Ciel POV
Minęły już dwa tygodnie, a ona dalej się nie obudziła. Wszyscy oprócz mnie Darii i Aloisa stracili nadzieje, że się obudzi. Nawet Ashira w to nie wierzy! Jednak nasza trójka się nie poddaje. Wciąż wierzymy, że się obudzi. Ja przychodzę do niej zawsze po lekcjach, a tamta dwójka w weekend'y. Na szczęście pani lekarka pozwoliła mi siedzieć na piętrze medycznym cały dzień. Teraz siedzę przy niej i czekam... Nawet nie wiem na co. Mijały godziny, a ja ciągle wierze, że lada chwila się obudzi.
Emma POV
"Codziennie próbuje otworzyć oczy, ale nic. Dzisiaj znów odwiedził mnie Ciel. Skąd wiem, że to on? Bardzo często mówi do mnie. Dzięki niemu nie zwariowałam z samotności.
Dowiedziałam się też co do mnie czuje. Jednak nie wiem czemu, ale jestem szczęśliwa z tego powodu. Czy to możliwe, że odwzajemniam jego uczucie? Dziś znów spróbuje. Czuje że moje powieki są za ciężkie, żeby je otworzyć. Jednak jestem po ojcu bardzo zdeterminowana, dlatego próbuje dalej. Udało się! Uchyliłam powieki!Teraz wystarczy je szerzej otworzyć... Ała! Ale jasno. Trochę mnie oślepiło.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam biel. Spojrzałam w lewo, a tam mały stolik z kwiatami i tabletkami. Spojrzałam w prawo, tam siedzi Ciel i patrzy na mnie jak na ducha.
-C-coś s-ię sta-ało? -Zapytałam zachrypniętym głosem. A chłopak rzucił się na mnie i przytulił.
-Obudziłaś się!!! -Powiedział miażdżąc moje biedne żebra.
"Ashira bardzo dobrze operuje, bo już nie czuje rany przy żebrach." -Pomyślałam. "Matko zaraz mnie udusi! Muszę mu to powiedzieć."
-C-Cie-el. D-usi-sz. -Ledwo co wyjąkałam. On jak oparzony mnie puścił na co ja wzięłam oddech.
-Przepraszam. Po prostu bardzo się ciesze. Niektórzy myśleli, że się nie obudzisz! Nawet Ashira zwątpiła.
"Hmmm... Już mam genialny plan! Skoro nie wierzyli we mnie, to ich nastrasze. "
-Mam pomysł. Co ty na to, żeby wystraszyć niedowiarków? Tylko troszkę...
-Myślę, że to genialny pomysł! To co robimy?
"Na razie nie będę mu mówiła że wszystko słyszałam, oraz że CHYBA czuje to samo."
Zaczęłam mu objaśniać plan. "Mam nadzieje, że jest dobry."
-Rozumiem... Ale czy nie przeginasz troszkę? W końcu Alois i Daria nie zwątpili...
-No ale pomyśl. To by była twoja zemsta na Darii, a z Alois'em chyba dalej dokuczacie sobie.
-Przekonałaś mnie. -Powiedział, po czym poszedł po współlokatorów i po dyrektorkę. Ja w tym czasie starałam się uspokoić, żeby nie zacząć się śmiać. Gdy to zrobiłam położyłam się jak w czasie śpiączki. Długo nie czekałam aż oni przyjdą.
-Ciel'u po co mieliśmy tu przyjść? Mam bardzo dużo do roboty. No i wiesz, że czuje się winna...
-Tak, tak wiem, ale zdawało mi się, że się poruszyła! Naprawdę! Jej ręka się przesunęła! A jak nie wierzycie to sami sprawdźcie.
Usłyszałam że ktoś podchodzi do łóżka. Słyszę ich oddechy czyli się pochylili nade mną. Jeszcze troszkę... Dobra zaczynam!
-AAAAAAAAA!!!!! -Krzyknęłam i gwałtownie wstałam, a wszyscy oprócz ciemnowłosego zaczęli krzyczeć ze mną. Ich miny były komiczne! Nawet dyrektorka się wystraszyła! Ja już dłużej nie wytrzymam.
-Ha ha ha ha! -Zaczęłam się ze Ciel'em śmiać jak opętana. Po chwili się uspokoiłam. -Mamy was! I co? Obudziłam się. A wy we mnie nie wierzyliście. -Powiedziałam udając obrażoną.
-Emma! -Krzyknęli wszyscy budząc się z szoku. No i znowu... duszenie, a nie przepraszam przytulanie.
-Ale jak to możliwe, że wstałaś przecież z taką raną nie powinnaś móc wstawać! Chyba że... Chłopcy wyjdźcie na chwilę. -Zrobili jak kazała. -Podnieś swoją bluzkę na wysokość rany. -Wykonałam jej rozkaz. -A teraz odwiń bandaż. Niesamowite.
Byłam ciekawa o co jej chodzi spojrzałam więc na ranę... Ale jej nie ma. Nawet blizny albo najmniejszej kreski nie było.
-A więc jest tak samo jak w przypadku tego chłopaka. Emmo wiesz czemu nie masz rany? -Pokiwałam głową na znak że nie wiem. -Dlatego, że wy ponad macie lepsze umiejętność regeneracyjne.
-Niezwykłe. A kiedy będę mogła wyjść?
-Możesz wyjść...
~ ~ ~ ~ ~ ~INFO OD AUTORKI~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Hej.
Jest nowy rozdział. Mam nadzieje że taki ciąg dalszy się wam spodoba.
Na początku chciałam żeby nie przeżyła ale... koleżanki prosiły, żeby przeżyła. No i też trudniej byłoby mi coś wymyślić więc to byłby koniec. Więc chyba lepiej, że żyje.
To tyle. Pa.
CZYTASZ
Akademia Żywiołowa. |Korekta|
FantasyPewna dziewczyna, nazywająca się Emma Yukio, po śmierci swojego ojca przez długi czas była zamknięta w sobie. Jednakże dalej żyła spokojnie ze swoją mamą w niedużym miasteczku. Kiedy już większość bólu po stracie jej taty minął i mogła już żyć jak w...