Przyjazd

237 11 0
                                    

*

-Za 10 minut będziemy na miejscu.

-Yhym,okej. Nie mogę się doczekać. - odpowiedziałam z nutą sarkazmu w głosie.

-Vi postaraj się nie zepsuć tego jednego wyjazdu. Proszę

-No przecież jestem grzeczna!

*

Nie no nie powiem, hotel nawet ładny,duży i cała recepcja z pięknego marmuru. W recepcji było mało ludzi. Nigdzie nikogo w moim wieku. Wiedziałam ;'')) Dobra w sumie,jeszcze nie obejrzałam całego hotelu może tam kogoś spotkam. Wchodzę do pokoju nie za duży, nie za mały. Mam balkon. Mam telewizor i nawet spoko łóżko. Od razu ze zdenerwowania biorę jedną hotelową wodę i pociągam z niej dużego łyka.

*

-Idziemy na obiad ,dziewczyny. Ruszcie się. Jest ok.19 a kolacje mamy do 20. Wolałabym,żebyśmy byli za wcześnie niż za późno.

-Mamo wy już idźcie zostawcie mi kartę. Źle się czuję w tych ciuchach. Przebiorę się i przyjdę. -zaproponowałam mamie.

-Okej,byle szybko.

*

Potrzebowałam chwilę samotności. Przebrałam się i zamiast zjechać na 1 piętro na obiad zjechałam na parter,gdzie zauważyła mega wysokiego i przystojnego chłopaka. Tak na oko 17 lat. Aaaaa jezu nareszcie ktoś zbliżony wiekowo do mnie i do tego przystojny. Mama miał rację a teraz Vi garnij się i ślicznie pojedź winda na 1 piętro na obiad,bo się spóźnisz.

Weszłam na obiad i zjadłam posiłek. Nie powiem,jedzenie smaczne. Cały czas byłam zamyślona. Musze go poznać. Kurczę tylko jak to zrobić? Musze coś wymyślić.

*

-Vi co się z tobą dzieję,jesteś taka zamyślona. Nigdy się tak nie zachowujesz.

'Jezu co mam jej powiedzieć? Myśl Vi,myśl. O mam pomysł!'

- Po prostu muszę wam podziękować i przeprosić,że nie doceniłam tego,że chcecie mi zrobić fajne wakacje. Nie doceniałam was,dziękuję ;)

-Nie ma za co ;)

A miałam się nie zakochać...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz