Bryła okuta lekkością niezmierną
Wyłoniono z niej prawdziwe piękno
Hołd ku harmonii, widać tu pełno
Wzniesień artystycznej duszy
Widok co czarne serce obruszy
Łez tyle uronionych, oczy suszy
Figura o smukłości kuszy
Rzęsy liczę jak stokrotki na łące
Usta rozchylone, wydychają słowa wrzące
Marmur co satynę imituje
Z całą jej gracją kłuje
Odsłaniając centymetry
Choć me oczy widzą już metry
Cudu nieokiełznanego dłonią zwykłą
By zobaczyć coś równie niezwykłego
W inności ducha innego
Na to mam nadzieję nikłą
CZYTASZ
"Ballada O Letniej Mgle"
PoetryMój pierwszy, oficjalny, zamknięty zbiór -wiele miesięcy obmyślania, planowania, tworzenia skompresowane w tym oto dziele :) Pisane w kolaboracji z: https://www.wattpad.com/user/Dzanglasty https://www.wattpad.com/user/MRSurprise