Znowu ten cholerny budzik zadzwonił....a miałam taki piękny sen o Leondre ze mogłam z nim porozmawiać. ..BUDZIK WSZYSTKO ZNISZCZYL no cóż. .to znak że muszę wstać, godzina 6;45, wzięłam z szafy czarne legginsy i szarą o rozmiar za dużą bluze z napisem "Bars and Melody" specjalnie kupiłam za dużą, w sumie nie wiem czemu ale tak wyszło i poszlam do łazienki ogarnąć się i ubrać.
Wzięłam torbę i zeszłam do kuchni coś zjeść, godzina 7:40 mam mało czasu.
Zjadłam na szybko tosty z nutellą, założyłam buty czapkę z daszkiem i wyszłam do szkoły.Pod szkołą spotkałam Alexa, był ubrany podobnie jak wczoraj, zakryta twarz czapką i okularami.
Podeszłam się przywitać,
-hej Alex - powiedziałam to z uśmiechem na twarzy, to była jedyna osoba, która miło mnie przywitała w tej szkole
-cześć Lili, widzę jesteś fanką duetu..-wskazał na moją bluze
-tak, ale nie psycho fanką haha-wybuchłam śmiechem
-kochasz ich?-co on tak pyta? Przecież to oczywiste.
-tak
-dlaczego?
-dużo czytałam na ich temat, mam z nimi dużo wspólnego. Zwłaszcza z Leondre.
-a co masz z nim wspolnego?- kurcze zaczynam się dziwnie czuć wśród tych pytań.
-moje dwa ulubione kolory to czerwony i niebieski. To też ulubione kolory Leosia.
Przez całą podstawowke byłam gnębiona w szkole Leosia tez dręczyli. Obydwoje nie mamy ojców.
Mamy podobne charaktery.
Chcialabym moc go poznać, pogadać i przytulic. Moim największym marzeniem związanym z Leo jest to żeby mnie nigdy nie zapomniał.
Ale to chyba nie możliwe. ..-pojedyncza łza spłonęła po moim policzku, którą szybko otarł Alex i mocno mnie przytulił mówiąc
-na pewno go poznasz, porozmawiasz i nigdy cię nie zapomni.-zrobiło mi się miło.
-chodź na lekcje-powiedzialam- mamy angielski.Poszliśmy razem pod klasę, na lekcji było zadanie do rozwiązania na tablicy, pani wybrała oczywiście mnie...
Podeszłam do tablicy i rozwiązałam je bez problemu.
-paczcie nowa kujonka rozwiązała zadanie- powiedziała jedna z plastikowych lal i zaczęła się śmiać.
-odezwała się plastikowa barbie, kupić ci Kena?
Bo chyba nie masz co robić, a i popraw sobie makijaż bo trochę bardzo się rozmazalas-nie mogłam się powstrzymać żeby tego nie powiedzieć.Wkurzyła się było to widać po jej minie, na co ja tylko zaczęłam się śmiać.
Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę.
Po lekcji Alex w śmiechu powiedzial
-nie wiedziałem ze jesteś taka wredna haha
-chamstwo za chamstwo, szczerość za szczerość szacunek za szacunek proste-w tym momencie posłałam koledze usmiech.
-Lili....wiesz...ja czegoś ci nie powiedziałem...Obiecaj mi ze jak się o tym dowiesz, nie będziesz zła?
-no...ok- co on ma do ukrycia?
To pytanie zaśmieca moja głowę do końca dnia.
CZYTASZ
Opętani- L.D._ Ch.L √
FanfictionOn tajemniczy, skryty, ukrywa przed nią swoje prawdziwe oblicze. Uda jej się rozwikłać zagadkę? Jak potoczy się ich historia?