Rozdział IX

898 39 7
                                    


Rey leżała już trzy tygodnie w skrzydle szpitalnym. Każdego dnia towarzyszył jej Ben. Nie mógł pozwolić by jej trening miał jakieś przerwy. Postanowił nauczać ja, choć nie fizycznie. Opowiadał jej o historii Ciemnej Stroni i Lordach Sith. Dziewczyna słuchała z ogromnym zainteresowaniem.
-Nie sądziłam że Ciemna Strona może być aż tak interesująca.-rzekła Rey.-Opowiedz mi coś jeszcze.

I tak Rey spędziła ostatnie dwa tygodnie w szpitalu. Kiedy  wyzdrowiala wznowiła trening, choć nie była na to psychicznie gotowa. Trening rozpoczął się od szermierka. Tym razem, Kylo by znowu nie  skrzywdzić dziewczynę postanowił wykorzystać wykonane z durstali miecze treningowe jakie niegdyś wykorzystywano podczas szkolenia uczniów Akademii Mistrza Qordisa.

Rey podczas treningu radziła sine świetnie aż do tego momentu. W głowie usłyszała czyjeś szepty. Były natretne i nerwowe. Napierała na umysł dziewczyny.-Finn...- dziewczyna miała pewność że Ren nie słyszał tego gdyż wyszeptała te słowa. W jednej chwili postawiła barierę pomiędzy nią a jej przyjacielem. Choć czy dalej byli przyjaciółmi? Dziewczyna jak najszybciej odsunął od siebie ta myśl.  Nie mogła się nawet  nad tym zastanawiać.-Rey, skup się.-z przemyslen wyrwał ja głos Kylo.

Ben widział że dziewczyna jest rozkojarzona. Chciał wiedzieć dlaczego, próbował wejrzec w jej umysł lecz postawiła barierę która nauczył ja stawiać podczas pobytu w szpitalu.-Na dziś to koniec.-rzekł Ren.
-Ale dopiero zaczęliśmy.-Rey była oburzona. Jak miała się szkolić na Ren'a kiedy na początku treningu Ben kończy zajęcia.-Dziś na naszym Niszczycielu odbędzie się "przyjecie" na cześć moich urodzin.-powiedział zniesmaczony chłopak.
-Przyjęcie?-Rey parskneła śmiechem. Nie mogła w to uwierzyć, myślała że Hux żartował sobie kiedy oprowadzal ja po statku. No ale cóż.-Tak przyjęcie, z okazji moich dwudziestych drugich urodzin. Kończymy wcześniej byś mógł się przygotować. "Wypindrzyć" jak to mówi nasz szanowny Pan General Hux.-zaśmiał się Ben wychodząc z sali treningowej.

Rey zastanawiała się co ma na siebie ubrać, przecież ona nie ma żadnych ubrań oprócz szat padawana. Nie martwiąc się tym postanilowila wskoczyć pod prysznic. Zajęło jej to nie cała godzinę. Odziała się w miękki i ciepły szlafrok, wysuszyla włosy i postanowiła że dziś ich nie upnie w standardowe dla niej trzy koki. Do jej pokoju przyszedł droid z trzema eleganckim szatami do wybory.

Pierwsza, krótka na wzór sukni w szkarlatnym kolorze przewiązana przez środek czarnym pasem. Druga w bardziej standardowym beżowym  kolorze, długa aż do ziemi ze złotymi elementami. Trzecia, ta zachwyciła dziewczynę. Była długa jaki i poprzednia, lecz była czarno-czerwona. Stwierdziła że będzie dla niej idealna. Początkująca w Ciemnej Stronie. Choć wahała się jeszcze nad wyborem tej poprzedniej. Kojarzyła się jej z mistrzem Luke'iem. Tęskniła za nim. Do przyjęcia było jeszcze sporo czasu. Wiedziała co musi zrobić. Usiadła wygodnie na łóżku, opuściła barierę i pogrążyła się w swoim umyśle. Szukała innego dobrze jej znanego umysłu. Musi wiedzieć po co Finn znowu się z nią kontaktował.
-Finn?-Głucha cisza, nikt nie odpowiadał. Dziewczyna poddała się i kontynuowała przygotowania do przyjęcia. Włosy ułożyła w loki spływające po jej plecach, włosy miała już dość długie więc mogła sobie na nie pozwolić. Na jej twarzy zagościł delikatny makijaż. Była już gotowa.

*
W bazie Ruchu Oporu panowała napięta atmosfera gdyż wściekła informacja o szpiegu w ich szeregach.

-Poe. Domyślasz się chociaż kto może być zdrajca?- zapytał spokojnie Finn któremu właśnie droid medyczny zmieniał opatrunek.-Finn jakbym to wiedział już bym coś z tym zrobił. W sumie... nie to nie miało by sensu.-wymamrotal pilot.-Mówiłeś Rey na jakiej planecie przebywamy?
-No nie mów mi że podejrzewasz Rey. Podejrzewasz?-zapytał niepewnie czarnoskóry.-Nie ona nie mogłaby nas zdradzić.
-To dlaczego udała się z tym całym Kylo do bazy Najwyższego Pozadku, hmmm? Myślisz że ta twoja wspaniała dziewczyna jest taka cudowna? Finn ludzie się zmieniają.-Poe nie chciał kłócić się z przyjacielem przez, bądź co bądź, ich przyjaciółkę.

Rey I KyloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz