- Wiesz, - zaczyna Jin głośno przeżuwając frytki - fajna była ta wczorajsza impreza.
- Ani trochę - odpowiadam i pociągam spory łyk soku pomarańczowego.
- Oj, nie marudź - uderza mnie pięścią w ramię, a ja posyłam mu mordercze spojrzenie. - Daj spokój, nadal jesteś zły o tę akcję z randką?
- Wcale nie jestem zły - odpowiadam zirytowany. - Ani trochę.
- Chodź, - Jin podnosi się z krzesła ignorując mój ironiczny ton - zaraz koniec przerwy. - Wygładza swój bordowy sweter i podnosi puste opakowanie po frytkach. Mruży oczy i celuje nim do kosza oddalonego o jakieś 6 metrów. Niestety, rzuca nieudolnie i trafia jakąś uczennicę w głowę. Uderzam się otwartą dłonią w czoło.Gdy podnoszę wzrok, Jin skacze obok wielce poszkodowanej dziewczyny i ciągle powtarza, jak mu przykro.
Człowieku, od dostania papierkiem się nie umiera..Zarzucam plecak na ramię i wychodzę ze stołówki. Idę jasnym zatłoczonym korytarzem i co chwilę potykam się o porozrzucane torby innych uczniów.
Dochodzę pod salę matematyczną i wyciągam komórkę. Mam jeszcze 10 minut do rozpoczęcia lekcji. Kładę na ziemi czyjąś kurtkę i siadam na ubranie, nie chcąc pobrudzić sobie moich białych spodni. Otwieram spis kontaktów.Najnowsze kontakty: Taehyung.
Przygryzam wargę. To tylko zadanie. Nie robię nic głupiego, prawda?
Klikam na ikonkę koperty i zapisuję kilka wyrazów:Kooki: Cześć, tu Jungkook.
Po kilku chwilach dostaję odpowiedź:
Taehyung: Serio?
Unoszę jedną brew.
Kooki: Tak?
Taehyung: Przepraszam, po prostu nie spodziewałem się, że napiszesz.
Kooki: Masz dzisiaj czas po szkole? - sam dziwię się swoją otwartością.
Taehyung: Jasne. O której ci pasuje?
Kooki: Obojętnie, może 5?Chłopak potwierdza nasze spotkanie i obiecuje, że zadzwoni później, żeby ustalić miejsce. Odkładam telefon i sam nie wiem dlaczego szczerzę się jak idiota. Odchylam głowę do tyłu.
- Um, przepraszam.. - słyszę cichy głos. Podnoszę wzrok. Stoi nade mną niska dziewczyna, o brązowych oczach i prostych ciemnych włosach. Jej okrągłą twarz zdobią rumieńce, jest wyraźnie zakłopotana tą sytuacją. Ma na sobie krótką czarną spódniczkę i koszulę.
Chyba przyglądam jej się zbyt długo, bo odkaszluje i przewraca oczami.
- Tak? - pytam.
- Siedzisz na mojej kurtce - wskazuje palcem na wspomnianą część garderoby. Podnoszę się z ziemi i otrzepuję jej ubranie z kurzu.
- Przepraszam - mówię i podaję dziewczynie kurtkę.
- To nic takiego - uśmiecha się promiennie. - Mam na imię Soji.
- Jungkook.
Chyba chce coś dodać, ale w tym samym momencie dzwoni dzwonek sygnalizujący rozpoczęcie lekcji.
- Muszę lecieć, miło było cię poznać - macha i biegnie do swoich koleżanek.
Stoję z brwiami uniesionymi do góry.
Zazwyczaj wszystkie dziewczyny nawet ze mną nie rozmawiają, bo powszechnie jestem uznawany za nudziarza.- Jungkook! Mam jej numer! - słyszę krzyk za moimi plecami. Jin biegnie prosto na mnie.
- Kogo? - pytam nieco zaciekawiony.
- Sumin, to ta dziewczyna, którą trafiłem papierkiem. Jest taka słodka - wzdycha i uśmiecha się szeroko.
Odwzajemniam gest, co wyraźnie go dziwi.
- Czy ty się właśnie uśmiechnąłeś? No no, jeszcze chwila i zaczniesz żartować.
Przewracam oczami, a pod klasę podchodzi nauczycielka matematyki.
- Matko, czy ta wiedźma nigdy nie choruje? - pyta Jin nieco za głośno.
