Rozdział 18

2.6K 262 55
                                    

10 lat później...

***Marinette***

Siedzę sobie w pokoju, w Hiszpanii. Nie dawno dowiedziałam się że lecę do Paryża. Nie mogę się doczekać!!! No ale nie ważne... o tym później... powiem Wam, co się u mnie zmieniło. No więc tak... Gdy byliśmy w Chinach, wujek załatwił mi mój pierwszy pokaz mody, którego nie chciałam. Później jeździłam na inne pokazy, ale tylko w Chinach. Około rok potem ciocia powiadomiła mnie że lecę do Nowego Yorku, gdyż chciały się ze mną spotkać Zendaya, Bella, China i wiele innych aktorów/piosenkarzy... Byłam bardzo zadowolona tylko był mały problem... nie znałam tak dobrze Angielskiego. Lecz wujek i ciocia wysłali ze mną tłumacza... więc jakoś było spoko... Zaprzyjaźniłam się z nimi wszystkimi i zostałam dziewczyną która pisze teksty do piosenek i ewentualnie szyje jakieś ciuchy... Potem poleciałam do Polski. Chcieli się ze mną spotkać... emm.... raperzy? Coś w tym stylu... a mianowicie: Gruby brzuch, Pokahontaz, 3oda kru, KaeN i wiele innych... oczywiście byli też ci od innych piosenek typu: After Party czy Mrozu...

Pisałam im teksty piosenek a czasem nawet sama śpiewałam. Zarobiłam naprawdę ogromną sławę! Jeździłam z chłopakami w trasy. Aż nagle zatrzymaliśmy się w Hiszpanii, jutro wyjeżdżamy do Frnacji, do Paryża!!!

Cieszyłam się jak małe dziecko że znów zobaczę przyjaciół, piekarnie rodziców, ale chyba najbardziej się cieszę że zobaczę Adriena... Mam nadzieję że o mnie pamięta...

Z wyglądu się aż tak bardzo nie zmieniłam.... tylko mam dłuższe włosy, i inny styl ubierania się... A tak to nic nowego. Natomiast, gdy byłam w Polsce, GrubSon wymyślił mi ksywkę. Teraz, wszędzie przedstawiam się jako Czarna Wdowa. Dobra przejdźmy do wyjazdu...

Aktualnie jestem już w samolocie i lecę.... przy okazji piszę teksty piosenek. Tylko dwóch. Tytuły ich to: "Tylko ty i ja" oraz "Przyjaciel". Dwa dni po przyleceniu jest nasz koncert i chcę zaśpiewać przyjaciołom piosenki, nowe. Więc muszę napisać teksty...

8h później...

Nareszcie!!! PARYŻ!!!!! Po przyjeździe od razu pojechaliśmy do hotelu. Po drodze minęliśmy moją starą szkołę, wieże Eiffla (sorka jak źle napisałam ~autorka), i co najważniejsze... Rodzinną piekarnie, zamkniętą ale nadal jest, Nawet ktoś tam stał... jakaś dziewczyna... Postanowiłam że gdy tylko zaniosę mój bagaż, pójdę i "pozwiedzam" na nowo. Tak jak pomyślałam tak zrobiłam...

Po 10 minutach spacerowania zatrzymałam się przy wieży Eiffla. Usiadłam sobie na ławeczce i kończyłam piosenki... Nagle poczułam na sobie czyjeś spojrzenie, które wywiercało wręcz we mnie dziurę. Podniosłam wzrok znad notatnika i zobaczyłam jego...



***Adrien***

Minęło już 10 lat od wyjazdu Mari... Tęsknie za nią jak cholera... Przez pierwsze pół roku nie chodziłem do szkoły. W końcu się ogarnąłem ale i tak za nią tęskniłem. Olewałem wszystkie podrywy dziewczyn. Miałem tylko ją w głowie... I nadal mam... Alya z Ninem mówią mi bym zapomniał o niej ale ja nie mogę! Ostatnio rzadziej zmieniam się w Czarnego Kota, bo nie mam po co. Ataki ustały. A do tego gdy się w niego zmieniam moje uczucia są silniejsze... nie wiem czemu ale tak jest.

Stwierdziłem że się przejdę pod Wieże Eiffla, strasznie przypominała mi Ją... Gdy zmierzałem do 'naszej' ławki tam ktoś siedział. Jakaś dziewczyna z granatowymi włosami... była zapatrzona w swój notatnik. W końcu zrozumiałem kto to jest gdy się na mnie spojrzała.... To ona...

***Marinette***

To On!!! Schowałam zeszyt do torebki i zaczęłam do niego podchodzić. On również zaczął. Na jego twarzy wykwitł śliczny uśmiech. Gdy już byliśmy metr od siebie, zaczął mówić

-M-Marinette? - zapytał jakby nie wierzył w to co widzi...

-T-tak... A- Adrien? - zapytałam

-O mój boże MARINETTE!!!! - krzyknął i się do mnie przytulił... oczywiście bez wahania odwzajemniłam uścisk. po chwili milczenia powiedział - nawet nie wiesz jak ja się stęskniłem.

-Ja też... uwierz mi ja też... - powiedziałam ze wzruszeniem. No bo kto by się nie wzruszył!? Wyjeżdżasz na 10 lat i jak wracasz to od razu spotykasz miłość swojego życia! No błagam Was!!

-Chodź! Trzeba nadrobić te 10 lat! Od czego tu zacząć...? - zamyślił się chwilę - WIEM! Na początek pójdziemy do Alyi i Nina! Co ty na to? - powiedział gdy się odsunął ode mnie. Pokiwałam twierdząco głową.

Po ok. 5 minutach byliśmy w mojej ulubionej kawiarni i czekaliśmy na przyjaciół. Powiedział mi trochę co się zmieniło i wgl.... Nagle przyszli. Alya od razu rzuciła mi się na szyję. Gdy się ode mnie odkleiła Nino również się przytulił. Opowiedziałam im co u mnie... oraz zaprosiłam ich na koncert. Byli bardzo uradowani że przyleciałam..

Około 19 wróciłam do hotelu. Zastałam tam kolację zrobioną przez Tomka (Grubson ~Autorka).

-Mari! gdzieś ty była!? - krzyknął Brzuch ( ksywka Bartka xd ~Autorka)

-Spotkałam się z dawnymi przyjaciółmi, nie można?! - zapytałam z ironią.

- no można można...

-Muszę jeszcze gdzieś wyjść... za godzinę będę! - krzyknęłam i wyszłam. Zapomniałam o Mistrzu Fu i Tikki! Przecież muszę iść po moje kolczyki! Zostawiłam tu u Mistrza 10 lat temu bo się bałam że gdzieś je zgubię.

Gdy dotarłam, Fu uściskał mnie tak że prawie się udusiłam. Czyli byłam bardzo ważna tutaj... Pogadaliśmy trochę i oddał mi kolczyki. Potem z Tikki również długo gadał do czasu mej przemiany. Tak długo nie byłam Biedronką...

Poszłam na 'nasz' dach i on tam był... znowu się widzimy. Usiadłam obok niego i zaczęłam rozmowę.

-Witaj ponownie

-Witaj My Lady - powiedział i puścił mi oczko na co zachichotałam.

-Jak mija wieczór?

-O wiele lepiej gdy tu przyszłaś - Na te słowa zarumieniłam się

-Adrien... słuchaj... bo skoro wróciłam to pomyślałam... - zacięłam się i spojrzałam mu w oczy.

-Wrócisz do mnie? - w tym samym momencie to powiedzieliśmy. Zaśmialiśmy się i przytuliliśmy. Już obydwoje jaka będzie nasza odpowiedź więc milczeliśmy. W końcu nadszedł czasu by się zbierać. Ja poszłam do hotelu a on do domu...



***Władca Ciem***

Nareszcie... Biedronka wróciła... mogę i ja powrócić... Tyle że ze dwojoną siłą! W ciągu 10 lat przybyła do mnie nowa wspólniczka... już nie mówię o Lisicy. Teraz to współpracuje z nami Bee Girl. A kto nią jest? Moja ulubienica Chloe...

Biedronko, Czarny Kocie! Wasz koniec nadchodzi...



--------------------------------

POWRACAM!!!!!!

podobał się rozdział? Chcecie więcej? Jeśli tak to... mały szantażyk ^^

15 ⭐ + 5 📝 = nowy rozdział!!!!!

Hihi....
POLSAT!!!!!! 😹😹😹😹😽❤❤

Ciąg dalszy po mojemu... MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz