Co... Popatrzyłam na Pansy podnosząc prawą brew do góry. Kątem oka widziałam, jak Draco zaciska pięści. Minęły może dwie sekundy, otworzyłam lekko usta, aby zaprzeczyć, lecz w tej samej chwili Blaise wykorzystał okazję. Pochylił głowę przybliżając się do mnie i lekko jego usta złączyły się z moimi. Trwało to nie więcej niż dwie sekundy, Blaise natychmiast się odsunął.
Popatrzyłam na Dracona, który miał wzrok zabójcy. Patrząc na Blaise'a wstał i powiedział cicho "Już nie żyjesz". Blondyn chciał już rzucić się na siedzącego chłopaka, lecz w tej chwili również wstałam łapiąc za ramiona Dracona.- Draco nie próbuj. To twój przyjaciel... - powiedziałam prosto w jego twarz.
- Tak? A przyjaciele całują dziewczyny swoich przyjaciół? - odpowiedział również na mnie patrząc.
- Draco weź przestań, to tylko wyzwanie! - wtrąciła się Pansy.
- Może już trochę wypiłem, ale dobrze pamiętam kto jest moją dziewczyną! - krzyknął wyrywając się z ucisku moich rąk i siadając na podłodze.
Również usiadłam, by grać dalej. Rozumiałam złość Draco, za to ja wcale nie chciałam tego pocałunku...
Po około godzinie grania byłam już padnięta. Było późno w nocy, a nam skończyła się Ognista Whisky. Usiadłam koło Pansy, dałam głowę na jej ramię i rzekłam ledwo trzeźwa:
- Za Weasley'ów! - po czym wypiłam ostatni łyk Ognistej z butelki.
Ponownie oparłam swoją głowę... I usnęłam.
*
Jasna cholera, mój łeb. Głowa mi zaraz pęknie, aż tak dużo wypiłam?! Uniosłam się lekko, aby stwierdzić czy sytuacja jest aż tak kiepska, po czym nie wiedziałam co powiedzieć.
Leżałam na NIE SWOIM łóżku, w NIE SWOIM dormitorium, w otoczeniu NIE MOICH rzeczy, w NIE SWOJEJ KOSZULCE, w objęciach i głową na piersi na szczęście SWOJEGO chłopaka. Zegar wskazywał dopiero 7:30.- Księżniczka już się obudziła? - zapytał śpiący Draco dając moją głowę na poduszkę i wstając do pozycji siedzącej.
Nie miał koszulki, był w samych bokserkach.
Chwila... Jestem w samej bieliźnie i koszulce Dracona. Nie mam założonego biustonosza, co tu się dzieje!?- Draco, co się stało?! - zapytałam zdenerwowana siadając po turecku.
- A wiesz... Był taki wspaniały wieczór. Usnęłyście razem z Pansy, więc z Blaise'm postanowiliśmy zanieść was do naszego dormitorium. Spokojnie, wywaliliśmy Crabbe'a i Goyle'a, a spałaś tylko ze mną. - odpowiedział z dziwnym uśmiechem na ustach.
- A powiesz mi łaskawie dlaczego jestem w takich ubraniach?
- No przecież byłoby ci niewygodnie. Więc cię przebrałem. - uśmiechnął się pokazując swoje białe zęby. - Spokojnie, Blaise cię nie widział.
Myślałam, że go zamorduję... Patrząc na łóżko obok zobaczyłam śpiącą Pansy w objęciach Blaise'a. Pokazałam na nich tylko palcem, a Draco mi odpowiedział:
- Zabini ją kocha. To trochę dziwny podryw, nie sądzisz? Pansy jeszcze o tym nie wie.
- Jezu, jakiego mam kaca... - rzuciłam po chwili kładąc się znów na plecach.
- A jakiś buziak na dzień dobry? - spytał.
- Wal się... - odpowiedziałam cicho.
- Z tobą? To kiedy i gdzie?
Po tych słowach położył się na moim brzuchu dając mi buziaka w usta.
- Wiesz... Bez koszulki wyglądałaś sto razy lepiej, ale i tak cię kocham.
Natychmiast zrzuciłam go z siebie na podłogę z wielkim hukiem.
- Ruchacie się?! - krzyknął Blaise, widocznie obudził go dźwięk spadającego Draco.
- Blaise wal się! Nie, nie ze mną czy z Pansy, czy nawet z Filch'em! - również krzyknęłam.
Wstałam z łóżka przechodząc koło siedzącego Dracona na podłodze zbierając swój stanik i koszulkę z podłogi.
- Gdzie idziesz? - zapytał blondyn.
- Do siebie, pajacu. - rzuciłam nie patrząc za siebie.
Miałam takiego kaca i tak byłam padnięta, że leżałam cały dzień w swoim dormitorium. Emma była na szczęście tak miła, że przynosiła mi jedzenie. Pansy wróciła dopiero po południu, co było podejrzane...
- Jak tam Blaise? - zapytałam z uśmiechem.
- Jeśli mam być szczera. To chodzę z nim. Od dzisiaj. - powiedziała.
- No gratulacje, stara! - rzuciłam.
Leżałam na swoim łóżku w dresach i białej koszulce z napisami należącej do Draco. Pachniała nim...
Jego perfumami.
Tak bardzo zajebiście pachniała...
Założę się, że, gdy mu ją oddam to mój zapach będzie na tej koszulce na wieki wieków, Amen.*
Następnego ranka zostałam obudzona przez... Eee, tak. Przez Dumbledore'a. Potrząsał mną lekko i mówił ciche "Obudź się, McKenzie". Otworzyłam lekko oczy i przestraszona podskoczyłam na leżąco.
- Przepraszam, nie chciałem. Zbierz się szybko i zejdź pod główne wejście. Musimy pójśc w jedno miejsce, lub więcej. - rzekł dyrektor spokojnym głosem.
Gdy odwrócił się i szedł w stronę wyjścia powiedziałam cicho sama do siebie: "Przecież facetom nie wolno wchodzić do dormitorium dziewcząt..." Niestety dyrektor to słyszałał. Odwrócił się w moją stronę i odpowiedział:
- Wiesz McKenzie. Jestem dyrektorem. A dyrektor może nieco więcej niż uczeń. - po tych słował uśmiechnął się i poszedł do wyjścia.
Po wstaniu z łóżka ubrałam ciemne jeansy, pierwszą koszulkę jaka wpadła mi w ręcę, czyli oczywiście koszulkę moją/Draco, kurtkę, czapkę i tak dalej. Emma i Pansy jeszcze spały, szczęściary. Popatrzyłam na zegar - była 7:08, po jaką cholerę Dumbledore każe mi wstawać...
Wyszłam z dormitorium i kierowałam się w stronę głównego wyjścia. Na korytarzach nie było prawie nikogo.- Widzę McKenzie, że już jesteś. - rzekł widząc mnie dyrektor. - A więc chodźmy.
- Ale gdzie, profesorze? - zapytałam zdziwiona.
- Do Hogsmeade, a stamtąd musimy się teleportować. - odpowiedział mi nadal spokojnie Dumbledore.
Hogsmeade? Przecież uczniowie trzecich klas i wyżej mogą tam chodzić, a nie ja... W dodatku będziemy się teleportować? Jezus Chryste, zwymiotuję, ja to wiem...
- Dokąd teleportować?
- Dalej. - odpowiedział z lekkim uśmiechem.
_____________________________
Siemanko, gwiazdka i komentarz? :)Do 5 pytań nominowała mnie -potterhead_forever-, dziękuję 👌
1. Czym się interesujesz? ( Poza pisaniem )
Czytaniem książek, fotografią2. Ulubiona książka? ( Nie na Wattpadzie i oprócz HP )
Igrzyska Śmierci lub Szukając Alaski3. Ulubiona postać z HP?
Draco Malfoy ❤4. Co myślisz o 8 części HP?
Jeśli chodzi o film to bardzo mi się podoba 8 część, lecz pominęli dużo rzeczy lub kompletnie je inaczej zrobili. W pewnym sensie zrobili własną wersję... Ale i tak przypadła mi do gustu.
A jeśli chodzi o książkę, to jest to dla mnie zupełnie coś innego. Fabuła podoba mi się, lecz wszystko jest kompletnie inaczej i tak szczerze, to nie zaliczam tej części do serii Harry'ego.5. Jeśli żyłabyś w świecie Harry'ego, to co byś chciała dostać na urodziny?
Coś ze sklepu Weasley'ów lub książkę o czarnej magii ;)Nikogo nie nominuję, sorry XD
CZYTASZ
Realistka w Hogwarcie #2 - KONIEC
FanfictionUczennica Hogwartu rozpoczyna drugi rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa, w Hogwarcie. Wiele przeszła w swoim życiu, a to dopiero początek. Jak dalej potoczą się jej relacje z Draco Malfoyem i innymi uczniami? Czy w końcu będzie miała spokojne...