19

537 24 16
                                    

*9 Rano w Sobotę-Dzień koncertu*
-Casidy!-krzyknął Nick.
-Kawa!-odkrzyknęłam.
Momentalnie chłopak pojawił się w pomieszczeniu w którym aktualnie przybywałam.
-Leila cię woła.-oznajmił zabierając mój kubek z napojem, wypijając łyka.
-Kto mnie woła?-spytałam odbierając moją własność.
-Ta od ciuchów.-odpowiedział.
Leniwie zabrałam samsunga ze stołu i ruszyłam powolnym krokiem do królestwa ciuchów.
-Casidy! Co tak długo?-zapytała wciągając mnie do środka.
-No przepraszam,że rano jeszcze nie piłam kawy.-odparłam lekko znudzona.
-Oj rozchmurz się. Pomyśl o dzisiejszym koncercie.-odpowiedziała z uśmiechem.
-Który jest swoją drogą za 10 godzin.-mruknęłam.
-Dobra,co powiesz na to?-pokazała mi pierwszy komplet.
Skrzywiłam się lekko i pokiwałam głową.
Do pokoju wbił Michael.
-Jak tam?-spytał siadając na sofie obok mnie.
-Wybieramy ciuchy.-powiedziała Leila.
-Ja też chcę.-zza drzwi wychylił się Asthon.
Dziewczyna pokazywała różne stylizacje.
-Ej,a ta?-zapytała z nadzieją.-To jest ostatni strój.

Ten mi się podobał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ten mi się podobał.
-Ten.-powiedziałam.
Leila pisnęła zadowolona. Ona ma zbyt dużo energii.
-Która godzina?-zapytał Mike.
-Dopiero... 11-odpowiedział Asthon chowając Iphona do kieszeni.
-Próba jest dopiero na 15-wtrącił Michael.
-Co robimy?-zapytał Luke wchodząc do pokoju.
-Idziemy do KFC?-spytał Clifford.
-Myślisz,że to dobry pomysł? Rozpoznają was.-dodał Nick.
Swoją drogą...jak on tu wszedł? Kiedy?
-Was też.-powiedział Ash.
-Nie tak bardzo jak was.-odparłam podnosząc się z kanapy.
-Czyli do KFC?
-Do KFC!
Całą siódemką wyszliśmy z miejsca koncertu. Oczywiście musiała z nami iść czwórka ochroniarzy,bo czemu by nie?
Na przodzie szedł pierwszy ochroniarz,za nim Luke z Nickiem i Michaelem,po nich Coll i Asthon,po obu stronach ochroniarze,za Collem szłam ja z Calumem,a pochód kończył następny ochroniarz.
-Pamiętam jak widziałam was na Derp Conie. Jak mieliście pieluchy,co było mega śmieszne.-wspominałam.
-Tsaaa...ja jakoś najmilej wspominam to zadanie z butelką.-odpowiedział Calum.
-Ja to z hastagami!-wtrącił Luke.
-Preferuję przebranie się za staruchów i pójście do Targetu.-dodał Ash.
-Ty się nie musisz przebierać i tak jesteś stary-zaśmiał się Michael.
-I nadal zachowujecie się jak dzieci.-parsknęłam.
-A powiedz mi kto ostatnio kupił butlę z helem i go ćpał,następnie latał na próbie z głosem jak teletubiś?-zapytał Calum.
-Ej,nie moja wina,że ten hel był dziwny!-krzyknęłam oburzona.
-Hel czy właścicielka?-spytał Nick.
-Jesteście okropni.-mruknęłam.
-I tak nas uwielbiasz.-westchnął Ash.
-5Seconds of Summer!-krzyknął ktoś.
-Oho zaczyna się.-westchnął pingiwn.
-Czy my nie możemy jak normalni ludzie iść zjeść w spokoju?-zapytał Calum podnosząc wzrok do nieba.
-Mówiłam,szum będzie o was nie o nas. Coll...-uśmiechnęłam się złowieszczo w stronę chłopaka.
Ten wyciągnął z portfela 50 dolarów. (Przypominam ,że w Australii panuje inna waluta i jest to Dolar Australijski ,czy jakoś tak)
-Czy wy się założyliście?-zapytał z niedowierzaniem Michael.
-I wygrałam.-uśmiechnęłam się.

-*-
Witam :') Uwaga mam sprawę.
Kogo łączymy z Casidy?
-Calu- Luke i Casidy
-Caca- Calum i Casidy
-Mica- Michael i Casidy
-Ashca-Asthon i Casidy
Może nawet
-Nica-Nick i Casidy
-Coca-Coll i Casidy.
Szczerze nie chciałabym łączyć tych dwóch ostatnich,bo wtedy wyszła by spora drama i nawet chyba rozpad Dark Shadows. W końcu trzeba kogoś shippować nie? Jak macie inne pomysły na shippy to napiszcie ;)

Nowy ZespółOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz