4.

446 48 16
                                    


Weszlam do domu oczywiście byłam tam sama. Rodzice do wieczora są w pracy. Zdjęłam buty, odłożyłam torbę i poszłam do pokoju, wzięłam telefon i usiadłam na łóżku.
Zaczęłam przeglądać social media.
Dostałam powiadomienie.

Leondre Devries dodał
nowe zdjęcie

Jakies zdjęcie ze sceny, zdjęcie fanek zdjęcie z dziś.
Było widać tylko kawałek jego twarzy, centralnie tylko oko.
Nigdy wcześniej nie dodawał takiego zdjęcia.
Hmm dziwne.

Weszlam na snapchat'a Leondre, tam też tylko zdjęcia ale bez niego.

No cóż, zrobiło się już późno, była godzina 19.
Właśnie przyszli rodzice bo usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi od domu.

-cześć mamo! Hej tato!- zaczęłam krzyczeć biegnąc po schodach
-hej corcia! Jak tam pierwszy dzień w nowej szkole?-zapytał i
-a daj spokój, szkoła całkiem spoko ale ludzie wszyscy tacy sami, spytalam paru osób gdzie jest pewna klasa, zmierzyli mnie wzrokiem zrobili dziwne miny i odeszli, tak samo prawie wszyscy z mojej klasy - zaczęłam narzekać
-prawie wszyscy-wypytywala mama
-tak prawie. Jeden chłopak z mojej klasy z którym dziś ciągle rozmawiałam jest jedynym normalnym. Tylko ciekawi mnie czemu w szkole gdzie słońce nie świeci nosi czapkę z daszkiem okulary przeciwsłoneczne i bluze z kapturem narzucony na czapkę
-może coś ukrywa?-odezwał się tata
Wolałam o tym nie myśleć.
Jedyny kolega w szkole, mam nadzieje ze nie okaże się taki jak inni z tej cholerne budy.

Po chwili rozmyślań postanowiłam zjeść kolacje, po posiłku poszłam do pokoju odrobiłam zadanie domowe i spakowalam rzeczy do szkoły.
Poszłam jeszcze tylko do łazienki odprawić wieczorną rutynę.

Położyłam się do łóżka i otulilam kołdrą.
Nie mogłam przez chwile zasnąć wiec...jedna owca, druga owca, trzecia owca, żółw, stary farmer farmę miał, ee macarena....od tej pory film mi się urwał...

Opętani- L.D._ Ch.L √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz