Rozdział 20

2.4K 198 15
                                    

PRZECZYTAJ NOTKE NA DOLE!!!!

WAŻNE!!!!!!!!

***Adrien***

po tylu pięknych, spokojnych latach przypomniało mu się o akumach! Nie no zajebiście! (czujcie ten sarkazm... ~a.) No co zrobisz? Co zrobisz? No nic nie zrobisz! >.< No trudno... Czarny Kot i Biedronka powracają!!!! 

Szybko pobiegłem się przemienić. Jak zobaczyłem z kim mamy walczyć. NO KUŹWA NIE WIERZE!!!!!! Nagle obok mnie pojawiła się Biedrona, też z szokiem na twarzy jak mua. (nw jak to się pisze XD ~a.)

-Powiedz że to jakieś żarty czy coś - powiedziałem z błagalnym wzrokiem.

-Chciałabym... oj nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziała z niesmakiem

-O! Biedronka ! co ty tutaj robisz? pamiętasz mnie jeszcze? To ja! Twoja NPNZ!!! - krzyknęła z sarkazmem nasza przeciwniczka.

-Kto ci znowu wyrządził przykrość Lilo!? - Właśnie... walczymy z Volpiną... ugh...

-TY! 

-Ja?!

-Tak TY!!!! no i Marinette... no dobra tylko Marinette... Sorka że nawrzeszczałam na Ciebie skoro to przez tą brzydule...- o nie.. tylko nie mów tak o MOJEJ Mari!!!

-A co ona ci zrobiła? -zapytałem tak troszeczkę wściekły... (och  oczywiście... troszeczkę... ~a.)

-Poważnie!? Nie widziałeś jej występu?! (nie, kuźwa! Przecież był w.... Ja sobie z nim pogadam! Gdzie się kuźwa szlajał! Znowu chlał jak nic! ~a.

-no... widziałem.... i co w związku z tym?

-ONA ZNOWU PRÓBUJE ODBIĆ MI CHŁOPAKA!!!! - czekaj...co? (gówno! ~a.)

-Ale... on nie jest twoim chłopakiem 

-Japa frajerze! Ugh... gadam sobie z tobą w najlepsze zamiast jej szukać... idź pobaw się laserem. MARINETTE!!!! GDZIE JESTEŚ KOCHANA!?!?!??! 

dalszej walki nie będę opisywać, gdyż iż opierała się ona na kłótni lisicy z kotem... np. "znajde ją! nie nie znajdziesz! " Wiecie... tacy gówniarze. mniejsza... PO WALCE:

-Zaliczone! - przybiłem z Biedronką żółwika. I raz dwa trzy... STANDARDOWO PIKANIE MIRACUL! 

Przemieniliśmy się w uliczne w swoje normalne postacie... poszliśmy do reszty i bla bla bla... Nagle stał się cud! Podeszłą do nas Chloe, i wręczyła nam dziwne, ładne koperty. A w nich było napisane...


-------------------------------

Jestem zua!!!!! Zakończe teraz tu! 

U Ask : Czemu taki krótki? 

A już mówię... bo będzie zajebista rozmowa moja i bohaterów... i to już nie długo! Ej dobra a teraz czas na mój gniew...

DLACZEGO NIE BYŁO ŻADNYCH PYTAŃ POD OSTATNIĄ INFORMACJĄ?! JEŚLI POD TYM ROZDZIAŁEM NIE BĘDZIE CO NAJMNIEJ 5 PYTAŃ NIE WAŻNE DO KOGO TO NIE BĘDZIE ANI 'pytania do bohaterów' ANI CZEGOŚ W STYLU Q&A!!!!! 

Macie szczęście że przynajmniej robię Wam tą rozmowę na której będę mogła się wyżyć... no bo kuźwa! Ja się staram, wymyślam takie rzeczy, staram się często pisać rozdziały chociaż weny brak... a wy macie na to totalnie wyjebane ;-; No przykro mi się zrobiło ;-; 

Wyzwanie do następnego rozdziału: 

15 gwiazdeczek +10 komentarzy (w tym 5 pytań do kogoś tam) = nowy rozdział...

nie mam siły... zastanowię się czy wgl ciągnąć dalej tą książkę... ;-;

Dziękuję za uwagę a teraz pora na reklamy... ;-; !_!

Ciąg dalszy po mojemu... MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz