Minął już miesiąc. Wakacje się skończyły, a ja idę do AWŻ. Wstałam dziś wcześnie. Zjadłam śniadanie i założyłam zwyczajny strój galowy, po czym zaczęłam się szykować. Gdy skończyłam tą czynność wzięłam walizkę i razem z mamą udałyśmy się w wyznaczone miejsce.
Po krótkim czasie przyjechała po mnie taksówka. Pożegnałam się z mamą i wsiadłam do auta. W pojeździe dostałam list od prawdopodobnie dyrektorki, który wyjaśnił mi wszystko. Kiedy byłam na terenie szkoły, taksówka zmieniła się w karocę z pegazami. Budynek sam w sobie był imponujący. Wysiadłam z pojazdu i zobaczyłam moją przyjaciółkę.
-Daria? -Spytałam bardzo zdziwiona.
-Emma? -Zapytała równie pełna szoku. Podbiegłyśmy do siebie i przytuliłyśmy się.
-To niesamowite że też tu jesteś! Tak się cieszę! -Powiedziałyśmy prawie równo. Chciałyśmy coś jeszcze powiedzieć, ale pojawiła się dyrektorka.
-Zostawcie bagaże i chodźcie za mną do głównej sali. -Powiedziała stanowczo i zaprowadziła nas do środka. Idąc obok przyjaciółki, z którą rozmawiałam o tym, co się u nas ostatnio wydarzyło rozglądałam się również po pięknych korytarzach zamku, który był naszą szkołą.
Jak weszliśmy do sali nie mogłam się napatrzeć. Wyglądała ona jak z bajki! Było w niej 8 stołów, a jeden pomieściłby co najmniej ze sto osób. Piękne beżowe ściany cudownie pasowały do sosnowych paneli na podłodze. Nad nami były niesamowite, wielkie, kryształowe żyrandole, które rozświetlały pomieszczenie. Szybko zajęłyśmy miejsca przy pierwszym lepszym stoliku i czekałyśmy na rozpoczęcie.
-Witajcie. Nazywam się Ashira Griss i jestem dyrektorką tej placówki. -Zaczęła przemowę. -Niektórzy z was pewnie myślą, że ta szkoła jest jak Hogwart. Jednak nic bardziej mylnego! Tutaj każdy z was jest uzdolniony. Oznacza to, że wszyscy bez wyjątku posiadacie moce. Oczywiście każdy z was jest innym magiem, przez co będziecie mieli różne tryby nauczania. Jednak nie przedłużając chciałabym wam przedstawić, jacy są magowie. Otóż są magowie ognia, wody, powietrza, ziemi, lodu, światła oraz ciemności. Jednakże istnieją również Elemenci, którzy władają wszystkimi z żywiołów. Teraz niech każdy z was wyciągnie rękę do przodu. -Zrobiliśmy tak jak kazała, a w naszej dłoni pojawił się klucz. Mój numer to 323. Bardzo się ucieszyłam, bo Daria dostała ten sam numer. -Teraz, gdy każdy dostał klucz możecie usiąść i zjeść. -Usiadłyśmy na naszych miejscach i zaczęłyśmy jeść.
CZYTASZ
Akademia Żywiołowa. |Korekta|
FantasíaPewna dziewczyna, nazywająca się Emma Yukio, po śmierci swojego ojca przez długi czas była zamknięta w sobie. Jednakże dalej żyła spokojnie ze swoją mamą w niedużym miasteczku. Kiedy już większość bólu po stracie jej taty minął i mogła już żyć jak w...