- Już jestem!
- Myślałam, że się nie doczekam... - przewróciłam oczami
- Martwiłaś się?
- Nie! Skądże! - skłamałam - po co dzwoniłeś?
- Yyy... Musiałem przekazać Nash'owi, żeby zrobił sam projekt z fizyki na jutro. Jesteśmy razem w parze i kompletnie zapomniałem, że miałem się z nim spotkać. Po co miałby czekać skoro nie przyjdę
- Ach.. No dobrze... Na pewno nie chcesz mu pomóc?
- Jestem tego pewien, jak nigdy dotąd.******
- Jakie chcesz lody?- spytał brunet kiedy podeszliśmy do budki
- Miętowe!
- Zatem poproszę dwa razy miętowe******
- Lubisz miętowe lody?
- Szczerze?
- Tak
- Nienawidzę.
- To po co je brałeś?
- Chciałem, żeby było fajnie. No wiesz... Dwa takie same lody.- objął mnie w talii i spojrzał mi w oczy
- No, ale to tylko lody!
- Czy ty musisz psuć zawsze taki fajny nastrój? - wybuchnęłam śmiechem, a lody chłopaka upadły na podłogę - Przynajmniej mam je z głowy*****
To cud, że ten rozdział w ogóle jest dodany, gdyż robię to w tajemnicy. Jestem cała roztrzęsiona, a policzki mam już zalane tuszem...
CZYTASZ
Messages II C.D. ✅
FanfictionNieznany: cześć skarbie :* Ja: czego nie zrozumiałeś w słowie SPIERDALAJ?! Nieznany: ja wszystko, ale widzę, że ty nadal nie dopuszczasz do siebie informacji, że nie dam ci żyć beze mnie <3 #19- Dallas (07.18)