Cris bierze mnie za rękę i kieruje do mojego pokoju. Siadam na łóżku i chowam telefon do kieszeni a ten przegląda moją szafę. Po chwili wyciąga czarne jeansy i czarny t-shirt.
- Troche jak na pogrzeb, ale trudno. Ubieraj sie bae.
Patrzę na niego jak na debila.
- Mam się rozbierać przy tobie?
- A co w tym złego? Jestesmy przyjaciółmi, poza tym ja niejedno widziałem.
- Ofiara losu... - szepcze pod nosem.
Odwracam się do niego plecami i szybko się przebieram. Odwracam się z powrotem i patrzę na przyjaciela.
- Jest okej, teraz przefarbujemy ci włosy i...
- Zaraz słucham co!? - wybucham. - Nie potrzebne mi to.
- Poczujesz sie dobrze w zwariowanym kolorze. Josh zaryzykował i patrz jak świetnie wygląda. No chodź, wybierzesz sobie farbę.
Cris bierze mnie pod rękę i wyciąga z pokoju. Schodzimy po schodach i kierujemy sie do wyjścia.
- A was gdzie ponosi? - pyta Josh, który stoi opierając się o framugę.
- Ta ofiara losu chce mi przefarbować włosy. A ja chce siedzieć w pokoju.
- Uważam, że przyda ci się mała zmiana. Dam ci numer salonu fryzjerskiego.
Josh spisuje szybko cos na kartce i podaje mi ją. Gdy wychodzę pokazuje mu środkowy palec na co ten się szczerzy.
~~~
Po około 2,5 godzinach wychodzę z salonu. Cris miał racje. Wyglądam poprostu świetnie. Zdecydowałam sie na szaro-białe włosy (media). Nie ścinałam ich bo tego bym nie przeżyła.
- No mała, wyglądasz świetnie, możemy iść! - śmieję się - aaa i przy okazji kupiłem ci kilka rzeczy.
Wręcza mi mała torebkę a ja patrzę na niego z wdzięcznością. Podchodzę do niego i przytulam. Znowu te perfumy.
Po 15 minutach jestem w domu, Cris musiał pojechać do chłopaka i nie miałam mu tego za złe. Skierowałam sie do salonu gdzie zastałam Josh'a i jakąś dziewczynę. Uśmiecham sie na ten widok bo jeszcze niedawno ja i Kyle tak leżeliśmy. Gdy farbowany szatyn mnie zauważa szybko się podnosi i przeciera oczy.
- Cholera, Grace, wyglądasz nieziemsko. A i przy okazji. - przerywa Josh i patrzy na swoja dziewczynę - Steph. To jest Grace, moja siostra. Grace. To Stephanie.
Podchodzę do dziewczyny i chce jej podać rękę lecz ta mnie przytula. Zszokowana oddaje uścisk.
- Taaak bardzo się cieszę, że cie poznałam. Josh tyle o tobie mówił.
Uśmiecham sie do niej.
- Też bardzo miło cie poznać. Zostawie was, musze iść na chwile do pokoju.
Bez odpowiedzi wchodzę po schodach i kieruje się do pokoju. Opadam na łóżko i rozpłakuję się. Tęsknię za Kylem, za tym jak mnie przytulał i sie mną opiekował. To wszystko tak bardzo mnie przytłacza. Miałam o nim zapomnieć a jest gorzej.
Moje użalanie sie nad sobą przerywa dźwięk sms-a. Patrząc na ekran załamuje sie.
Od : Nieznany
Hej śliczna.
Do. : Nieznany
Daj sobie spokój.
Od : Nieznany
Grace, słonko, po co te nerwy.
Do : Nieznany
Posłuchaj mnie. Nie znam cie i nie wiem kim jesteś. Nie mam zamiaru pisac z kimś kogo nie znam.
Od : Nieznany
Jestem Michael i mam 24 lata. Zadowolona?
Chwile sie zastanawiam a do głowy nie przychodzi mi żaden Michael.
Do : Nieznany
Nie znam żadnego Michaela. Mój brat nie ma takiego przyjaciela.
Od : Nieznany
Nie znasz mnie bo nie jestem stąd.
Do : W takim razie skąd jesteś?
Od : Nieznany
Nie interesuj sie. Znasz moje imię i wiek. Dowiesz sie reszty w swoim czasie.
Do : Nieznany
Po co do mnie piszesz hm?
Od : Nieznany
Czekałem długo aż zerwiesz z tym całym pożal sie boże Kylem. Myślisz, że cie nie znam? Otóż znam cie lepiej niż ty samą siebie. Za kilka tygodni będziemy prowadzili udany związek z naszym dzieckiem.
Słucham, że co? Czy on siebie słyszy?
Do : Nieznany
Jesteś wrednym chujem i nie masz prawa pisać do mnie o dzieciach po tym co się stało. Nie chce więcej słuchać twoich bredni.
Od : Nieznany
W takim razie nie ucieszysz sie, że twój brat zostanie tatą? Jak przykro.
O nie, teraz przegiął totalnie. Jakim prawem pisze do mnie o dzieciach i o tym co się stało? Chory pedofil bez życia towarzyskiego. Zmyśla wszystko. Pewnie ten cały Michael to Kyle i próbuje naprawić swoje błędy. Wysyłam ostatnią wiadomość.Do : Nieznany
Odpuść sobie Kyle. Nie masz u mnie czego szukać.
Od : Nieznany
Serio myślisz, że jestem tym żałosnym idiotą?
Do : Nieznany
Skoro nim nie jesteś, udowodnij to.
Myślałam, że nie odpisze ale po chwili dostałam nowego sms-a.
Od : Nieznany
Omfg Grace serio masz mnie za idiotę, który cie porzucił bo poroniłaś? Aż tak dziecinny nie jestem.
Do : Nieznany
Fakt, to nie Kyle. On nigdy nie pisze "omfg". Załóżmy, że ci wierzę. Ale nie mam zamiaru z tobą pisać. Jeśli masz tyle odwagi to pokaż sie u mnie w domu.
I po tej wiadomości, nie dostałam odpowiedzi. Tak jak myślałam. 50-letni pedofil.
Czemu wszystko co najgorsze przytrafia sie mnie? Musiałam zawinić w poprzednim życiu. W sumie musze zapytać Josh'a o Michaela. Jakoś nie wierzę, że mój brat go zna. Pewnie ten cały "Michael" upatrzył sobie mnie gdzieś w Internecie i teraz nie da mi żyć. A teraz po rozmyślaniach nie zasne. Genialnie. Jak najszybciej poszłam bo jakiś środek nasenny, wzięłam jedną tabletkę i usnęłam.
✅
miał być dłuższy ale... Ale tak wyszło