V + 10 faktów o mnie

701 39 6
                                    


 Jeszcze pół godziny. Pół godziny i będę w Central City! Już się nie mogę doczekać! Szkoda jednak, że musiałam jechać limuzyną Bruce'a, a nie mogłam sama pobiec. Gdybym tam pobiegła, zapewne zajęłoby mi dotarcie tam kilka minut, a tak muszę jechać i jechać...

 Z rezydencji wyjechaliśmy około siódmej wieczorem. Pewnie wyrobilibyśmy się szybciej, gdyby nie to, że Nightwing wciąż próbował namówić mnie, żebym zgodziła się, aby ten pojechał z nami. Ja jednak chciałam się tym wszystkim zająć sama. Nie jestem już małym dzieckiem, lecz Dick ciągle próbuje mnie niańczyć. Eh, trudno go za to winić. Jest ode mnie starszy, martwi się o mnie, od kiedy stało się TO...

 Kiedyś, gdy Nightwing zaprzestał współpracy z Batmanem i zaczął działać sam, Bruce znalazł sobie kolejnego pomocnika, drugiego Robina – Jasona Todda. Jason był w moim wieku, gdy to wszystko się stało. Ten drugi Robin od zawsze był pewien gniewu, więc pewnego dnia Batek powiedział, aby zrobił sobie wolne. Wyjechał więc, a wtedy Joker uwięził go w jednym z hangarów. Pobił go mocno łomem, a potem zostawił z tykającą bombą. Batman się spóźnił. Nie zdążył, a wtedy bomba wybuchła. Jason Todd zginął.

 Dick nadal uważa, że to jego wina. Że gdyby on tam był z nimi, nie doszłoby do tego. Ale ja wiem, że to nieprawda. Jason zawsze wpakowywał się w kłopoty, był pełen gniewu. Znałam go. To i tak, i tak by się stało. Jednak Dick musi dopiąć swego, udowadniając, że umie się zaopiekować kimś młodszym od niego.

  - Długo jeszcze? – spytałam, otwierając okienko, dzielące mnie od Alfreda.

 - Zaraz powinniśmy być na miejscu.

 Znów zamknęłam szybkę i spojrzałam przez okno na wielki billboard „Welcome to Central City!". Zajadając się słonymi paluszkami, przyglądałam się ciągle śpieszącym się mieszkańcom miasta, w którym miałam spędzić kilka dni wakacji. Tak, powiedziałam Bruce'owi, Dickowi oraz Alfredowi, że jadę tu na wakacje, aby odpocząć od ponurego Gotham. Co oczywiście nie było prawdą. Najchętniej spędziłabym te kilka dni nad jeziorem razem z Dickiem. Jednak ta sprawa jest ważniejsza.

 W końcu dojechaliśmy do apartamentu, w którym miałam się zatrzymać. Alfred otworzył mi drzwi limuzyny, a ja wyskoczyłam z auta. Ruszyłam w stronę domu. Znajdował się on na środku miasta, więc wszędzie miałam na szczęście blisko. Już miałam otworzyć drzwi i wejść do środka, jednak Alfred, nim wszedł do limuzyny, krzyknął jeszcze:

 - Uważaj na siebie, panno Earleen!

 Uśmiechnęłam się lekko i otworzyłam drzwi, wchodząc do pokoju. Zostawiłam nierozpakowaną walizkę obok wejścia i zaczęłam przeglądać laptopa, którego wzięłam ze sobą w poszukiwaniu czegoś związanego z Flashem. Po chwili znalazłam pewien ciekawy artykuł:

Pied Piper znów w akcji!

Kilka dni temu, tuż przy zamkniętym od śmieci dr. Harrisona Wellsa S.T.A.R. Labs, odbyła się zacięta walka między Flashem, a Pied Piperem! Nietrudno domyślić się, kto wygrał. Flash po kilku uderzeniach, zamknął go w więzieniu i wszystko skończyło się dobrze, bez żadnych rannych osób.

 Cały ten atak ze strony złoczyńcy odbył się wczoraj wieczorem. To, co z czerwonym speedsterem działo się tego dnia, napisała jedna dziewczyna na forum fanów Flasha:

 AAAA! Dziś, gdy byłam w CC Jitters po „Flasha", do środka wbiegł ten superszybki seksiak! Rozejrzał się po kawiarni, poprosił o kawę i nim odbiegł, powiedział do mnie „Hej! To moja kawa? Tak to moja kawa!" , roześmiał się i wyszedł. O jejku, to było takie świetne! ^^

Córka Reverse FlashaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz