"Zapalone Świeczki"

50 7 2
                                    

Dżanglasty

Liczy się atmosfera, po szyję w wodzie leżę

Świeczki zapalone, klimat, a więc wierzę

Jak bańki mydlane, z podmuchem się poszerzę

Jak bańki w wannie - żyję w tej wierze


Markiza

Już prawie zanurzona, ciepłem otulona

Od świeczek bijącym, opatulającym

Zamykam oczy i wczuwam się w chwilę


Dżanglasty

Tak wiele spraw, których nie załatwiłem


Markiza

Ile to już dni za chwilę minie

Od kiedy usłyszałam po raz pierwsze to imię?

Trzymane przy mym sercu, ono mnie już nie wyminie


Dżanglasty

Tutaj czegoś nie powiedziałem, a tam się zbłaźniłem

Moja miłości, wybacz, że mam coś do powiedzenia, ale przeciągam

Ale w tym momencie, bąbelki oraz moja wanna mnie wciąga


Markiza

Świeczki tak liczne niczym me chęci na nasze spotkanie

Nasze wspólne śmiechy opatrunkiem na głęboką ranę

"Ballada O Letniej Mgle"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz