-Ariana, zejdz na sniadanie!-krzyknęła moja mama.
-Juz schodze mamuś!-odpowiedzialam i szybko zbieglam na dół do kuchni. Juz na wejsciu poczulam piekny zapach naleśników. Nalozylam sobie dwa i szybko je zjadlam. Ruszylam do swojego pokoju, wzielam prysznic i ubralam sie w niebieski top z napisem Thug Life, czarne jeansy z dzurami, i bluze. Wlosy rozczesalam i zostawilam rozpuszczone. Zadzwoniłam do swojej przyjaciółki by umówić się z nią na przechadzkę po centrum handlowym.Pierwszy sygnał
Drugi sygnał
Trzeci..
Już miałam się rozłączyć, gdy nagle usłyszałam jej głos w słuchawce
-Halo..Ari coś się stało?- powiedziała do słuchawki
-Um..nie..poprostu chciałam się zapytać czy wyszłabyś ze mną na zakupy- wymamrotałam
-Tak, oczywiście spotkajmy się za 15min pod Starsbucks'em
-Okej no to pa?- odrazu się rozłączyłam
Zeszłam na dół do kuchni, spotykając tam swoją mamę
-Mamuś, mogłabym wyjść na zakupy z Sophi? Proooszę -powiedziałam błagalnie
Kobieta ciężko westchnęła ale po chwili namyślenia zgodziła się
-Oh..no dobrze, ale wróć przed 21 jasne?
-W porzadku mamuś, dziękuje- wykrzyczałam z zadowoleniem
Nałożyłam swoje czarne vansy i powolnym krokiem ruszyłam w umówione miejsce
Dotarłam po 15minutach gdzie czekała już na mnie przyjaciółka
-Hejj kochanaa-wykrzyczała Sophi
-Hej..To jak, idziemy?- zapytałam nagle
-Tak oczywiście, a i tak wogóle Ari chciałam Ci coś bardzo ważnego powiedzieć..- powiedziała
-No, zamieniam się w słuch..-przełknęłam ślinę, ponieważ nie wiedziałam co ma mi do powiedzenia
-Jak już z resztą wiesz, za niecałe 3dni jest moja 18stka no i z racji że jesteś moją najlepszą przyjaciółką nie może Cię tam zabraknąć- powiedziała, oglądając czerwoną przykrótkawą sukienkę
-Um..tak okej, dobrze..ale najpierw muszę zapytać się rodziców, inaczej nigdzie nie wyjde bez ich zgody.. ugh z resztą sama wiesz- wymamrotałam
Wcale nie chciało mi się iść na tą imprezę, ale no wkońcu była moją najlepszą przyjaciółką, chcąc..nie chcąc i tak musiałabym iść.
-Mhm..no mam nadzieje że będziesz, przynajmniej mam taką nadzieje..- wymamrotała.
Po czasie namysłu kupiłam sobie jedynie, najzwyklejszą koszulkę z napisem "Life is brutal" .
Po wyjściu ze sklepu, natychmiast spojrzałam na zegarek..
Była dopiero 20 więc została mi godzina.
Po dłuższym czasie namówiłam Sophi abyśmy poszły się przejść w strone parku.
Długo rozmawiałyśmy, ponieważ rzadko się widziałyśmy ze względu na moich rodziców, nie pozwalali mi praktycznie na nic..ale dbają o mnie jak nikt inny, dlatego bardzo ich kocham..zawsze powtarzają że chcą dla mnie jak najlepiej..Sprawdziłam która jest godzina, była już 20:35..O NIE!!
Pośpiesznie pożegnałam się z dziewczyną i szybkim krokiem ruszyłam w stronę mojego domu
-Ariana, nie zapomnij o tym co Ci mówiłam!!-wykrzyczała
Po 15minutach byłam już na miejscu. Szybko otworzyłam drzwi i wparowałam do środka
-Mamoo, tatoo..już jestem!!-wykrzyczałam na tyle żeby mnie usłyszeli. Nie usłyszałam odpowiedzi dlatego poszłam sobie zrobić kolację.
Szybko ją zjadłam i powolno ruszyłam do salonu tam gdzie przebywali teraz moi rodziciele.Musiałam porozmawiać z rodzicami na temat tej imprezy, coś nie chciało mi się wierzyć że się zgodzą..ale no warto się spytać..wkońcu obiecałam to Sophi
-Hej..mogę z wami chwilkę porozmawiać..?-powiedziałam z nutką zakłopotania
-No kochanie, co masz nam do powiedzenia?- zapytali z zainteresowaniem
-Um..no to tak..chciałam się zapytać czy mogłabym pójść na 18stke do Sophi..bardzo bym was prosiła o to żebyście się zgodzili, ten jeden jedyny raz błagaam- powiedziałam lekko się przejęzyczając
-Kto to Sophi?- zapytała się moja mama
Ah no tak..przecież oni nawet nie wiedzą kto to jest..Nigdy im o niej nie mówiłam, może to mój błąd?
-Um..moja najlepsza przyjaciółka, jest w moim wieku, bardzo się lubimy, mamoo proszę..
-Nie kochanie, nie możesz iść na tą "imprezę"..niewiadomo kto tam bedzie, czy Ci się nic nie stanie..martwimy się o Ciebie- powiedziała czytając jakąś gazete
-Ugh..tatoo no chociaż Ty mi pozwól noo-mówiłam błagalnie
-Nie! Jak mama mówi nie, to nie i koniec..a teraz idz do swojego pokoju i nie psuj już humoru.
Ha! Ja wiedziałam że się nie zgodzą, to było do przewidzenia.
-Ugh..nienawidze was!!-krzyknęłam szybko wychodząc z pomieszczenia.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co wyszło z moich ust, pierwszy raz w taki sposób zwróciłam się do rodziców. Coś czuje że to nie wyjdzie na dobre..
Pośpiesznym krokiem ruszyłam do łazienki pod prysznic, szybko się przemyłam i weszłam do swojego pokoju by się przebrać w moją piżamę.
Weszłam do łóżka, chwyciłam za swój telefon i napisałam sms'a do Sophi.Do Sophi ❤:
Hej..pytałam się moich rodziców. No i na nic..nie mogę..robiłam co mogłam..sorki.- szybko wysłałam wiadomość.
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.Od Sophi ❤:
Serio?? No kurwa..musisz tam być, bez Ciebie żadna impra nie ma sensu :* a z resztą porozmawiamy jutro..- uśmiechnęłam się przelotnie do ekranu i natychmiast go zablokowałam.Przytuliłam się do poduszki i dużo czasu nie mineło żebym usnęła..
Coś mi się zdaje, że jutro bedzie ciężki dzień..
***
Może nie za ciekawy rozdział ale to moje pierwsze opowiadanie :)
Nastepny rozdział bedzie lepszy :)

CZYTASZ
Autostop |A.G
FanfictionWyszłam na parapet. Lekko się wychyliłam. Nie było zbyt wysoko. Ręce strasznie mi się trzęsły ale nie miałam wyboru, wyskoczyłam. Bardzo się bałam ale gdy moje nogi dotknęły ziemi wzięłam jeden głębszy wdech i zaczęłam biec ile sił w nogach. Wszędzi...