Ginny
Jedziemy do Hogwartu, siedzę w przedziale wraz z Harrym,Ronem,Hermioną i Nevillem. Postanowiłam jednak wyjść, ponieważ chciałam się zobaczyć z koleżankami, np. Luną Lovegood czy Lisą Avengeer. Naprawdę je lubię.Harry
Szkoda,że Ginny wyszła. Rozmawialiśmy o meczu i ... ataku śmierciożerców.- Ale to przecież nie możliwe!!- zaczął Nevill
- To jakim cudem się zjawili na meczu? - zapytała Hermiona
- Nie wiem,ale ...
- Nevill przecież ci co są przeciwko Voldemortowi nie wyczarowaliby Mrocznego Znaku!
No i Hermiona zaczęła się kłócić z Nevillem. Ja nie miałem ochoty tego słuchać, więc poszłem przewietrzyć umysł. Usłyszałem rozmowę Draco z jego świtą.
- Myślicie, że Potter się nadaje na ten cały turniej? - zapytała Pansy
- Oczywiście,że nie! Jest stanowczo za miękki. Skoro w tamtym roku mdlał przy dementorach... - odpowiedział Draco
Sam nie wiedziałem co mam myśleć. Jaki turniej? I ... Naprawdę jestem mięczkiem?
- Oczywiście,że nie jesteś mięczakiem.
- O co ci chodzi Ginny? - zapytałem zaskoczony
- Ale ... Ech nieważne.
- Idę do przedziału, a ty?
- Zaraz dołączę.
Że co niby teraz moje myśli słyszą wszyscy? To nie fair!
Ginny
Trochę zaskoczyło mniemanie Harry'ego o sobie. Przecież pokonał Voldemorta, nie dopuścił,żeby jakiś tam profesor wziął kamień dla Sami-Wiecie-Kogo i jeszcze mnie uratował. A teraz uważa się za miękkiego gościa, a to tylko dlatego, że jakiś Malfoy to powiedział ... Nie rozumiem dlaczego się przejmuje opinią tego frajera.
***
Jesteśmy przy stole Gryfonów, tutaj się czułam jakbym była z jedną wielką rodziną i szczerze tak ją traktowałam. Hermiona zauważyła, że ze mną jest coś nie tak.- Wszystko w porządku Ginny?
- Tak, jasne.
Nie miałam odwagi jej powiedzieć,że przejmuję się Harrym, przecież nikt nie wie, że ja coś do niego czuję.(Oprócz moich kumpelek). Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten frajer ze Slytherinu.
- Uuu... Potter coś ty taki zmartwiony? Co jesteś zbyt słaby, żeby wziąć udział?
- O czym ty Malfoy gadasz? - zapytałam z ciekawości
- Nie odzywaj się ruda.
- Ty gnojku!
- Weasley tańczy jak szalona. Krzyczy, piszczy to jest ona. Rudej Weasley wcale nie lubię, bo przy niej zaraz się ubrudzę.
- No proszę Malfoy! Widzę,że czasami słuchasz muzyki mugoli. Skoro je znasz i ... przerabiasz. Tego bym się po tobie nie sopdziewała!!
- Skąd Ci to przyszło do głowy?
- Skoro moja rodzina ma tytuł zdrajców krwi to przynajmniej z niego korzystamy.
Odeszłam nawet zadowolona. Nie wiem co on sobie myśli. Ma dużo forsy i jest czarodziejem czystej krwi. I co z tego? Przecież jest leniwym, wstrętnym, aroganckim i strachliwym chłopcem.
Harry
Wow! Nie spodziewałbym się tego po Ginny. Sam powiedziałbym Malfoy'owi co o nim myślę, ale ... Wiedziałem, że siostra Rona jest cudowna. Została bohaterką Gryffindoru.- Hej, Ginny!
- Hej, Harry! Co tam?
- U mnie dobrze. Nieźle spławiłaś Malfoy'a.
- Każdy z domu mi dzisiaj to mówi, wiesz?
- Serio?
- Tak.
Nieźle pocisnęła temu Ślizgonowi! Sam chyba bym tego lepiej nie zrobił.
CZYTASZ
Zauważ mnie kochanie ... //Hinny
FanfictionKolejny parring z Harry'ego Pottera. Tym razem Hinny, czyli Harry Potter i Ginny Weasley. Chodzą do Hogwartu, są w tym samym domu.(Gryffindor) Ona jest młodsza od niego o rok. Ginny się w nim podkochuje od 1 roku. Cóż się dziwić? Przystojny, odważny...