Nadszedł dzień urodzin Camerona. Chłopak zaprosił do siebie dosłownie pół szkoły! A może jednak całą? Zresztą to było najmniej ważne, gdyż to ja byłam w końcu dziewczyną najładniejszego i najbardziej znanego chłopaka w szkole. Do tej pory nie wierzę w to. Jesteśmy ze sobą już trzy miesiące! Aaa!! Mam tylko nadzieję, że spodoba mu się prezent, który mu kupiłam.
*****
Impreza trwała już dobre trzy godziny. Brązowooki miał położone w kącie masę prezentów. Cameron ignorował wszystkich i tańczył tylko ze mną. Kiedy jednak zostawił mnie na chwilę ze względu na Nash'a, jakiś facet, którego widziałam może drugi raz na oczy, zaczął do mnie podbijać. Ignorowałam go, ale ten zaczął mnie nagle obmacywać i całować. Odpychałam go, lecz to też nie dawało żadnych pozytywnych rezultatów. Kiedy brunet wracał do mnie zauważył całą akcję. Podbiegł do blondyna i dosłownie wykopał go za drzwi i powiedział, że ma już tu nie wracać. Potem wszystko było już jak w najpiękniejszej bajce.*****
Okay. Ostatnio przejrzałam przez przypadek rozdział i zauważyłam nazwę związku, który im nadałam. Carlett... Naprawdę, tylko na tyle cię stać?! 😂
Także jeśli macie pomysły to piszcie może znajdzie się coś odpowiedniego. ❤Ps. Nie ma to jak stracić babcię dosłownie 2 tygodnie po dziadku...
Od dzisiaj wtorek to najgorszy dzień tygodnia!!!
CZYTASZ
Messages II C.D. ✅
ФанфикNieznany: cześć skarbie :* Ja: czego nie zrozumiałeś w słowie SPIERDALAJ?! Nieznany: ja wszystko, ale widzę, że ty nadal nie dopuszczasz do siebie informacji, że nie dam ci żyć beze mnie <3 #19- Dallas (07.18)