Rozdział 27

1.5K 172 8
                                    

***Marinette***

A do pokoju weszła... LILA! A ona co tu robi? 

-Nareszcie! - krzyknął Władca Ciem

-Możemy to załatwić szybko? Proszę... - spytała się ruda małpa

-mhmm... 

-Dobra! Lila, tu masz swoje mirakulum (Lisa), i teraz plan jest taki. Ja ci coś wyświetlę, Złapie Cię Akuma a dalej wiesz co masz robić... - powiedziała Su muerte

-Ok

-no to jedziemy... - Su muerte coś jej wyświetliła a ta aż się gotowała... w oczach widziałam wściekłość i zazdrość. Nagle Władca Ciem 'zrobił' (nw jak to ująć XD ) Akumę która wleciała do mirakulum... A Lila przemieniła się... 


***Adrien*** 

Po dotarciu pod Teatr zobaczyłem coś, czego chyba nie powinienem zobaczyć... 
Musiałem szybko biec do domu, niestety bez Marinette :'< . 

Gdy wróciłem opowiedziałem im co widziałem. Nagle Chloe się odezwała

-JAKIM PRAWEM W OGÓLE ONI MOGĄ COŚ TAKIEGO!?>!?! WRESZCIE ZYSKAŁAM PRAWDZIWĄ PRZYJACIÓŁKĘ A TU BUM! PORYWAJĄ JĄ NIE WIADOMO GDZIE! GADAJ GDZIE TO.... - nie dokończyła bo przerwał jej dzwonek. Wszyscy wiedzieliśmy co to oznacza - ja to otworzę... - powiedziała blondynka obojętnie

Oczywiście wszystko słyszeliśmy, więc...

-Mari!!! 

-Chloe!!! 

-Chodź wejdź! - powiedziała niebieskooka z tak sztucznym, miłym głosem że aż mi się zechciało śmiać. 

Doszła do nas do Salonu, a ja bardzo mądry zapytałem prosto z mostu

-Jak się uwolniłaś? 

-Emm.... u-uciekłam.... wiesz... Su muerte była taka głupia że źle zawiązała sznur i bez problemu uciekłam. - kłamstwo Ja to wiem

-Tak? mhmm... a kim jest Su Muerte? 

-O-ona jest.... t-to jest... em.... z-zapomniałam... 

-Nie udawaj. Nie jesteś naszą Marinette - stwierdziła Alya

-J-jestem!

-Patrz! Tam! Volpina! - krzyknęła Molly a Marinette się nawet nie obejrzała, a gdyby była NASZĄ Mari, na pewno by się obejrzała

-Tak? Gdzie? - zapytałem z ironią a ona pokazała palcem na granatowłosą

-No tu... stoi przed tobą, nie widzisz? 

-a no faktycznie

No to się wkopała, Tamci ją załatwią a ja z chłopakami (Carl i Alex) Pobiegliśmy do teatru po PRAWDZIWĄ Marinette....

Na szczęście była cała i zdrowa... uff.... ♥ 


------------------------------------

o jprdl *-*

JAK KRÓTKO! 

Może coś jeszcze będzie dziś...

Ale to jak chcecie! 

sądzę iż połowa z Was to padła więc..

7 gwiazdek i 3 komy = next? 

chyba....

już mam pomysł więc tak! ♥ 

:) Liczę na Was mordki moje ;*

Ciąg dalszy po mojemu... MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz