♥20♥

3.9K 212 9
                                    


Uwaga! Sceny erotyczne🔞

❤️Kassie❤️

Ziewnęłam,otwierając oczy.

Poczułam pustkę.

Coś jest nie tak.

Odwróciłam się w stronę, gdzie spał Dylan.

Nie ma go.

No nie mówcie mi, że uciekł! A to kut....

Nagle drzwi mojego pokoju się otwierają, a przez nie wchodzi Dylan ubrany w same bokserki ze śniadaniem.

- A już myślałam, że mnie zostawiłeś.

Odstawił tace. Na moje biurko i jak gdyby nic skoczył na łóżko, lądując na twarzy.

Założyłam ręce pod piersi będąc już w pozycji siedzącej i zaczęłam się niepohamowanie śmiać.

Co ca idiota! Mój idiota.

Dan podniósł wzrok na mnie i z radosnym uśmiechem przeturlał się w moją stronę, tak, że mogłam podziwiać jego zgrabny tyłeczek w bokserkach gdy się obracał, a potem położył się na mnie tak, że twarz miał przy mojej pochwie i tylko kołdro oddzielała jego twarz od niej. Może i była pod kołdrą, ale uczucie wbijanego podbródka mnie podnieciło, że zrobiłam się mokra, Dylan chyba nie zauważył jak wzdycham i włożył ręce pod moje pośladki masując je. Odchyliłam głowę i oparłam się na łokciach.

- Idiota - wyjęczałam. Poczułam jak penis w bokserkach Dylana się napręża.

Chłopak wspiął się na mnie i wziął do buzi mój prawy sutek zasysając go.

- Nie mów tak na mnie, bo inaczej skuszę się na mocne rżnięcie - po tych słowach odsunął kołdrę, zdejmując bokserki i swoim już odkrytym członkiem robi kółka na mojej kobiecości. Z moich ust wydobywa się krzyk.

- Idiota!

Oderwał się od moich piersi i jego usta ułożyły się w jego (jak zawsze) seksownym uśmieszku.

- No to rżnięcie number 2 - uniósł dwa palce.

Przewróciłam oczami.

- Głupek - wyszeptałam do siebie.

- Co tam szepczesz? - spytał nadal się uśmiechając.

- Nic.

- Tak? To masz teraz na koncie rżnięcie i kąpiel z rżnięciem - wytrzeszczałam oczy.

Z jednej strony chciałam tego, a z drugiej wolałam się kochać mniej dziko? Można to tak w ogóle nazwać? Nie wiem, jestem w tym nowa. Nie oceniajcie.

- Pomysłowe - odparłam.

- Dylan! - krzyczę kiedy bez ostrzeżenia wchodzi we mnie.

- Tak? - pyta nie winie poruszając się we mnie szybko.

- Co to mało być? Nie byłam gotowa! Dopiero co straciłam dziewictwo, a ty już taki gwałtowny! - piszczę nie mając tchu by mój głos brzmiał odrobinę bardziej groźnie.

- Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać księżniczko.

I w tedy nagle przyszedł mi pomysł. obróciłam nas tak, że teraz to ja byłam na górze. Poruszałam nami szybko i energicznie.

- Co ty? - wysapał zdumiony moim zachowaniem.

- Ja? Nic, po prostu chciałam czegoś spróbować - włożyłam pomiędzy nasze ciała rękę i poruszałam nią szybko po członku Dylan'a. Jego oczy zaszły mgłą, a ręce powędrowały na moje piersi. Odepchnęłam je czując, że chłopak za chwile dojdzie wyszłam z niego i wstałam z łóżka ubierając się.

Chłopak popatrzał na mnie już normalnymi czekoladowymi oczami. Definitywnie był w wielkim szoku. Uśmiechnęłam się do niego ubierając się w nową bieliznę, którą od niego dostałam na święta i liliową sukienkę przed uda. Miałam zamiar ubrać jeszcze koturny, ale zauważyłam w kącie moje baleriny w fioletowe kwiaty więc podbiegłam tam by je założyć. Następnie podeszłam do biurka, na którym mam zapasową szczotkę do włosów. Uczesałam moje długie blond włosy i skocznym krokiem weszłam do łazienki umyć zęby. Po zrobieniu tej czynności wróciłam do pokoju w którym zastałam Dylan'a już ubranego na łóżku pałaszującego swoją porcje śniadania, którymi okazały się naleśniki z syropem klonowym. Pyszności.

Dosiadłam się do niego. Chłopak odwrócił twarz w moją stronę i już miał coś powiedzieć, ale szybko cmoknęłam go w usta. Uśmiechnął się i nic nie mówiąc włączył telewizję. Ja w tym czasie zajęłam się naleśnikami.

- Wrócimy do tego później - powiedział jeszcze i zaczęliśmy oglądać bajkę, którą od niedawna oglądałam by poprawić sobie humor, kiedy Dylan był w szpitalu w śpiączce, "Miraculum: Biedronka i Czarny Kot". Urocza bajka. Polecam

- O ja, ta bajka jest spoko! - wykrzyczał. - Dobra to ty jesteś od teraz moją biedroneczką, a ja twoim Adrienem!?

- Hm, no wiesz ja wole czarnego kota, ale Adrien też jest niczego sobie - odparłam.

- Ty, nie zapędzaj się tak, jesteś tylko moja, a nie tam chłopaka z jakieś tam bajki, choć gdybym był gejem, to bym się spuścił sobie w gacie na widok ich dwojga, ale...nim nie jestem, więc zapamiętaj sobie...my lady - tu się roześmialiśmy - jesteś tylko moja, i za to, że teraz siedzę z naprężonym kutasem, przez twoje eksperymenty...

- To była kara! - przerwałam mu.

-Ciii, daj mi skończyć.

Zamilkłam wpatrując się w całujących się Czarnego kota i biedronki.

- Ta twoja kara, będzie miała złe skutki moja droga biedroneczko - i zaczął mnie łaskotać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ta twoja kara, będzie miała złe skutki moja droga biedroneczko - i zaczął mnie łaskotać.

Zaczęłam się histerycznie śmiać i płakać.

- Błagam Dan!! Przestań, chce obejrzeć ten odcinek do końca! - krzyczę.

- Nie - odpowiada rozpromieniony.

- Ej, no!! Powtórka będzie dopiero jutro!

- Oh, niech ci będzie, bo też chce to obejrzeć - wydymał wargi i mnie puścił.

- Oj nie smuć się mój koteczku - pogłaskałam go po włosach, a on zaczął mruczeć.

- O tym właśnie mówię. Jesteś moim koteczkiem - Pocałowałam go mocno w usta, chłopak oddał pocałunek. Po...dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie.

- A tak w ogóle to kiedy oni w tej bajce odkryją kim są i będą razem?

- Yyy, jak czytałam w internecie to odkryją swoją tożsamość dopiero w 2 sezonie, ale nie jest to jeszcze pewne.

- No to kaszana.

- No...

I opierając się o siebie do końca dnia oglądaliśmy bajki i jakieś najnowsze komedie.

Princess's Brother cz.2🔚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz