ROZDZIAŁ #15

3.1K 166 3
                                    

*OCZAMI TRIS*

     Głośny dźwięk. Natarczywy. Co to jest? Niech ktoś to wyłączy! Ale co?! BUDZIK! Budzik? Co w Skrzydle Szpitalnym robi budzik? Nie jestem przecież w Skrzydle. To gdzie? Nie wiem. W dormitorium? Tak! Dormitorium!
     Wyciągnęłam lewą rękę, żeby wyłączyć budzik, ale napotkałam tylko ścianę. Uchyliłam jedno oko i zobaczyłam szare oczy uśmiechające się do mnie. Czekaj, co?! Syriusz? W moim łóżku? Czy ja coś wczoraj piłam? Nie, pamiętałabym. Chociaż może nie? Nie, no, nie piłam nic. Mam nadzieję. Otworzyłam drugie oko. Przede mną leżał pół nagi Syriusz. Uśmiech nie schodził mu z twarzy. marszczyłam brwi. Co tu się stało?!?! Obróciłam głowę i zobaczyłam Jamesa siedzącego na brzegu swojego łóżka i patrzącego na mnie szeroko otwartymi oczami. Wspomnienia wczorajszej nocy zaczęły wracać. Miałam koszmar. Przyszłam tutaj. Spałam z Syriuszem. Ale nie w takim sensie.... Po prostu, w jednym łóżku. Usiadłam na brzegu łóżka chłopaka, a on usiadł obok mnie.
- Dobry - mruknęłam zaspanym i lekko zachrypniętym głosem. James zmarszczył brwi i spojrzał najpierw na mnie i później na Syriusza. Ten drugi wzruszył ramionami, a ja uśmiechnęłam się lekko. Remus zwlókł się z łóżka.
- Cześć Tris - mruknął idąc w stronę łazienki. - Czekaj! Tris? - spytał patrząc na mnie zaspany.
- Koszmar, nie mogłam spać - odpowiedziałam na niezadane przez nikogo pytanie. Remus kiwnął głową i wszedł do łazienki.
- Koszmar? - spytał James przeczesując ręką włosy.
- Tak, braciszku, koszmar - odparłam naśladując jego gest.
- Ja tak nie robię! - zawołał oburzony.
- Nie skąd - powiedziałam równo z Syriuszem po czym wybuchnęliśmy śmiechem. - Dobra, idę do siebie. Dziewczyny pewnie się martwią. Widzimy się na śniadaniu! - rzuciłam na odchodne i wyszłam z pomieszczenia. W dormitorium Lilka siedziała ubrana już na moim łóżku. Kiedy mnie zobaczyła rzuciła się na mnie.
- Gdzieś ty była?! - krzyknęła mi do ucha.
- Nie do ucha, Lilka - powiedziałam i oswobodziłam się z jej uścisku. - Spałam u chłopaków. Miałam koszmar i nie mogłam zasnąć.
- Więc poszłaś do nich? - spytała Nathalie czesząca się na łóżku. - Po co?
- Nie wiem. Kiedy już tam byłam stwierdziłam, że zachowuję się jak trzylatka, ale Syriusz już się obudził, więc nie mogłam po prostu wyjść - odparłam wyciągając z kufra jeansy i za duży na mnie sweter z reniferem.
- Spałaś z Syriuszem?! - zawołała Wanda wychodząc z łazienki.
- Ludzie, nie mogłam spać, bo miałam koszmar, więc poszłam do dormitorium chłopaków i obudziłam Syriusza. Tak spałam z nim w jednym łóżku. Nie róbcie z tego sensacji!
- Dobrze, już spokojnie! - powiedziała Elizabeth narzucając na siebie szatę. Uśmiechnęłam się lekko i weszłam do łazienki. Ubrałam się szybko i różdżką związałam włosy w luźny kok. Narzuciłam na siebie szatę i wyszłam z dziewczynami na schody.
- Co to za koszmar? Jak nam powiesz poczujesz się lepiej - powiedziała Alice. Spuściłam wzrok. Nie powiem im. Nie ma szans.
- Nie pamiętam - odparłam drapiąc się po karku. Chciałabym nie pamiętać.
- Czyli pewnie nic takiego okropnego - powiedziała wesoło Lily.
- Pewnie nie - westchnęłam.
     Kiedy doszłyśmy do Wielkiej Sali od razu spojrzałam w niebo. To znaczy na sufit, ale.... nieważne. Było dosyć ładnie. Słoneczni i nie było chmur, ale jest grudzień, więc pewnie jest zimno. Usiadłam między Syriuszem a Jamesem, którzy jakimś cudem byli w Sali przed nami. Uśmiechnęłam się i wzięłam do ręki tost.
- Ma ktoś gazetę? - spytałam. Syriusz podał mi Proroka Codziennego. Spojrzałam na pierwszą stronę. "Śmierciożercy widziani w Dolinie Godryka". Zbladłam, a moja ręka z tostem zawisła w połowie drogi do ust. Odłożyłam tost na talerz i otworzyłam na dwunastej stronie. Zainteresowało mnie tylko kilka pierwszych zdań :

Dwa dnie temu w Dolinie Godryka, w pobliżu posiadłości Potterów widziano trójkę Śmierciożerców. Rozpoznana zostało Bellatrix Lestrange wraz z mężem, Rudolfem. Euphemia i Felamont Potterowie zajmują znaczące pozycje w Ministerstwie Magii, więc mogą być kolejnym celem Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.

Jedna z HuncwotówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz