Wieczorem jestem kimś innym...

7.2K 201 20
                                    

Wracając z pracy, mój strój nie wygląda tak samo. Patrząc przez pryzmat "okładki" jestem zupełnie inną osobą. Szpilki zamieniam na sportowe buty, koszula zamieniana jest na bluzkę, w której czuję się swobodnie, ale też jest ona zarazem powiązana z moim stylem ubierana się, jest po prostu elegancka. Spodnie zostają na swoim miejscu, a gdy w czasie dnia mam spódniczkę wiadomo zamieniam ją na spodnie. Marynarka? Nie, na wieczorne wyjście ze znajomymi zakładam płaszcz bądź inna kurtkę. Szybka zapinka włosów w kok lub kucyk, każdy facet jest już mój.

Opowiedziałam wam już o jednym z moich byłych, a więc teraz czas na moich przyjaciół i jedyną najwspanialszą siostrę. Blondynka, inaczej przyszła pani prawnik, oj przepraszam PANI MECENAS. W wielkim skrócie to właśnie jest moja siostra, Ola. Kim zatem są moim przyjaciele? Najwspanialsi, najkochańsi, zawsze są ze mną w trudnych chwilach. Jesteśmy paczką 5 przyjaciół. Michał, Sebastian, Iga, Olga i Zuza(gdyby ktoś nie wiedział, tak to jestem ja).

Minął tydzień odkąd wróciłam do korporacji, w której jestem panią dyrektor. Czas, który minął jest czasem dalszego rozmyslania nad Marcinem i sensem mojego życia.
Sobota. Dzień, w którym wyjeżdżamy pociągiem do Pragi na koncert Rihanny. Niestety, albo może i stety jedzie z nami on niepowtażalny, miłosierny, przystojniak przyjaciel Michała, Marcin. Tak bardzo się cieszę, że aż wcale. Inga z Olga dzisiejszą noc spędzają u mnie. Pomogą mi się chociaż spakować:)
O 5.20, wychodzimy z domu. Pociąg jest o 6 na Warszawie Centralnej. Zaspane w dresach, sportowych butach, ale jak zawsze w obcisłych bluzkach wsiadamy do metra i jedziemy. Na miejscu...
-"Witajcie wędrowniczki! Miło was widzieć w ten jakże piękny słoneczny poranek. Jak się spało słoneczka? Zuza ma niewygodne łóżka?"-jak zawsze żartował sobie Michał.
-"A powiem Ci mój miły kolego, że były wygodne"-śmiała się Iga.
-"Ale widzę dzisiaj świeże ładne buźki, bez fluidu."-Sebastian chciał rozweselić nasze twarze.
-"Zawsze kiedy szłam nieumalowana na śniadanie, kiedy mieszkałam jeszcze z Marcinem nigdy nie widział różnicy."-chciałam rozluźnić atmosferę panującą między mną a Marcinem.
-"Widocznie za bardzo cię kochał i byłaś dla niego piękna o każdej porze."-dalej kokietował Michał.
-"Zuza jest piękna nadal, zawsze kochałem i będę kochał ją taką jaką jest."-ze łzą w oku powiedział to swoim pięknym głosem Marcin.
Stałam i wtulałam swoje ręce w szyję Igi. Wpatrywałam się w jego buźkę, jak w obraz. Był jak namalowany model. Nadal jest tak samo romantyczny jak dawniej. Puszczały mi już łzy kiedy...
-"Jedzie nasz pojazd!"-krzyknęła Inga.
Czekało nas kilkanaście godzin jazdy w jednym przedziale. 3 kobiety i 3 facetów. Siedziałam przez te wszystkie długo upływające godziny naprzeciw mojego "ukochanego".
Po przyjeździe do hotelu czekały na nas miłe niespodzianki. Michał zarezerwował prze internet hotel, wszyscy byliśmy ucieszeni, bo doba hotelowa była przeceniona o 50% swojej ceny. To co okazało się w pierwszych chwilach odbierania kluczy do pokoji było istną porażką i zawstydzeniem. Był to hotel dla gejów! Tak dobrze przeczytaliście. Michał nie doczytał w zakładce o hotelu jaki on jest...
Niestety w tym hotelu były pokoje tylko 2 osobowe, co było kolejną niespodzianką dzisiejszego dnia. Iga i Olga zostawiły mnie na pastwę losu, tak samo moi dwaj najbliżsi przyjaciele. Musiałam zostać dopisana do Marcina...

Uczucie milioneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz