*Hoseok*
Gdy tylko Jimin zabrał Yoongiego do domu nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Nie mógł na tyle zemdleć tylko z powodu wygranej. To dziwnee.
Do: Jimin
Stary, wszystko już w porządku z Yoongim?Odłożyłem telefon trochę się martwiąc. Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi, więc zbiegłem na dół, przy tym zapinając spodnie.
-Cześć! - przywitał się Ilhoon wchodząc do środka. Wpadłem w jego ramiona.
-Cześć Misiu - cmoknąłem go w nos a on zachichotał.
-I jak wygraliście? - szkoda, że nie mógł przyjść, bo szef nie dał mu wolnego. Chciałbym, żeby widział jak się staram.
-No nie do końca - udałem smutek.
-Znam cię zbyt dobrze i wiem, że nie potrafisz kłamać - spojrzał mi w oczy.
-Dobra, masz mnie - spuściłem głowę.
-Czyli wygraliście? - jego oczy się zaświeciły, a ja przytaknąłem. Zaczął piszczeć jeszcze mocniej mnie tuląc, tak jakby to on wygrał. Śmiałem się, co jakiś czas spoglądając na niego.
Uwielbiam jak jest taki szczęśliwy. Jak jego policzki się czerwienią z śmiechu a on nie może się ogarnąć. To słodkie.-I co zrobicie z tymi pieniędzmi? - zapytał, siedząc mi na kolanach.
-Mamy plan aby spełnić marzenie jednego z nas - uznałem.
-To znaczy? - poruszał brwiami.
-Yoongi chce założyć własną kawiarnie - przytaknąłem.
-Serio? Ale fajnie - otwarł szerzej oczy.
-Będziemy tam wszyscy pracować, bo czemu by nie - wzruszyłem ramionami.
-Jak dobrze mieć takich przyjaciół - rozmarzył się.
-Ty też masz, każdy ma takich - cmoknąłem go w policzek.
-Tak szczerze to nie mam przyjaciół - zasmucił się trochę.
-Jak to nie? Masz mnie, Taehyunga, Minseoka i Taeila - spojrzałem na niego zdziwiony.
-Ty jesteś moim chłopakiem, a oni moimi współpracownikami -mruknął.
-Jestem i chłopakiem, i przyjacielem -uśmiechnąłem się. Chłopak niechętnie odwzajemnił uśmiech. No, bo kto byłby szczęśliwy gdyby nie miał przyjaciół?-A może chciałbyś pracować w kawiarni Yoongiego? -wpadłem na pomysł. Chłopak leniwie podniósł na mnie wzrok.
-Po co? -szepnął zmęczony. Pół dnia był w szkole a drugie pół w pracy. Mój zapracowany skarb.
-Poznałbyś moich znajomych, praca na pewno byłaby przyjemniejsza ze mną -poruszałem brwiami.
-Skromnie -zaśmiał się.
-Więc? -mrugnąłem.
-Mam dobrą pracę, a po drugie wszystko bym psuł -westchnął, patrząc w dół.
-Byłoby śmiesznie razem z tobą -uśmiechnąłem się.
-No nie wiem -mruknął, kręcąc nosem -lubię swoją pracę.
-Moglibyśmy razem iść i wracać z pracy -zafascynowałem się.
-Nie wiem czy to dobry pomysł Hoseok -spuścił wzrok -Lubię swoją pracę i nie chce jej zmieniać.
-Ou...Jesteś...jesteś pewny? -jęknąłem trochę smutny. Serio marzyłem abyśmy pracowali razem.
-Będę cię odwiedzał i mogę wam czasami pomóc, ale nie chce zostawiać Minseoka i Taeila -uznał.
-A Taehyunga? -podniosłem wzrok.
-Taehyung ma was, da sobie radę.
-Jeśli tak mówisz -pomrugałem parę razy.Gdy spokojnie sobie leżeliśmy, dostałem smsa. Wyciągnąłem telefon i spojrzałem na powiadomienie.
Od: Jimin
Już się obudził, wydaje mi się, że wszystko jest wporzo :)-A co się stało? -westchnął Ilhoon czytając wiadomość.
-Yoongi na występie zasłabł -odpowiedziałem.
-Nic mu się nie stało? Dlaczego? -podniósł się do siadu.
-Wydaje mi się, że poleciał dlatego, bo nie myślał, że się tak zaangażujemy w tą całą kawiarnię.
-Też się nie spodziewałem -zaśmiał się, a ja go klepnąłem.
-Przecież jestem taki dobroduszny -udałem złość.
-No nie obrażaj się -szepnął, szturchając mnie.
-No nie wiem, no -pomachałem głową, a chłopak chwycił mnie za policzki. Odwrócił moją głowę w swoim kierunku i docisnął nasze nosy do siebie.
-Prooszę~ -zanucił.
-Pomyślę -szepnąłem, patrząc w jego oczy.
-No wybacz mi proszę -wydął dolną wargę (przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie widzę). Delikatnie chwyciłem jego wargę zębami i przyciągnąłem jego usta to moich. Pocałowałem go przygryzając jego wargę. Lubię jego wargę. Warga.~~~~
KOCHAJCIE ILSEOKI
YEAAAAAAAAAAA
brakowało mi tego pairingu
MIŁEGO DNIA LUDZIKI
CZYTASZ
Rower od Pedała ➫ VKook
FanfictionDRUGA CZĘŚĆ OPOWIEŚCI 'Pedał od Roweru ✘ VKOOK' Życie z Taehyungiem również nie jest zajebiste. Przekonał się o tym Jeon JeongGuk, zwany również jako Jungkook. Jego chłopak był dość... specyficzny. Na przykład ma marzenie, by w piwnicy zrobić salę d...