*Yoongi*
-Restauracja czy kawiarnia? -zapytałem szeptem, a ten krzywo na mnie spojrzał. Przecież ta lekcja jest nudna lol.
-Po co ci to? -zapytał.
-Wolisz restauracje czy kawiarnie?
-Kawiarnie? -odpowiedział nie pewnie, a ja przytaknąłem.
-Biały czy czarny?
-Pomiędzy. Po co ci to? - zapytał.
-Potrzebne -odpowiedziałem i rysowałem dalej. Jimin spojrzał mi przez ramię patrząc co robię.
-Co to? -zapytał.
-Plan kawiarni. Podoba ci się? -delikatnie przytaknął.
-Jednak twój pomysł jest na poważnie? -mruknął, a ja przytaknąłem. -to jest nie fair, że ty możesz spełniać swoje marzenia a ja nie.
-Nie zostanę gwiazdą porno -fuknąłem.
-To mam to robić z kimś innym? -otwarłem trochę szerzej oczy.
A PRZYPIERDOL MU.
-Rób to sobie z kim kurwa chcesz -warknąłem równo z dzwonkiem.
-Yoongi no weź! -krzyknął za mną, gdy wybiegłem z sali. Skierowałem się na dach i przechodząc przez barierki z hukiem otworzyłem metalowe drzwi.
Chłopak chwycił mnie za dłoń.
-Puść mnie -warknąłem.
-Weź przestań obrażać się o wszystko co powiem -mruknął, próbując mnie przyciągnąć do uścisku.
-Spierdalaj -wysyczałem przez zęby.
-Widzę małżeńskie kłótnie -przez drzwi wchodził Taehyung i Hoseok.
-Popierdoliło was? -zapytałem, wyrywając swoją rękę z uścisku.
-Oho. Spokojnie, bo ci żyłka pęknie -Hoseok wysłał mi buziaka.
-Uważaj, żeby tobie coś nie pękło -usiadłem pod kominem.
-Dzień Dobry wszystkim! -krzyknął JeongGuk wbiegając na dach.
-Nie dla wszystkich tako dobry -Jimin burknął, a Guk przymrużył oczy.
-Pokłócili się o coś -uznał Taehyung.
-Oh, okej -Guk wtulił się w Taehyunga.
-Nie zapomnijcie o kole, bo inaczej NamJiny nas pobiją -uznał Hoseok który już był na najwyżej położonym miejscu.
-Nie bój dupy -przewróciłem oczami wracając do szkicowania.-Długo będziesz się jeszcze obrażał? -zapytał odwracając się do mojej ławki. -przecież mówiłem to na żarty.
-Przypominam, że nadal nie masz dżemu* -nawet na niego nie spojrzałem. Drzwi otworzyły się, a do środka wszedł blady Seokjin i NamJoon który miał spuszczoną głowę.
-Spóźniliście się -Hoseok odłożył telefon na bok.
-Co ty taki blady? -zapytał Taehyung.
-Byliśmy u dyrka -odpowiedział NamJoon -mamy wydać jakąś piosenkę.
-Co? -prychnąłem.
-Gówno -warknął Seokjin - Dyrek nas wychujał! Mieliśmy nic nie śpiewać! Kij od miotły mu w dupę!
-Chcesz mu sprawić przyjemność? -zaśmiał się JeongGuk.
-Powiedzcie dokładnie co my mamy zrobić -burknął Jimin.
-Mamy mieć swoje pseudonimy, nazwę zespołu i swoją piosenkę. Tak jakbyśmy byli gwiazdami kpopu -westchnął Namjoon.
-Do kiedy? -zapytałem.
-Jak najszybciej.-Najpierw sprawdźmy wasze zdolności -westchnął SeokJin. Hoseok zaczął udawać kaszel.
-Nasze -powiedział przez kaszel.
-Jeden ciul -burknął Namjoon leżący na biurku.
-Po kolei. Jimin śpiewaj - Seokjin machnął ręką.
-Ale ja się stresuje.
-Jakoś swojego chuja chcesz pokazywać przed kamerą i się nie stresujesz -warknąłem a wszyscy spojrzeli na mnie.
IM TEŻ PRZYPIERDOL!
-Dobra, nie wtrącam się -NamJoon odwrócił wzrok na drugą stronę sali.-Guk weź zacznij błagam.
-Okej -włożył obie słuchawki do uszu i zaczął coś klikać na telefonie. Po chwili zaczął śpiewać jakąś piosenkę której nie znałem.
Nie zaśpiewał całej, ale też było fajnie.
Chujowe.
Jak ty.
-Dobra, wokal. Hoseok teraz ty -burknął Seokjin pisząc coś na kartce.
-Ja nie umiem śpiewać ziom -uznał.
-Rap?
-Rap -przytaknął i bez niczego został zapisany. Też tak chce.
Ty na pewno będziesz zapisany pierwszy do beztaleńci.
Spierdalaj, ty też.-Dobra to mamy wyznaczone. Tańce łamańce kiedy indziej -NamJoon szybko przeczytał kto, co i jak.
-Teraz... Nazwa grupy? -Taehyung zadał sam sobie pytanie i po chwili przytaknął.
-Co powiecie na Big Kids? -roześmiał się Jimin.
-Ty chyba nie mieścisz się w kategorii dużych -uznałem szeptem. Tym razem usłyszał to chyba tylko Jimin, bo od razu ucichł.
-No to może Young Nation? -zaproponował JeongGuk.
-Aż tacy młodzi chyba nie jesteśmy -fuknął Seokjin.
-Racja.
-Mam pomysł! -krzyknął Taehyung.
-No jaki? -burknąłem.
-No bo patrzcie, wszyscy kiedyś byliśmy hejtowani przez orientację, nie? -Taehyung zrobił krótką przerwę. -No i te hejty to tak jakby kule z pistoletu. Więc nazwijmy się Kuloodporni Skauci!
-Dlaczego skauci? -zapytał przez śmiech Hoseok.
-Bo nie pingwiny?-A może Bangtan Boys? -zaproponowałem.
-Co znaczy Bangtan? -zapytał JeongGuk, podnosząc głowę znad zeszytu.
-Coś w stylu 'Blokuj kulę ze świata' -uznałem.
-Ty, to jest dobre -ożywił się SeokJin.
-Zgadzam się -przytaknął Taehyung.
-Już widzę nasze przywitanie -rozmarzył się Namjoon - 'Bangtan sonyeondan'.
-Czyli kuloodporni skauci! -krzyknął uradowany Tae.
-Skrótem BTS -dodał Jimin.
-Świetnie, już jedno mamy za sobą -Seokjin klasnął w dłonie -Teraz pseudonimy. Niech każdy coś wymyśli. Co mu wpadnie do głowy niech zapamięta. Za 15 minut propozycje.-Pierwszy NamJoon -uśmiechnął się.
-Dobrze rapuje -zacząłem.
-Więc coś z Rapem -dodał za mnie Jimin.
-Rap Monster? -zakończył Hoseok.
-Idealnie -uśmiechnął się jeszcze szerzej. -SeokJin?
-Czym krócej tym lepiej -uznał, podnosząc barki do góry.
-Co powiesz na Jin? -uśmiechnąłem się niepewnie.
-Bingo -mruknął, strzelając palcami.
-Hoseok?
-Jesteś głupi, więc coś z tym -roześmiał się Taehyung.
-Nie śmieszne -wysyczał przez zęby.
-Nadzieja jest matką głupich...
-Hope? -przerwał NamJoonowi Hoseok.
-Zbyt proste -Jimin uderzył długopisem w ławkę.
-J-Hope.
-Dalej niech będzie Jimin -NamJoon zapisywał wszystko na kartce.
-Wymyśliłem Baby J, Kid, Dreamin...
-Jakie idiotyczne -parsknąłem.
-Przecież są dobre -fuknął.
-Dziecinne jak ty -przewróciłem oczami. -Tobie pasuje tylko Jimin.
-Niech zostanie Jimin, to dobre imię -uśmiechnął się delikatnie.
WYBIĆ CI TE ZĘ...
-Dalej niech będzie JeongGuk.
-Lubisz morze co nie? -zapytał Hoseok, a Guk niepewnie przytaknął.
-Seagull! -krzyknął Taehyung, a Jeon zaczął się śmiać.
-Wasze pomysły są idiotyczne -burknął SeokJin.
-A jakby trochę poprzekręcać jego imię... -zacząłem i już wiedziałem co robić. - Jungkook?
-Co zmieniłeś? -zapytał.
- J-u-n-g-k-o-o-k - przeliterowałem, a on pokazał kciuk do góry.
-Taehyung?
-TaeTae -zaproponował on sam.
-Jesteś szósty, Six?
-Lex?
-V?
-Co znaczy V? -zapytał po chwili zastanowienia.
-V jak Victory, czyli Zwycięstwo -odpowiedział NamJoon pokazując dwa palce.
-Zgadzam się -zaczął wymachiwać palcami jak głupi.
-Został jeszcze Yoongi -westchnął NamJoon. Siedzimy tu już z trzy godziny.
-Myślałem nad tym długi czas i sądzę, że pasuje mu Suga -powiedział wolno Jimin.
-Dlaczego Suga? -zapytałem.
-Sugar tylko bez 'R'. Jesteś blady jak cukier, oraz twardy jak on. Jednak jak poznasz kogoś bliżej robisz się słodki -zarumieniłem się. -Plus do tego chcesz otworzyć kawiarnie gdzie będą słodkie rzeczy.
-Niech będzie Suga.*-Jimin?
-Ye?
-You got no Jams.~~~~
MACIE COŚ TAKIEGO HEHE
IDĘ UDAWAĆ KROWĘ DALEJ
CZYTASZ
Rower od Pedała ➫ VKook
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ OPOWIEŚCI 'Pedał od Roweru ✘ VKOOK' Życie z Taehyungiem również nie jest zajebiste. Przekonał się o tym Jeon JeongGuk, zwany również jako Jungkook. Jego chłopak był dość... specyficzny. Na przykład ma marzenie, by w piwnicy zrobić salę d...