Rozdział 10

1K 44 15
                                    

Harry
Co Hermiona miałaby robić w naszym dormitorium? Ale poszedłem. Co ja widzę? Przed naszym pokojem siedzą Nevill, Seamus i Dean.

- Co wy tu robicie? - zapytałem ździwiony

- Siedzimy. Ron chciał być sam na sam z Granger. - odpowiedział wściekły Seamus

Podchodzę do drzwi, a tam słyszę jęki. WTF? Co się tam dzieje?!

- Wiecie może jak długo będziemy musieli tutaj siedzieć?

- Wiesz Harry, to zależy od tego jak długo będą ... Robić ... No ... Ten ... Tego.

- Uwierz mi Nevill, ale chyba wiemy o co Ci chodzi. Jeśli za dwie godziny nie znajdę się w łóżku, to wbijam do dormitorium i nie obchodzi mnie to, jak ich zastanę. - odrzekł Dean

- To przygotuj się na najgorsze, Dean. - zażartował Seamus

2 godziny później
Zapowiada się spanie w pokoju wspólnym. Bo nasze bzykające się pszczółeczki zamknęli drzwi i nie dostaniemy się do pokoju. Zabiję jutro Rona, a chłopaki mi pomogą. Nie byli zachwyceni wizją spania w salonie, nie dziwię się.
Nie byliśmy sami, Ginny czytała książkę.

- To wy się nie wygłupuacie w dormitorium?

- Przez twojego brata niestety nie. Na dodatek jeszcze będziemy musieli najprawdopodobniej tu spać! - rzekł Dean

- A próbowaliście otworzyć drzwi? - zapytała

- A jak? - dodał Seamus

- Istnieje zaklęcie takie jak Alohomora.

Ja pobiegłem wypróbować i jak się by udało to miałem zawołać chłopaków. Udało mi się, Ron i Hermiona radośnie sobie leżą w łóżku.

- Nevill! Dean! Seamus! Udało się!! Jak chcecie możecie zabić Rona.

Zeszłem na dół, żeby podziękować Ginny za ten pomysł.

- Dzięki Ginny, nie wiem czemu ...

- Nie ma za co.

Ginny
Co mój brat robił z Hermioną, że aż musiał się zamknąć? To trochę dziwne. Skoro robił ten tego z Hermioną to już nic nie czuje do Luny? Szkoda... Zeswatałabym ich! Tak fajnie i słodko by razem wyglądali.

Harry
Weszłem do dormitorium... A tam chłopaki jakby na mnie czekali.

- No nareszcie Harry. Myślałem, że ty i Ginny ... - rzekł Nevill

- No wiesz co? Ty myślisz tylko o jednym!

- Więc raczysz powiedzieć, co wy odwalaliście? - zapytał Seamus

- No bo ...

- Nie tłumacz się już Ron, przecież widać co się działo. - odparłem

No bo faktycznie było widać, na przykład stanik Hermiony leżał sobie na podłodze. I niech ktoś mi spróbuje wmówić, że nic się pomiędzy nimi nie zdarzyło ...

- A zabezpieczaliście się chociaż?

Dean to zawsze rozwali system!
- Ale my ...

- Już się nie wymiguj! - krzyknął Seamus

Co za patola! Jeśli chcieli być sami, to mogli pójść do łazienki.
***
Ginny
Cały Gryffinfor gada tylko o wczorajszej nocy ... Co za palant z Rona! Fred i George mieli z tego taką bekę.
Przechodząc do normalności ...
Mam teraz OPCM. Ta wredna, różowa landryna uczy nas tylko teori, a ... kiedy Czarny Pan jest na wolności powinniśmy się uczyć czegoś więcej! Słyszałam rozmowę Rona, Hermiony i Harry'ego, mówili coś o tajnym stowarzyszeniu. Chcieli go chyba stworzyć ... Uczyli by nas obrony przed czarną magią w praktyce. Ja jestem tym zachwycona. Wiedzielibyśmy jak się bronić, a w obecnej chwili to jest niezbędne. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie Rosie.

- Ta landryna widzi, że nie uważasz ...

- Mówiłaś coś? - zapytała Umbridge

- Tak. Jesteś zarozumiałą krową!

Umbrige stała się różowa na twarzy tak jak jej sukienka.

- Coś ty powiedziała?

- No co? Nie pamiętasz? Krówka, Świnka - Pege, Doliluś, Doli - Loli ...

- Jak ty śmiesz? Nazwisko? - wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć.

- Proszę bardzo ... Avengeer. Nazwisko matki Rowlin.

- Tak samo bezczelna jak matka! Koniec lekcji!!

Poszliśmy do Wielkie Sali, gdzie Lisa miała opowiedzieć co wie o Umbridge.

-------------------------
Przez następny tydzień (16-20 maj) najprawdopodobniej nie będę dodawać rozdziałów, ponieważ ... Jadę na zieloną szkołę i raczej nie bd miała czau.
To wszystko z mojej strony. Nie obrazicie się jak będę mówiła na was Misiożelki?

Zauważ mnie kochanie ... //HinnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz