~Proszę o włączenie muzyki gdy napisze.~
Jak zawsze po lekcjach poszliśmy całą czwórką na trening do Ashiry. Przez calusieńką drogę wygłupiałam się z Darią, a chłopcy zaczęli się z nas śmiać.
Po krótkim czasie byliśmy już przed drzwiami. A jako iż się spóźniliśmy chłopcy zrobili tak zwane "wejście smoka". Czyli otworzyli z hukiem drzwi po czym wbiegli i zaczęli przepraszać za spóźnienie. Ja i moja przyjaciółka zamknęłyśmy drzwi po czym jak ich zobaczyłyśmy zaczęłyśmy płakać ze śmiechu. Komicznie wtedy wyglądali.
-Witaj Ashiro. -Przywitaliśmy się, gdy chłopcy skończyli przepraszać.
-Witajcie. Chodźcie teraz na arenę. -Poszliśmy jak zawsze posłusznie. No i znowu to samo. Ćwiczymy walkę wręcz i z bronią, a chłopcy podczas przerwy kłócą się komu lepiej wychodzi.
-Cielku ale ja ci mówię że moja kosa jest o milion razy lepsza! -Powiedział Alois nazywając Ciela ,,Cielku". Zawsze tak przesładzają swoje imiona, by drugi się zdenerwował.
-Co ty pleciesz drogi Aloisku. Ty w walce wręcz to mi nawet do pięt nie dorastasz. A jeśli chodzi o broń to może twoja jest z wyglądu imponująca, ale za to moja jest dobra do walk na długi i krótki dystans. -Powiedział jak zawsze opanowany ciemno włosy.
-Ha! A wy jak zawsze się kłócicie. Wszyscy dobrze wiemy, że z nas najlepsza jest Emma. W końcu to ona ćwiczy z nas najdłużej i ma największe doświatczenie. -Powiedziała Daria z lekką satysfakcją, że to dziewczyna jest lepsza.
-Koniec przerwy! -Oznajmiła nam Ashira.
Tym razem każdy miał po 5 klonów do "zabicia". Ta walka mijała mi bardzo dobrze i nie zaprzeczę, że po zabiciu dwóch klonów zaczęło mi się nudzić. Na szczęście obok mnie był Ciel i Daria więc zaczęłam z nimi rozmawiać.
-Hej, a wy nauczyliście się do jutrzejszego sprawdzianu z ateruin?
-Co!? Ten sprawdzian jest jutro!? Myślałem że za tydzień! -Krzyknął zszokowany Ciel.
-No tak. On jest jutro. Jak coś to ci pomogę. Wiesz że jestem z tego tematu jestem dobra. -Powiedziałam po czym się szczerze uśmiechnęłam. Nie zwlekając dłużej zabiłam kolejne dwa. Po chwili usłyszałam krzyk przez co się zdezorientowałam i zapadła ciemność.
~Włączcie muzykę z mediów.I podkreślony tekst czytajcie wolniej.~
-Emma! ... Emma!- Ktoś mnie woła lecz słabo słyszę. Zrozumiałam tylko swoje imię... Ale pomimo, że chciałam zareagować... Nie mogłam nic zrobić. ... Dlaczego tak bardzo brzuch mnie boli? ... Co się właściwie stało?
-Ej, Emi słyszysz mnie? Nie zostawiaj nas! Błagam cię! -Ja znam ten głos... Daria? Chciałam jej powiedzieć, że nic mi nie jest... Ale nawet tego nie mogłam zrobić.
-Chłopcy szybko! Weźcie ją i zanieście do mojego gabinetu! Daria ty zatamuj krew! Ja biegnie po mikstury lecznicze! -Krew? ... Mikstury lecznicze? ... Co się stało? Mam tyle pytań, ale na żadne nie ma odpowiedzi. Ktoś coś przyciska mi pod lewe żebra... A ktoś inny bierze mnie teraz na ręce. Z tego, że się kołysze wnioskuje, że ten ktoś idzie ze mną na rękach.
-Alois! Zróbże coś! Ta rana ciągle krwawi! -Osoba która to mówiła płakała. I to bardzo. Z reszty rozmów zrozumiałam, że mam ranę. Ktoś mi ją właśnie opatruje.
Agh... To strasznie boli! Potwornie boli! Gdyby ciało nie odmawiałoby mi posłuszeństwa, zaczełyby mi płynąć łzy. Te męczarnię trwały długo. Bardzo długo.
-Zrobiłam wszystko co mogłam. Ale nie wiem czy przeżyje... Jej stan jest krytyczny. Niestety mój klon trafił bardzo blisko serca.
-Emi... -Usłyszałam, a po chwili ktoś położył głowę koło mnie i zaczął płakać. Był to chłopak.
-Ciel... Proszę... Płacz nic nie zmieni. -Przyjaciółka zranionej zaczęła próbę uspokojenia go.
-Ale ty nie rozumiesz! Ona jest dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką! -Chłopak zaczął jeszcze bardziej płakać. Siedział przy dziewczynie dni i noce. Ale nie dawała oznak życia. A jeszcze nie tak dawno rozmawiał z nią i się wygłupiał.
INFO OD AUTORKI:
Przekrzywiona linia~ słabo słyszane przez bohaterkę dialogi.
Podkreślony tekst~myśli Emmy.
Pogrubiony tekst~ Narracja z punktu widzenia trzeciej osoby.
Proszę jeśli znalezłaś/łeś błędy to poprawy mnie w komentarzu bądź na prywatnej konwersacji.
CZYTASZ
Akademia Żywiołowa. |Korekta|
FantasíaPewna dziewczyna, nazywająca się Emma Yukio, po śmierci swojego ojca przez długi czas była zamknięta w sobie. Jednakże dalej żyła spokojnie ze swoją mamą w niedużym miasteczku. Kiedy już większość bólu po stracie jej taty minął i mogła już żyć jak w...