Rozdział 26

1.1K 32 6
                                    

Harry
O rany. W tym tygodniu mam mało czasu, gdyż lekcje, treningi i jeszcze spotkanie Klubu Ślimaka. Mam nadzięję, że Ron przyjdzie z Hermioną, bo jakoś tak dawno nie rozmawialiśmy. Niedziela, w końcu się wyspałem i chyba wstałem ostatni. Założyłem okulary i popatrzyłem w budzik. Cholera już 12.00 !! Szybko się umyłem, ubrałem i zbiegłem na dół.

- O w końcu!

- Gdzie Ron i Hermiona?

- Poszli na dwór.

- Dzięki Ginny.

Serio dawno z nimi nie rozmawiałem, ale kiedy biegłem ich szukać to się zatrzymałem. Może chcieli być sam na sam? Jednak po dłuższym czasie to oni mnie znaleźli.

- O cześć Harry gdzie ty byłeś?

- Szukaliśmy Cię wszędzie.

- Spałem

- Chyba sobie żartujesz!

- Naprawdę Hermiono.

- Chodź coś zobaczysz.

I poszliśmy do stadionu quidditcha, znalazłem tam ... Seamusa trenującego.

- Od godziny tu siedzi, a Krukoni chcieliby trenować.

- Szkoda, że nie Ślizgoni. - rzekł Ron

- Jakoś bym wtedy nie kiwnęła palcem, żeby cokolwiek im pomóc. - odrzekła Hermiona

- Dobra załatwię to. Seamus!

- Tak Harry?

- Złaź stąd! To nie jest tylko twoje boisko.

- No właśnie, niektórzy mają ochotę poćwiczyć! - krzyknął jeden z Krukonów

- Spadaj!

Seamus chory na umyśle człowiek. Poszedłem do szatni po swoją miotłę i poleciałem w stronę tego pajaca.

- O co Ci chodzi?

- Chcę być w drużynie.

- To czemu nie stawiłeś się na naborach?

- Nabory? To one już były?

- Ty udajesz głupiego czy jesteś takim idiotą?

Nie odpowiedział mi na to pytanie, tylko posłusznie wylądował na boisku i odszedł wściekły. Potem rozległy się wiwaty.

- O rety. Jesteś bohaterem Krukonów ... Może będzie Ci łatwiej wygrać z nimi mecz. - powiedział Ron

- Może.

W milczeniu poszliśmy do Wielkiej Sali na obiad.

***

Ginny
Piątek ... Dlaczego dzisiaj Slughorn musiał zrobić to przyjęcie? Szkoda, że dziewczyn nie będzie, ale przynajmniej będę z Harrym. Rozkminam typowy problem kobiety: ,,Co na mam siebie założyć? "
Do wyboru mam dwie sukienki. Jedna mini ,koloru czarnego, druga przed kolano, koloru łososiowego i nie wiem, którą założyć. Hmm... W tej czarnej będę lepiej wyglądać, ale ta łososiowa bardziej mi się podoba. Ene due like fake ... Wypadło na czarną.

***

Za 10 minut zejdę do pokoju wspólnego, ale od długiego czasu nie ma dziewczyn. No dobra pojawiły się Lisa i Luna.

- Gdzie Rosie?

- A bo ja wiem. - odpowiedział

Zauważ mnie kochanie ... //HinnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz