5.

1.3K 163 85
                                    

Po czterech dniach kobieta postanowiła nas opuścić. Miałem ochotę ją wyrzucić, ale starałem się być miły i czekałem, aż sama to zrobi. Wyściskała Mary i zamówiła sobie taksówkę. Ponoć nie chciała mi już robić problemów. Pożegnałem ją z uśmiechem.

-Do zobaczenia malutka. Babcia będzie tęskniła.- wycałowała ją i wyszła.

-To co teraz robimy? Zostało nam pół dnia.- spojrzałem na córkę. Ta wzruszyła ramionami i olała mnie. Zabrała swojego misia i poszła do pokoju.- No ładnie. Własnego ojca tak traktować.- powiedziałem ze śmiechem. Ta jednak nie zareagowała. Poszedłem w jej ślady i zaszyłem się w swoim kącie. Wchodząc do pomieszczenia zauważyłem na łóżku mały kartonik. Była na nim karteczka "Nie wszystko zabrałeś z mieszkania". Z ciekawości zajrzałem o środka. Ujrzałem dwa dzienniki o zniszczonej oprawie. Sięgnąłem po pierwszy i otworzyłem na losowej stronie. "Nienawidzę go." Rozpoznałem to pismo. Pośpiesznie zamknąłem zeszyt. Przez długa chwilę zastanawiałem się, co zrobić. Chwyciłem za telefon.

-Witaj Sam. Przepraszam, że dzwonię bez uprzedzenia. Musze się czymś pilnie zająć, a Mary nie może mi przeszkadzać. Mogłabyś przyjechać i się nią zająć?- poprosiłem.

-Oczywiście. Będę za 20 minut.- rozłączyła się. Cały ten czas siedziałem niespokojny. Z jednej strony chciałem już przeczytać wszystko, co napisała. Jednak z drugiej bałem się powrotu do przeszłości. Na szczęście Samantha była czasową osobą i szybko zjawiła się u mnie.

-Bardzo dziękuję. Będę w swoim pokoju, a ty pobaw się z nią, a później połóż spać.- powiedziałem.

-Nie ma sprawy. Postaramy się ci nie przeszkadzać.- zostawiła swoje rzeczy na wieszaku i razem ze mnąposzła na górę.- Cześć aniołku.- powiedziała wchodząc o Mary. Zostawiłem je i wróciłem do siebie. Ponownie wziąłem do ręki dziennik.

"Mieszkam z idiotą. Myśli, że niechcący zapominam o lekach i trudzi się z przynoszeniem ich. Nie wie, że trzymam je na języku, a następnie wypluwam w łazience. Nie dam sobie wmówić, że jestem jakaś nienormalna. Wszystko ze mną okej, to on powinien się leczyć. Chciał mnie mieć tylko dla siebie, a prawda jest taka, że jestem każdego. Dzisiaj był u mnie Matt i musiałam uspać to wrzeszczące dziecko, by w niczym mi nie przeszkadzało. Uwielbiałam, gdy odwiedzał mnie on lub Olivia. Z Andy'm nie można było się tak wyszaleć. Ciągle powtarzał, że mnie kocha, znudziło mi się to. Chciałam mocno czuć, że ktoś mnie pragnie, nie kocha. To uczucie było mi niepotrzebne. Z jego powodu musiałam zajmować się dzieckiem, zamiast czerpać przyjemność z życia. Jego miłość w porównaniu z tym, co czułam podczas seksu z Matt'em była niczym. NICZYM."

Nie miałem ochoty czytac dalej tego wpisu. Przekartkowałem jej zapiski. Nie wiedziełam, że mnie zdrazała. Nie spodziewałem się tego po niej. Kolejne wpisy dotyczyły tego samego. Dokładnie opisywała każde spotkanie z wymienioną dwójką. Czasami było to aż obżydliwe. Cieszę się, że Mary była w tym czasie zamknięta i nie musiała jako dziecko tego słuchać. Siedząc tak i czytając co drugie zdanie dotarłem do samego końca.

"Zniszczył mnie. Nie potrafił dać mi szczęścia, widział tylko ją. Jego oczko w głowie, córeczkę tatusia. Czasami miałam ochotę ją udusić, by wreszcie zajął się mną. Moimi potrzebami i zachciankami. Nie zmienianiem pieluch! Co za palant chce dziecka w tym wieku? Ja mu nie wystarczyłam. Taki był zaślepiony, że nie widział, jak mnie niszczy. Nie mógł, bo nawet nie zwracał na mnie uwagi. Nawet w łóżku nie wykazywał zainteresowania. Gdy tylko usłyszał płacz zostawiał mnie jak przedmiot i biegł do niej. W dupie mam takiego męża, a tym bardziej życie z nim. Niech tylko wyjdzie z domu. Wystroję się tak, że im wszystkim opaną szczęki. Nie będę musiałą się już męczyć z tym dupkiem i jego małą kreaturą. Są siebie warci. NIENAWIDZĘ GO! Odebrał mi wszystko. Pieprz się Andy. Mam nadzieję, że to kiedyś znajdziesz i zobaczysz, jakim byłeś skurwielem. A twoja córka? Dobra z niej będzie suka. Ale spokojnie, napewno jest twoja. Dopiero po jej narodzinach zrozumiałam, że musze szukać szczęścia gdzieś indziej. Żegnaj frajerze."

Unbroken 2 | Andy BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz