Capitulo 11

499 33 5
                                    

" Nie jestem laleczką,

Jednorazową zabaweczką

Którą możesz rzucić w kąt

I powiedzieć to był błąd "

Otrząsnęłam się i odepchnęłam od siebie Neymara. Miałam dość duszenia w sobie emocji i nie kontrolując tego co robię i co powiem zaczęłam się żalić.

-Jak możesz mi to robić?! Co się z tobą dzieje?! Na tej pieprzonej plaży, wtedy, gdy rozmawialiśmy wszystko było takie idealne ale gdy one przyszły... Nie liczyłam na to, że je spławisz bo niby dlaczego? Ale one... Ona była taka chamska, kokietowała ciebie, czy ty tego nie widziałeś?! Nie! Przecież ty ją musiałeś podrywać! Na moich oczach! Zachowałeś się jakbyś od tak o mnie zapomniał... Nie wyobrażasz sobie jak bardzo mnie to zabolało... Myślałam co się stało... Piorun w ciebie strzelił, czy co?! Mówiłeś, że mnie kochasz. Dlaczego to zrobiłeś? Chciałeś się na mnie zemścić? Ale za co?! A może pieprzone kabelki w twojej głowie tak nagle popękały i przestałeś myśleć?  A może to szatan cię opętał? Wiesz co? Mam dość tego wszystkiego. Sprzedałeś mój dom jakbyś był pewny, że już zawsze będziemy razem... Jesteś nie odpowiedzialny, wiesz? Przez ciebie nie mam domu, a ty na dodatek sugerujesz mi, że jestem tu nie mile widziana! I pomiatasz mną przy tej szmacie! Wiesz, co? Masz mi do końca tygodnia kupić nowy dom! A najlepiej by było żeby był podobny do poprzedniego ale miliony kilometrów od ciebie!-w emocjach wybiegłam z domu i skierowałam się w stronę rezydencji,  rodziny Messi.

*perspektywa Neymara*

To wszystko miało być inaczej. Nie tak sobie to zaplanowałem... Miała być tylko trochę zazdrosna, a ona wpadła w jakiś szał... Teraz miłość mojego życia chce się ode mnie wyprowadzić... Muszę porozmawiać z Leo bo sam nie dam sobie z tym rady. 

Przepraszam za opóźnienie ale niestety mój komputer strzela fochy. Jeszcze raz przepraszam kochani :((

Wszystkie drogi prowadzą do Barcelony KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz