Ginny
Został tydzień do normalnego trybu zajęć. Ja i Harry spędzaliśmy więcej czasu, o co Seamus i Nevill byli zazdrośni. Jest akurat wieczór i siedzę z Lisą i Luną. Rosie siedzi z Deanem. Chociaż nie ... Siedziała, bo teraz przyszła do nas z płaczem.- Co się stało?
- Nie chcę go znać!
- Deana? Dlaczego? - zapytała Luna
- Bo jest świnią! Zerwał ze mną dla tej głupiej Lavender Brown!! - powiedziała Roxi z płaczem
- WTF? - zapytała Lisa
- Brown z Thomasem? Patologia! - zauważyła Luna
- Nie płacz. Jutro z nim pogadam.
- Ginny?
- Tak?
- Mamy może kupować kwiaty? - zażartowała Rosie, której poprawił się humor
- Jeśli chcecie.
Szybko załapałam o co jej chodzi. W sumie ... To nie był głupi pomysł! Jak on śmiał tak zranić moją przyjaciółkę dla głupiej krowy Lavender?!
Harry
No dobra ... Ta szkoła jest na serio dziwna. Dean z Lavender ... Okeej! Trochę dziwne ...
Co do Nevilla, trzeba mu pomóc w podrywie dziewczyn, bo ... Po prostu trzeba. Tylko jak to zrobić? Oto jest pytanie! Po lekcjach trzeba zacząć działać, bo z nim nie da się wytrzymać!***
Skończyłem już odrabiać lekcje i zacząłem szukać tej Sabiny, żeby się zorientować czy będzie pasować do Nevilla i ... nie jestem przekonany, czy do siebie pasują. Miała falowane,blond włosy, szaro-niebieskie oczy. Nagle podszedł do mnie Ron z Deanem.
- Stary ja już wiem czemu Dean jest z Laveder!
- To mnie oświeć!
- Amortencja ...
- Ale dlaczego Dean?
- To miało działać na mnie. Lavender nalała mi jej do picia, a pamiętasz co on wczoraj odwalił?
Zacząłem myśleć i to może być dobra teoria, przecież słyszałem, że Lavender kupiła Eliksir Miłosny u Freda i George'a. Niestety nie było Slughorna, więc musimy znosić Deana takiego jaki jest. Nagle zauważyłem Ginny, która szła w stronę naszego przyjaciela. To skończy się tragicznie ...
Ginny
Poszłam w stronę pokoju wspólnego Gryfonów i zauważyłam tego zdrajcę.
- Możesz mi powiedzieć dlaczego potraktowałeś tak Rosie?
- Tak czyli jak?
- Nie udawaj głupka! Zerwałeś z nią dla Lavender!
- Wybacz, ale Lavender jest lepsza od tej Rosie ...
- Ty śmieciu ...
- Ginny zaczekaj. - usłyszałam dwa bardzo znajome głosy
- Harry nie teraz.
- Ginny, ale on zażył nieświadomie amortencję.
- Bronisz go Ron? Ale ...
- On ma rację Ginny.
- Jeszcze ty? Serio?
No tak ... Wszyscy Gryfoni się zlecieli, by posłuchać sobie naszej kłótni. Naprawdę nie mają co robić ...
- Ginny, ale taka jest prawda.
- Męska solidarność. Akurat tego się po tobie Harry nie spodziewałam, myślałam, że jesteś mądrzejszy od Rona!
- Masz coś do Harry'ego ty ruda szmato?!
- Odezwała się Sabina Tris ...
- Sabina, nie polepszasz sytuacji, a co do Ginny to wcale tak nie jest!
- Wielki Wybraniec broni ...
- Zamknij się! Nie znasz jej tak dobrze jak ja, to więc nie oceniaj!
- A skąd ty to możesz wiedzieć? Przecież nie jesteście razem!
Harry
Jeśli ta Sabina miała być z Nevillem, to już mu współczuję ... Przecież ona jest wredna i zraniłaby biedaka. Teraz to muszę skończyć z nią kłótnię i obronić moją ukochaną.
- A to nie twój interes! - krzyknęła Ginny
- Spokojnie ja to załatwię ...
Posłuchaj Sabino, kocham Ginny i znam ją dosyć dobrze, w porównaniu do Ciebie. Ty zawsze wymyślałaś plotki na jej temat, więc skończ i zajmij się swoim życiem!- Co proszę?
- To co słyszałaś!
Zdziwiona poszła do swojego dormitorium.
- Co wy się tak patrzycie? Już się wszystko skończyło! - krzyknął wściekły Ron
---------------------
Tadam ... Czy tylko mi się wydaje czy ten rozdział można oceniać jedynie 2/10?
CZYTASZ
Zauważ mnie kochanie ... //Hinny
FanficKolejny parring z Harry'ego Pottera. Tym razem Hinny, czyli Harry Potter i Ginny Weasley. Chodzą do Hogwartu, są w tym samym domu.(Gryffindor) Ona jest młodsza od niego o rok. Ginny się w nim podkochuje od 1 roku. Cóż się dziwić? Przystojny, odważny...