dla Ciebie kary rozumiesz ? 

Przełknełam nerwowo sline i pokiwałam lekko glową,  mezczyna tylko lekko sie usmiechnął i kazal zajac sie synem a po 18 mam polozyc małego spac i udac sie do jego pokoju. 

***

- ty mnie wogole nie sluchasz!  - poskarzył sie mały. 

-ależ sucham -usmiechciełam sie lekko.

- zostaniesz moją mamą juz na zawsze ? - zapytał

Sprzedana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz