Oliver
Jedna tabletka, druga tabletka, trzecia.
Przestaje czuć.
Zimne kafelki otulają moje plecy.
Oddech płytszy.
Kolorowo przed oczami.
Odpływamy.- Oliver! - krzyk zza drzwi.
- Taak?
- Sykes co ty robisz?! Wpuść mnie.
- Nieeee, o niee, nie wpuszczę cię, jeije.
- Sykes to są moje cholerne drzwi. Otwieraj.
- A jak nie, to co?
- To ci osobiście wsadzę palce w gardło.
- Mmm... fu. Rybka jest niedobra! Emma! Zabierz męża... o, a nie czekaj, to nie twój mąż.
- Oliver otwórz. Tu Emma.
- Nie myśleliście nigdy nad małymi rybkami? Taki małymi sumikami, na przykład.
Szum wody.
- Oliver zakręć kran! Sykes natychmiast!
- Ale jesteś rybą umiesz pływać!
Ale te ryby są efektywne. Tyle tu wody.
- Ale ty nie! Słyszysz?! Nie umiesz pływać.
- Taak? Nie umiem? A skąd to wiesz?
- Sykes jestem rybą ja wiem wszystko.
Rekin płynie. Na mnie. Prosto na mnie.
Jordan
Krzyk Olivera z łazienki rozniósł się po domu.- Ratunku! On chce mnie pożreć! Jordan!
Znowu krzyk. Dźwięk miotania się.
- Oliver. Oliver posłuchaj mnie skarbie. - Emma stanęła przy drzwiach, a po chwili już pod nie zaglądała.
- Oli dzwonił ten Ashton. Oliver słyszysz mnie?
Krzyk ucichł. Teraz faza strachu i otępienia.
- Hannah się obudziła. Oliver, słyszysz?
Ciche mruknięcie.
- Wszystko z nią Okey. Co mam Ashtonowi powiedzieć żeby przekazał Hannah? Oliver?
- Nn...nie....
- Nie jest dobrze z tobą, Oliver. Nie mogę ich okłamywać. Co mam jej powiedzieć?
- Że.. Że ja ją...
Znowu krzyk.
- On chce mnie zabić, Jordan zrób... Nie! - krzyk.
- Co zazwyczaj robiliście jak był w takim stanie? - zapytała mnie Emma.
- On teraz nie wziął ketaminy. Po niej nie ma, aż tak silnych stanów lękowych. To coś innego. - Emma wzięła wdech.
- Oliver skarbie, to ja Hannah. - położyła się na plecy. - Hej Oli wszystko Okey? Jak się czujesz?-mrugnęła do mnie.
CZYTASZ
Hospital For Souls
FanfictionSławny piosenkarz Oliver Sykes trafia na odwyk od narkotyków. Kiedy wreszcie udaje mu się go opuścić spotyka on dziewczynę dla której chce wrócić do normalności. Czy mu się to uda?