Zmieszałam się z tłumem pierwszorocznych, dzięki czemu udało mi się zgubić przyjaciół.
Delikatnie zapukałam do gabinetu i po usłyszeniu ,,Wejść'' weszłam do środka.-Dzień dobry. -Przywitałam się.
-Witaj. Czy coś się stało?
-Umm... Chodzi o to że, na tym teście sprawdzającym żywioł, stało się coś dziwnego... Podczas, gdy próbowałam się obronić w mojej ręce pojawił się błękitny płomień. -Powiedziałam powoli i dosyć cicho, jednak na tyle głośno, aby kobieta mnie usłyszała. Dyrektorka przez chwilę zamyśliła się, jakby nie wiedziała co dokładnie powiedzieć.
-Widzę, że mamy mały problem. Słuchaj, nie będę owijać w bawełnę, twoja moc jest wyjątkowa i bardzo niebezpieczna. Rzecz w tym, że jesteś ponad uzdolnioną, co oznacza, że masz ogromną oraz bardzo silną moc, którą sama nie zdołasz opanować. Przyjdź do mnie dzisiaj równo o 15, a następnym razem po lekcjach. Teraz dam ci naszyjnik z kamieniem Dònglì bùzú, który będzie blokował twoje moce. -Dała mi naszyjnik, który od razu założyłam. -Zanim nie opanujesz mocy nawet nie myśl o tym, żeby go zdjąć!
-Dobrze, dziękuje pani bardzo, jednak mam jeszcze dwa pytania.
-Tak, jesteś również elementem. Nie, nie możesz nikomu powiedzieć.
-To jeszcze raz dziękuje i do widzenia.
-Żegnaj.
Wyszłam z biura Ashiry, uważając, by nikt mnie nie widział. Udało mi się. Otworzyłam drzwi od pokoju i na wstępie przywitali mnie moi przyjaciele.
-Gdzie ty byłaś?! Martwiliśmy się o ciebie! -Wykrzyknęła Daria.
-Ja? Um... Zaczepił mnie Bartek. Nie jest z naszej grupy więc pewnie go jeszcze nie poznaliście.
-A to co? -Spytała, wskazując na medalion.
-Ja to dostałam od tego Bartka.
-Od Bartka? -Prychnął Ciel.
-Tak. A coś się stało? Wyglądasz na poddenerwowanego.
-N-Nic się nie stało. Po prostu... -Próbował znaleźć jakąś wymówkę, ale mu to nie wychodziło.
-Jesteś zazdrosny! -Krzyknęła Daria razem z Aloisem. Na ich słowa Ciel oblał się rumieńcem.
-O co miałby być zazdrosny?
-O ciebie. -Odpowiedział Alois z głupkowatym uśmiechem.
-O czym wy mówicie?! -Czułam, jak robię się cała czerwona.
- Przestańcie! To n-nie jest prawda. Po prostu się o nią martwię, bo jest dla mnie jak siostra. -Powiedział mocno zawstydzony i delikatnie zdenerwowany. Po tym, gdy Daria i Alois się uspokoili zaczęliśmy grać w różne gry planszowe.
INFORMACJE OD AUTORKI.
Cześć. Ogólnie to chciałabym Was poprosić o to, że jeśli macie jakieś sugestie albo zauważycie błąd ortograficzny proszę żebyście mi napisali w komentarzu. Mam na dzieje, że jak na razie się Wam podoba. Bayo~
CZYTASZ
Akademia Żywiołowa. |Korekta|
FantasyPewna dziewczyna, nazywająca się Emma Yukio, po śmierci swojego ojca przez długi czas była zamknięta w sobie. Jednakże dalej żyła spokojnie ze swoją mamą w niedużym miasteczku. Kiedy już większość bólu po stracie jej taty minął i mogła już żyć jak w...