- Kim SeokJin widzę, że rwiesz się do odpowiedzi - rzuca sucho matematyczka i wchodzi do klasy. - W takim razie zapraszam.
Śmieję się cicho, jednak milknę, gdy pani Irene posyła mi jedno ze swoich ostrzegawczych spojrzeń.Cholera, nie mam się w co ubrać - myślę, po trzykrotnym przeszukaniu szafy.
Do spotkania z Taehyungiem mam jeszcze ponad godzinę, jednak powoli zaczynam się stresować.
Nie zachowuj się jak baba - upominam się w myślach i postanawiam wybrać ubrania na chybił trafił.
Zamykam oczy i wyciągam ze sterty ciuchów czarne jeansy oraz.. żółtą bluzę w kolorowe pączki.
Zabieram naszykowane rzeczy i kieruję się do łazienki. Biorę krótki prysznic i zakładam wylosowany zestaw. Wyglądam idiotycznie, ale nie przeszkadza mi to zbytnio. Przecież to tylko luźne spotkanie.
Przeczesuję moje czarne włosy i wychodzę z toalety.Stoję pod umówioną kawiarnią i coraz bardziej mam ochotę zapaść się pod ziemię. Mam wrażenie, że wyglądam okropnie, moje włosy są źle ułożone, a..
- Jungkook? - obracam się na dźwięk jego głosu.
Jest ubrany w czarne trampki, obcisłe jeansy i bluzę identyczną jak moja. Zauważamy ten szczegół równocześnie i w tym samym czasie wybuchamy śmiechem.
- Cześć - nadal szeroko się uśmiecham.
- Chodź, - gestem ręki zaprasza mnie do kawiarni - mają tu świetną kawę!
Kiwam głową i podążam za chłopakiem.Wnętrze kawiarni jest bardzo przytulnie urządzone. Ściany pomalowane są na biały kolor i zdobi je kilka fotografii. Krzesła zastępują wygodne fotele, a obsługa jest naprawdę miła.
- Taehyung, ta kawa od dziś zostaje miłością mojego życia - mówię i biorę kolejny łyk tego cuda w płynie.
- Mówiłem - blondyn puszcza mi oczko i kończy swoją babeczkę.
- Więc, może powiesz mi coś o sobie? - pytam.
- Jasne, co chciałbyś wiedzieć?
Otwieram usta w zamyśleniu i siedzę tak przez kilka sekund, a Tae parska śmiechem. Posyłam mu mordercze spojrzenie, jednak mój głupawy uśmiech psuje cały efekt.
- Przepraszam - unosi dłoń, starając się zamaskować chichot. - Po prostu wyglądasz wtedy jak królik - teraz już nawet nie próbuje się powstrzymać i głośno rechocze, dosłownie. Przewracam oczami i z rozbawieniem kręcę głową.
- Masz dziewczynę? - właściwie nie wiem czemu o to pytam, po prostu jestem ciekawy.
- Nie - odpowiada blondyn po chwili zastanowienia. - A ty?
Kręcę głową przecząco.Po niecałej godzinie wiem już, że blondyn ma młodszą siostrę, psa i chomika. Jego ulubionymi kolorami są biały, czarny i zielony. Słuchamy podobnej muzyki i gramy w te same gry.
- Muszę się zbierać - Taehyung wstaje i wygładza swoje spodnie.
- Mogę cię odprowadzić? - pytam. - I tak nie mam nic lepszego do roboty..
- Jasne - odpowiada chłopak i obdarza mnie delikatnym uśmiechem.Taehyung mieszka na sporym nowoczesnym osiedlu, dość daleko od mojego.
- To tutaj - mówi i pokazuje dłonią na wysoki blok.
- Może moglibyśmy się jeszcze spotkać? - wypalam bez zastanowienia. - Dobrze mi się z tobą gadało.
- Pewnie, odezwę się. Pa! - macha mi na pożegnanie i po chwili znika w drzwiach klatki schodowej.
- Pa - odpowiadam mimo, że chłopaka już dawno tu nie ma. Przez całą drogę do domu szczerzę się jak idiota i sam nie mam pojęcia dlaczego.

CZYTASZ
CONFUSED || BTS
FanfictionPARRING: Taekook (Taehyung x Jungkook) Sugamon (Yoongi x Namjoon) JiHope (Hoseok x Jimin) I - Jungkook w wyniku pomyłki musi udać się na randkę z Taehyungiem. Ich znajomość z czasem się rozwija. II - Yoongi chce uciec od swojej przeszłości. Na sw...