Wybaczam

1.4K 82 2
                                    

Wracałam z nadzieją, która przecież umiera ostatnia. Przebywając w Stanach zrozumiałam, kim tak naprawdę jestem. Znajdowałam się kilkadziesiąt tysięcy kilometrów od domu, miłości i wsparcia. Przecież jeżeli człowiek jest inteligentny, to pieniądze nie zawrócą mu w głowie. Będąc na lotnisku w Londynie, tam miałam przesiadkę do samolotu do Warszawy, próbowała się dodzwonić do Marcina. Niestety nagrałam mu się tylko na pocztę...
-"Marcin, nie wiem czy obchodzi Cię to co teraz powiem, może i mi nie wybaczysz, że wyleciałam tak nagle. Uciekłam od spraw, które mnie przytłoczyły, teraz już wiem kim dla mnie jesteś. Jesteś tą osobą, z którą mogę wszystko. Chciałam Ci powiedzieć KOCHAM CIĘ. Za 5godzin powinnam być na Okęciu, jeżeli chcesz... A zresztą to już zależ od ciebie co postanowiłeś. Mam tylko nadzieję, że mam jeszcze miejsce w Twoim sercu."
Rozłączyłam się i usiadłam zapłakana na krześle.

*Warszawa*
2 w nocy, samolot miał straszne turbulencje. Ani na chwilę nie zasnęłam. Przez czas, który jest teraz w Stanach jestem roztrzęsiona. Na lotnisku czekało dużo bliskich do pasażerów, którzy też lecieli tym samolotem. Marcina nie było...
Zastał mnie tylko jakiś posłaniec, który miał dowieść na Marszałkowską do mojej siostry. Życie nocne Warszawa miała swój własny tor, a w nim ja. Czy mam jeszcze miejsce w domu? W sercu mojego męża? Wchodząc z walizką na 4piętro strasznie zmęczyłam się, ustałam przed drzwiami by chwile odpocząć.
Ola:"Wiesz, że ona zaraz tutaj będzie!"
Marcin:"I co ja mam jej powiedzieć?"
Ola:"Zwykłe proste słowo WYBACZAM"
Marcin:"Zuza WYBACZAM CI, jesteś dla mnie tą jedyną..."
Słysząc te słowa weszłam, wbiegłam do mieszkania Oli i rzuciłam się Marcinowi na placy, całując go w każde możliwe miejsce na jego ciele.

Uczucie milioneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz