Rozdział 1

10.2K 308 315
                                    

Wszystkie postacie z Harry'ego Potter'a tylko należą do J.K. Rowling. Ja czasem mogę zmienić ich cechy, ale pierwowzorem są postacie z hp. Tu Dumbledore został zabity podczas wypadu do ministerstwa.
*

Pewnego słonecznego dnia podczas wakacji szczęśliwy chłopiec bawił się z rodzicami... Stop! To nie ten początek...
Podczas wakacji przy ulicy Privet Drive 4 w Surrey mieszka całkowicie normalna rodzina- a przynajmniej każdy tak myśli. Jednakże ci "wszyscy" grubo się mylą. Otóż jest pewna tajemnica rodziny Drusley, którą ci strzegą przed wszystkimi jak mogą. Ja wiem, jaki to sekret i w tajemnicy mogę wam go objaśnić; u państwa Drusley mieszka niesławny Harry Potter, siostrzeniec Petuni Drusley. Harry Potter to niski, drobny chłopiec o czarnych, roztrzepanych włosach i oczach o kolorze świeżo skoszonej, jasnozielonej trawy. Pomyślelibyście, że to nic niezwykłego, to normalny chłopak, jednak ja nie zgodzę się z tym. Harry'emu daleko do naszych pojęć normalności. Dlaczego? Dlatego, że jest czarodziejem; umie czarować, to nie jest iluzja. Magia, którą uczy się posługiwać istnieje. Ale czekajcie... Powiedziałam przed chwilą, że Harry uczy się magii. Pewnie zapytacie: gdzie? A ja odpowiem: w Hogwarcie. W szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart, gdzie uczą się dzieci przez siedem lat, jak posługiwać się magią. Odbiegłam trochę od tematu... Powróćmy do Pottera. Rodzina Drusley nienawidzi magii, więc nienawidzi również Harry'ego. Biją go, wykorzystują go na wszystkie możliwe sposoby i gdyby nie przyjaciele chłopca, to młody czarodziej prawdopodobnie trafiłby do szpitala. Od 13 roku życia wspierał Pottera jego ojciec chrzestny, Syriusz Black, znany też w świecie niemagicznych (mugoli) i czarodziei jako seryjny morderca. Niestety, nie dawno Syriusz wpadł za Zasłonę Śmierci w Ministerstwie Magii, zza której nie da się wyjść. Dlatego też Harry się załamał. I obwiniał. Tylko gdzie jego rodzice? Umarli, gdy główny bohater miał rok. Zabił ich Voldemort 31 października, w Hallowen. Harry'ego też próbował zabić, lecz nie udało mu się, ponieważ mama Harry'ego poświęciła swoje życie dla syna. Voldemort (lub Voldek, jak kto woli) to czarno mag, który zabija wszystkich, którzy się do niego nie przyłączą, czyli nie będą chcieli zostać Śmierciożercami. Poza tym, od czasu, kiedy Harry zaczął chodzić do Hogwartu dyrektor tej szkoły, Albus Dumbledore wspiera młodego Potter'a. Niestety, w tym roku dyrektor też umarł, co było prawie takim samym ciosem dla nastolatka, jak śmierć Syriusza. Och, znów odbiegłam od tematu... Już wam opowiadam, jak to się stało, że Black i Dumbledore umarli.
Pod koniec czerwca piątego roku w Hogwarcie, Harry znów miał wizję. Wizję, w której to jego chrzestny był w Ministerstwie Magii związany i złapany przez Voldemorta.
Chłopiec w to uwierzył i zabierając swoich przyjaciół do pomocy polecieli na testralach (magiczne zwierzęta, które latają. Ludzie mogą je zobaczyć tylko wtedy, gdy zobaczą czyjąś śmierć) do ministerstwa. Poszli do Departamentu Tajemnic, gdyż Harry widział tam, w Sali Śmierci Syriusza. Gdy dotarli na miejsce, student Hogwartu spostrzegł przepowiednię dotyczącą jego i Voldemorta. Wyjął ją, a wtedy pokazali się Śmierciożercy, by odebrać Harry'emu kulkę. Była to pułapka na Potter'a, tam wcale nie było Syriusza... Potem, gdy przyjaciele Harry'ego zaczęli sobie mniej radzić wkroczył do Sali Śmierci Zakon Feniksa, czyli stowarzyszenie przeciw Voldemortowi i jego Śmierciożercom.
Niestety przyszedł też Syriusz. Gdy walczył z jego kuzynką Bellatriks Lestrange przy zasłonie, nagle nie zdołał obronić się przed zaklęciem, które wepchnęło Syriusza za Zasłonę.
Potem, gdy sam Voldemort i Dumbledore przybyli do ministerstwa, zaczęli się pojedynkować. Jednak dyrektor Hogwartu musiał wyjść z wprawy i po długim czasie zaczął przegrywać. Niestety, czarnoksiężnik nie miał litości dla Albusa, i dyrektor został zabity.
Teraz Potter siedzi na parapecie przy oknie w swoim pokoju i rozpamiętuje te nieliczne sytuacje spędzone z ojcem chrzestnym. Kiedy sobie przypomniał, że użył z Hermioną Granger, jego przyjaciółką zmieniacza czasu, by uratować Syriusza przed wyssaniem duszy. Dopiero teraz Harry wpadł na pomysł, żeby przenieść się w czasie do czasów swoich rodziców! Dzięki temu, że Harry poprosił Hermionę, by zostawiła zmieniacz czasu i nie oddawała go Dumbledore'owi, to teraz Harry mógł poprosić przyjaciółkę o zmieniacz. Niestety, były minusy tego planu: Hermiona mogła nie wysłać zmieniacza, syn Jamesa mógł potem w przyszłości, gdy miał rodziców stać się narcyzem i być zadufanym w sobie oraz nie poznać Rona Weasley'a i Granger. Oczywiście Harry był tak zafascynowany tym pomysłem, że nie dostrzegał ich wad. Jednak zdaje sobie sprawę, że będzie musiał zmienić wygląd. Harry postanowił, że zajmie się tym, gdy będzie miał zmieniacz czasu i nie przedłużając rozmyślań przysiadł do napisania listu do swojej przyjaciółki.

Kochana Herm,
mam nadzieję, że wakacje spędzasz o wiele lepiej, niż ja. Gdzie na razie spędzasz wakacje? Jestem ciekaw, czy spotkamy się w kwaterze. Chociaż teraz, gdy profesor Dumbledore umarł, kwatera nie jest takim bezpiecznym miejscem... Jak znam życie i ciebie, pewnie domyślasz się, że piszę do ciebie nie bez powodu. Otóż mam do Ciebie wielką prośbę; pamiętasz, jak prosiłem Cię, na koniec trzeciej klasy, byś zostawiła zmieniacz? Jeszcze wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że może mi się przydać w przyszłości. Jednak nie dawno wpadłem na pomysł cofnięcia się za pomocą zmieniacza. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji mojego wyboru, ale nadal uważam, że to jest jedyne wyjście z sytuacji. Może to uratować Łapę, Rogacza i Rogaczową. Mam nadzieję, że przedmiot prześlesz mi w odpowiedzi na list. Nie martw się o mnie, u mnie wszystko w porządku.
H.
PS. Jak myślisz, ile obrotów...?

Harry przeczytał jeszcze raz list, sprawdzając, czy ktoś nieznany mógłby się dowiedzieć, o co chodzi. Potter stwierdził, że nie i wysłał sowę Hermionie. Miał nadzieję, że dziewczyna zrozumie o co chodzi w liście i rozpozna, kto pisze. Harry nie mógł doczekać się odpowiedzi. Mógł tylko liczyć na Hedwigę, że dostarczy list.

*

Hermiona Granger to najlepsza uczennica na swoim roku w Hogwarcie i jedna z najlepszych w całej szkole. Gdyby nie jej przyjaciele, prawdopodobnie stałaby się, jak jej koleżanki, plotkarą. Tak to ma świetnych przyjaciół i zachowała siebie. Teraz w rękach trzyma zmieniacz czasu, uważając, żeby klepsydra się nie obracała. Zastanawia się również nad poprzednim rokiem szkolnym w Hogwarcie. Dla niej też dużym ciosem była śmierć dyrektora placówki i Syriusza, ale nie przejmowała się tym tak bardzo, jak prawdopodobnie Harry. Harry, no właśnie, Harry... Jej najlepszy przyjaciel, chociaż od poprzedniego roku się w nim podkochuje. Hermiona jest ciekawa, czy spotkają się jeszcze w Hogwarcie. Ma taką nadzieję, ponieważ uważa, że sama z Ronem nie wytrzyma. "Ciekawe, co u Harry'ego... Pewnie nadal rozpamiętuje śmierć Syriusza." -myślała Hermiona. Potem, patrząc na zmieniacz czasu wpadła na pomysł, że Harry mógłby przenieść się w czasie. Zaraz potem odrzuciła tę myśl uważając, że nie wiadomo, ile minie tu czasu, gdy tam będzie przez siedem lat, jak bardzo Harry namiesza w czasoprzestrzeni... Postanowiła napisać jutro do niego list i do Rona, lecz uprzedziła ją sowa pukająca w jej okno. Rozpoznała w niej Hedwigę, więc Hermiona szybko poleciała po wodę dla sowy i odebrała list. Przeczytała całość i od razu zauważyła, że Harry wpadł na ten sam pomysł, co ona. Wiedząc, że jej przyjaciel będzie miał jej za złe to, że mu nie dała zmieniacza czasu, postanowiła zdać się na los i próbować go odwieść od tego pomysłu, jednocześnie wysyłając mu przedmiot.

H. ,
U mnie jest w porządku, na razie nie było żadnych ataków na dom moich rodziców. I myślę, że tam też zostanę do końca wakacji. Teraz kwatera jest niebezpiecznym miejscem, bo przecież Strażnik Tajemnicy umarł... I jeśli chodzi Ci o zmieniacz, wiesz, że ta operacja jest niebezpieczna. Jeśli to zrobisz, namieszasz w czasoprzestrzeni i zmienisz bieg wydarzeń naszych czasów. Poza tym, nie wiesz, ile czasu minie w naszych czasach, kiedy Ty będziesz w przeszłości. Jest jeszcze możliwość, że umrzesz w tamtych czasach i nigdy nie wrócisz do nas oraz możesz być uwięziony na zawsze w przeszłości. To jest ogromne niebezpieczeństwo. Proszę, rozważ jeszcze swoją decyzję.
Twoja przyjaciółka, Herm.
PS. Numerologiczne powinno starczyć 24.

*

Ron Weasley zawsze czuł się gorszy od swoich braci. Dlatego tak bardzo zależało mu na sławie. Jest przyjacielem Potter'a tylko dla sławy. A Granger... To nic nie warta szlama, którą chętnie zgwałci. Oni mu sławę przynoszą na tacy, a on nic nie musi robić. Ta szmata robi za niego prace domowe, gdy mu się nie chce (czyt. zawsze), a obrońca szlam nie chce tej sławy, która się tylko marnuje. Gdyby był na jego miejscu... Ale nie. Bo ku*wa ten wybraniec musi przyciągać całą uwagę. Chyba teraz dla Rona będzie najlepiej, gdy się od nich odwróci i rozpuści plotki. Może namówi Skeeter, aby rozpuściła plotki o Potterze? Tak, to dobry pomysł. Przecież będzie on załamany śmiercią tego kundla, Blacka.

Harry Potter i Przeklęty Czas | HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz