3.

516 43 22
                                    

Lekcja matmy minęła jak lekcja matmy.
Mogłam bardziej się wszystkim przyjrzeć, dziewczyny to w większości plastikikowe lale, wyglądały niemal identycznie.
W klasie tylko ja i ten tajemniczy chłopak siedzieliśmy sami w ławce, a byli dziś wszyscy w szkole.

Nagle zadzwonił dzwonek, zabrałam wszystkie swoje rzeczy i wyszłam z klasy.
Za innymi poszłam pod klasę gdzie mieliśmy mieć następną lekcje, plastyke, akurat zawsze lubiłam ten przedmiot, rysowanie na lekcji, czego więcej chcieć od szkoły.

Podeszłam do paru dziewczyn z mojej klasy-staly w grupie, przywitałam się a one zachowały się podobnie do tego chłopaka którego pytalam wcześniej o klasę zrobiły dziwne miny, zmierzyły mnie wzrokiem odwróciły się i poszły.
Co oni opentani jacyś czy jak?
Wsruszylam ramionami kpiąc cicho pod nosem.

Wzięłam z torby telefon i słuchawki, usiadłam na ławce pod oknem naprzeciwko klasy, włączyłam muzykę i weszlam na portal społecznościowy.

Było ciepło na dworze wiec nauczyciele pozwolili wyjść na dwór. Ja jako nieliczna ze szkoly jednak wolałam zostać w szkole.
Co jakiś czas ktoś przeszedł przez korytarz.
Ogolem była cisza.

Zauważyłam tego tajemniczego chłopaka, siedział pod klasą centralnie naprzeciwko mnie, tak jak ja przeglądał coś w telefonie.

Przygladalam mu się przez chwilę, nagle podniósł głowę i tak jak ja patrzyłam na niego tak on spojrzał na mnie. To było dziwne uczucie.
Oprócz nas nie było nikogo na korytarzu.
Trochę się bałam, wyglądał trochę jak typowy dres, jak mówiłam wcześniej, czarna czapka z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne, czarna bluza z kapturem na czapce do tego czarne dresy.

Chyba wyczuł mały strach w moich oczach, uśmiechnął się po czym niepewnie wstał podszedł i równie niepewnie usiadł na ławce obok mnie nic nie powiedziałam na co znów się uśmiechnął.

-cześć Lili. Jestem- i tu się zawahał, zapomniał imienia? .-jestem Alex. -odezwał się z uśmiechem.
Hmm ten głos tez skądś kojarzę.
-cześć, milo mi cie poznać :)-odpowiedziałam,
-jak ci się podoba w nowej szkole?-zapytał.
-nawet spoko. Ale...-zaniemowilam
-ale?-hmm ciekawy
-ale ludzie tu są dziwni, oprócz ciebie oczywiście bo jesteś jak na tą chwilę co gadamy to jesteś spoko, a oni ?
Spytałam tylko gdzie znajduje się klasa od razu mierzyli mnie wzrokiem robili dziwną minę, tak samo dziewczyny z naszej klasy, to tu normalne?-zaczęłam sie śmiać.
-niestety prawie każdy tu taki jest. Radzę uważać na nich, jak im podpadniesz. ..-przerwał mu dzwonek.-eh dokończe na następnej przerwie, chodź na lekcje
-idę, tato - wpadłam w śmiech po czym on zrobił to samo

na przerwach nie mogliśmy przestać rozmawiać...nie wiem dlaczego ale...znałam go kilka godzin a czułam jakbym znała go całe życie. ..

Po wszystkich lekcjach udaliśmy się razem do szatni, okazało się ze mamy szafki bardzo blisko siebie.

-odprowadzić cie?-zapytał
-jasne- bo czemu nie c:

Przeglądalismy całą drogę do domu.
Chciałam spojrzeć mu w oczy, w sumie nie wiem dlaczego ale miałam taką potrzebę, wstydzilam się mu to powiedzieć.

Doszliśmy juz pod mój dom,
-to ja spadam do domu, do jutra ks...-nie dokończył
-do jutra - odpowiedziałam

Opętani- L.D._ Ch.L √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz