Luke pov.
Gdy Grace zasnęła wyszedłem z domu. Musiałem ochłonąć. To nie możliwe, że mój przyjaciel skrzywdził moją małą Racee. Ale ona nie mogłaby kłamać. Widziałem w jej oczach ból i smutek. Ona na to nie zasługuje. Calum zapłaci za to. Skierowałem sie wprost do jego domu nie myśląc chwili dłużej. Stanąłem przy drzwiach do jego domu i zapukałem dwukrotnie. Drzwi otworzyły się a w progu zobaczyłem roześmianego Caluma.
- Hej, Cal. - rzuciłem, po czym moja pięść znalazła się na jego twarzy. Hood cofnął sie do tyłu patrząc na mnie jak na idiotę.
- Pojebalo cie? - powiedział, trzymając się za nos. - mogles mi go złamać!
- Ty już dobrze wiesz za co! Nie wasz się więcej dotykać Grace.
Calum spojrzał na mnie a na jego twarzy pojawił się irytujący uśmieszek.
- Oh, tak, Grace... - zatrzymał sie na chwile - Jest nieziemska w łóżku Lukey, musisz kiedyś spróbować.
Nie mogłem powstrzymać gniewu. Znowu moja pięść wylądowała na jego twarzy. Calum wywrócił sie i spojrzał na mnie morderczym wzrokiem.
- Nie dotkniesz jej więcej. - i wyszedłem.
Grace pov.Obudziłam się z silnym bólem w dolnej części brzucha. Ale.. Obudziłam sie sama. Nie było już przy mnie Luke'a. Rozejrzałam sie po pokoju i faktycznie nigdzie go nie było. Wstałam z lóżka i podeszłam do lustra. Zakryłam dłonią usta a z moich oczu wydobyły sie łzy. Miałem liczne siniaki na udach, rękach, brzuchu. Wyglądałam żałośnie. Nikt nie mógł tego zobaczyć, napewno nie Josh. Schowałam sie pod kołdrę i płakałam bo nic więcej zrobić nie mogłam. Usłyszałam otwierane drzwi na dole i od razu się skuliłam. Kroki były coraz głośniejsze aż ucichły pod moimi drzwiami. Ktoś wszedł do pokoju a ja bałam się spojrzeć w tamtym kierunku.
- Grace, to tylko ja.
Usłyszałam głos Luke'a ale i tak nie mogłam się ruszyć. Załkałam. Materac obok mnie ugiął sie a ja zaczęłam się trząść. Blondyn przyciągnął mnie do siebie a ja wtuliłam sie w jego dłonie.
- Nikt cie więcej nie skrzywdzi, Grace, obiecuje... - usłyszałam przy swoim uchu. Odwróciłam sie lekko w jego stronę a kołdrą podwinęła sie przy moim udzie. Luke spojrzał w tamtą stronę i otworzył szeroko oczy. Zdjął ze mnie kołdrę i zastygł. Wpatrywałam sie w jego błękitne tęczówki.
- On ci to zrobił? - zapytał a ja przytaknęłam. - o boże
Wtuliłam sie w tors chłopaka i rozpłakałam sie. Luke gładził mnie po plecach i ciężko oddychał.
- Obiecuję ci Grace, że nikt cie więcej tak nie zrani.
______
Dobra wiem, że zjebany 😒 ale mam wielki hit na dalsze rozdziały więc bądźcie cierpliwi:)