18.Polubiłeś go, co?

550 60 21
                                    

*Taehyung*
-Młody co ty odpierdzieliłeś?! -krzyknął Minseok. Zaśmiałem się, wycierając podłogę. 
-Zagapiłem się, okej? -odpowiedział zestresowany. Jest to jego pierwszy dzień a ten już narozrabiał.
-Nic się nie stało -przerwał im Hoseok. Jego dziewczyna naburmuszona poszła do łazienki, a on obiecał jej to pozałatwiać.
-Zapłacę za tą i kolejną kawę -westchnął grzebiąc w fartuchu. Czynność przerwał mu Hoseok.
-Na serio nie trzeba i tak nie miałem na nią ochoty -uśmiechnął się, a ja podniosłem brew do góry. 
-Twoja dziewczyna na pewno będzie chciała, a po drugie zniszczyłem jej ten sweter -jęknął chwytając się za głowę.
-Kupię jej nowy spokojnie -zaśmiał się.
-Jesteś pewien? - wtrąciłem się do rozmowy.
-Jak nigdy -przytaknął.

Chwilę później wróciła i dziewczyna w samym podkoszulku. Hoseok jako dobry chłopak oddał jej swoją bluzę. Zaczęła marudzić, że lepią jej się włosy i, że chce do domu, więc Hoseok ją zabrał.
Po chwili dostałem smsa, więc z myślą, że to JeongGuk zajrzałem do telefonu.

Od: Śmieć Hoseok
O której dziś kończysz?

Westchnąłem, bo nadal mnie on wkurwia.

Do: Śmieć Hoseok
A co chcesz? Znowu mnie wkurzać?

Od: Śmieć Hoseok
Pogadać ;]

Do: Śmieć Hoseok
19. spróbuj się spóźnić to będzie łokieć pięta.

Znowu przeglądaliśmy z Gukiem zagranicznego Youtuba. Ci Polacy to nieźli śmieszkowie. A Hajsownicy to w ogóle najlepsze memy robią. Jeon mówi, że to raki ale ja ich nawet lubię. Co z tego, że używam tłumacza by coś zrozumieć lol.

Od: Śmieć Hoseok
Spoko foko.

Odłożyłem telefon i wróciłem do rzeczywistości. Minseok zamienił się z Ilhoonem i teraz to on stoi na kasie. Najstarszy nadal ma mu to za złe, więc wolał umieścić go za kasą, by więcej nie nabroił. Za to Ilhoon jest jeszcze bardziej zdenerwowany całym tym dniem. Był pół godziny w pracy a już sobie nagrabił. Na szczęście szef nie słyszał żadnego zamieszania, bo byłoby przesrane. Polubiłem tego białowłosego. Wreszcie ktoś w moim wieku. Jakby szefuńcio chciał go wywalić, zwaliłbym winę na Taeila hehe. Nie, że go nie lubię no co wy. Na kogoś trzeba, a Minseok prędzej by mnie pobił ok?

-Miło się z wami współpracowało, ale muszę już lecieć -westchnąłem gdy na zegarze wybiła godzina siódma wieczorem.
-To kto dzisiaj posprząta?  -Minseok zaczął udawać smutek, a ja się zaśmiałem.
-Sami to zróbcie mi się śpieszy -uznałem z malutkim uśmieszkiem. -Elo staruszki, cześć Ilhoon, nie denerwuj się tak.
-Pa! -krzyknął mi Taeil a ja im pomachałem. Wyszedłem z budynku i uderzyło we mnie zimne powietrze.
-Wreszcie wyszedłeś! -usłyszałem krzyk, a gdy się odwróciłem, ujrzałem Hoseoka w zimowej kurtce.
-Grubszych nie było? -zaśmiałem cię, ciągnąc go za zamek.
-Były, ale ta jest spoko -odpowiedział.
-O czym chciałeś gadać? -zapytałem poważniej.
-O wszystkim. Dawno nie gadaliśmy -uśmiechnął się.
-Nie wierzę, że nie masz powodu. Co zrobiłeś z Hoseokiem i kim jesteś?  -zapytałem dźgając go w czoło.
-Nie śmieszne -przewrócił oczami i na chwilę zapadła cisza. -Sorry.
-Co? -zapytałem nie rozumiejąc.
-Przepraszam. Mam ci przeliterować czy jak? -fuknął.
-Za co? -nadal nie rozumiałem. Czy to ja jestem taki głupi, czy on?
-Za to, za co się pokłóciliśmy -spuścił głowę.
-Uznajmy, że nie wiem o co chodzi -uznałem. Wkurwia mnie, to fakt. Jednak na serio to już się tak bardzo nie gniewam.

-Wchodź -otworzyłem drzwi i wpuściłem Hoseoka przodem.
-Cześć Tae... -zaczął JeongGuk stopując na stopniu. -Hoseok? Co ty tu robisz?
-Przyszedł pogadać -odpowiedziałem ściągając buty.
-A okej -uśmiechnął się i podszedł do mnie. Delikatnie cmoknąłem go w czoło.
-Bardzo się nudziłeś? -zapytałem gdy szliśmy do salonu.
-Trochę. Ale mamy cały weekend dla siebie! -zaśmiał się.
-Tak, jasne -uśmiechnąłem się. Wreszcie mam wolne w sobotę i niedzielę.
-Chcecie herbaty? -zapytał puszczając moją dłoń.
-Nie, dzięki -mruknął Hoseok siadając na kanapie.
-Ja też nie -dodałem z malutkim uśmieszkiem.
-Okej -odpowiedział i ruszył do kuchni.
-Więc o czym chciałeś pogadać? -zapytałem siadając obok.
-To głupio zabrzmi -podrapał się po tyle głowy.
-Wszystko z twoich ust brzmi głupio -zaśmiałem się.
-Ostatnio zrobiłeś się bardzo nie śmieszny -przewrócił oczami.
-Ty masz słabe poczucie humoru. Gadasz co chcesz?
-Jak... Jak nazywa się ten chłopak z białymi włosami? -on spuścił głowę, a ja podniosłem brew do góry.
-Co ty od niego chcesz? -warknąłem.
-Nie, nie! Chodziło mi bardziej jak się nazywa, nie chce od niego nic -zaczął się tłumaczyć.
-Ilhoon -odpowiedziałem krótko, a jemu zaświeciły się oczy.
-Od kiedy on z tobą pracuje? -zapytał.
-Od dzisiaj. Co ty od niego chcesz? -zachowywał się dziwnie.
-Po prostu mnie zaciekawił. Wiesz kiedy pracuje? -zapytał znowu z tym błyskiem w oczach.
-Właściwie to codziennie. Zarabia na mieszkanie -przewróciłem oczami.
-Gdzie chodzi do szkoły? Skąd jest? Ile ma lat? Ma dziew...
-Hola, zwolnij -zaśmiałem się. -Nie za dużo chcesz wiedzieć?
-Może trochę -znowu się podrapał.
-Polubiłeś go, co? -ruszyłem brwiami.
-Nie! Mam dziewczynę! -krzyknął rumieniąc się.
-To po co ci to wiedzieć? Chcesz zemsty, czy jak? -mruknąłem.
-Po prostu wydaje się fajny -spuścił głowę -Jako kolega, oczywiście -dodał.
-Dobra, bo uwierzę -zaśmiałem się -lepiej opowiedz co się działo jak nie gadaliśmy...

~~~~

WRÓCIŁAM Z WAWY JOŁ

I NO FAJNIE BYŁO

TYLKO W PONIEDZIAŁEK PADAŁO I CZARNY PROTEST BYŁ
A W WTOREK WIAŁO
ALE TAK TO FAJNIE HEHE

NO KOLEJNY ROZDZIAŁ W WEEKEND CZY COSIK
A TAK TO MAM NAPISANE PARĘ ROZDZIAŁÓW DO PRZODU
NO I PLANY NA KOLEJNE
ORAZ INNE OPO
WIĘC JEST SPOCZI

DO ZOBA!

(pozdrawiam ludzi którzy oglądali snapka hehe)

Rower od Pedała ➫ VKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz