Rozdział 7 cz. I

3.1K 190 8
                                    

/Niestety, już do swoich czasów nie mogę wrócić, stawka jest zbyt wysoka-zakończył Harry./

Syriusz wszystko zrozumiał. Dziwne zachowanie Harry'ego, wiedza znacznie przekraczająca poziom normalnego pierwszoklasisty... Wszystko to dlatego, że tak naprawdę nie jest jego kuzynem. Jest synem Jamesa i Lily. Przyszłych małżonków. Wtedy do Syriusza oczu napłynęły łzy.

-Kłamca! Jak mogłeś Jamesa, mnie i Remusa tak sromotnie oszukać?! Harry, jak mogłeś to zrobić?-zapytał załamany Syriusz.

-Musiałem, Syri. Teraz jesteśmy w tym samym wieku, a ja jestem czystokrwistym czarodziejem. Jestem arystokratą, spokrewnionym z tobą. Tak ma pozostać-powiedział stanowczo Harry, po czym przytulił Syriusza.

*

-I co? Warto Harry'emu ufać?-spytał James.

-Zdecydowanie. Harry patrzy daleko w przyszłość, bo podejrzewa, że później będzie mógł mieć wycieki u Voldemorta-powiedział Syriusz.

*

Remus zastanawiał się, czy na pewno  Harry z Jamesem i Syriuszem uważa go za przyjaciela. Przecież skoro nie spędzają z Remusem czasu i nie zwracają na niego uwagi, to nie lubią go. Postanowił przez tydzień nie odzywać się do swoich przyjaciół, ale ci już pierwszego dnia coś zauważyli.

-Remus, co się dzieje?-zapytał Harry. Remus postanowił być szczery.

-Czasem po prostu czuję się, jakbyście o mnie zapomnieli lub mnie ignorujecie. Jak widzę, nie jestem waszym przyjacielem...-rzekł Lupin smutno.

-Remus, jesteś naszym przyjacielem. Tylko, że ty jesteś spokojniejszy od Jamesa i Syriusza, prawdopodobnie ode mnie również. Nie myśl, że nie jesteś naszym przyjacielem. Po prostu głupsi lepiej się rozumieją niż mądrzy-stwierdził Harry, przypominając sobie słowa Hermiony, która kiedyś miała dosyć i Harry'ego, i Rona.

-O co chodzi? Kto jest głupi?-spytał zaciekawiony Syriusz, który w ogóle jest nie w temacie.

-Nie ważne. Chodźmy na lekcje-pospieszył przyjaciół Remus.

*

Po lekcjach przyjaciołom nie było dość żartów i postanowili coś zgotować na kolację. Ostatnio chłopcy zauważyli, że kotka Flicha częściej łapie Gryfonów, niż uczniów z innych domów. Dlatego Harry postanowił, że czas najwyższy i pora na przefarbowanie pani Norris.

Plan był taki:

1. Iść do Flicha, by zobaczyć listę rzeczy, których nie wolno robić
2. Gdy woźny szuka listy, szybko wlać neonowo-żółtą farbę do szamponu kotki (podobno stoi na rogu biurka)
3. Udawać, że czyta się listę rzeczy, a tak naprawdę myśleć o czymś nieprzyjemnym (mina musi mówić sama za siebie)
4. Wyjść na kolację.

Plan miał wykonać Remus, który najmniej naraził się Flichowi.

***

Harry Potter i Przeklęty Czas | HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz